Z telewizji płynie informacja o kłopotach - komisarza gminy Centrum W-wa - w przejęciu władzy nadanej przez premiera. To dzielny człowiek i zdecydowany. Pan ukazuje Swoją dobroć i zdecydowanie.

   Na Mszy św. o 6.30 trwała bliskość Pana Jezusa i Najświętszego Taty. To są nieprzekazywalne błyski. Łzy zalały oczy podczas Ewangelii i pieśni ze słowami, że „Bóg Sam odwiedza mnie”. Nawet teraz, gdy to edytuje (16.11.2017 g.1.00 w nocy)...łzy kręcą się w oczach, a w okolicy serca pojawił się miłosny skurcz. Zna to każdy zakochany...

    Niespodziewanie w przychodni jest mało ludzi:

- przybyła pacjentka, której nie zapisałem potrzebnego leku

- wkracza kierowniczka za którą miałem dyżur, mówi o zapłacie, ale nie płaci

- nie dają „13” pensji

- dzisiaj byli bezrobotni po zaświadczenia...nie ma pracy, ale gdy zapomnisz zgłosić się do Urzędu Bezrobocia tracisz zasiłek.

- żona wzięła ode mnie 100 zł dla syna, on nie chciał, a ona nie oddaje.

     O 15.00 pragnę modlitwy, ale nie znam intencji...sam zobacz:

- pijany ze szwami na głowie (po urazie) zgłosił się zbyt późno, nie ma chirurga i nie ma kto usunąć

- muszę dzwonić do wojewody mazowieckiego, bo nie przysyłają uprawnienia do badania kierowców

- „Rycerz Niepokalanej” prosi o zapłatę za miesięcznik, bo nie wyrabiają się

- pacjentka prosi o zaświadczenie, ponieważ pragnie uzyskać podwyżkę alimentów (3-ka dzieci)

- pacjent przyniósł ze sklepu rozgałęźnik, a ja już go odebrałem

- górnicy żądają utrzymania swoich praw.

   Na dyżurze dwa razy zrywają do bogaczy z brakiem wdzięczności. Wolę trafiać do biednych ze świętymi obrazami: właśnie jestem u takiego, całkowicie niesprawnego ze św. Tereską oraz do staruszka chorego psychicznie, któremu wypadł cewnik. Dziwne, bo nie ma żadnego świadczenia, a są w stanie gorszym jak uszkodzeni przez alkohol. Zaleciłem rodzinie wystąpienie o rentę społeczną.

   Dobrze, że udało się wcześniej wyspać, bo nie przypuszczałem, że dyżur będzie tak ciężki...już od momentu położenia się do łóżka. Natychmiast będę miał dwie wizyty u dziewczynki z zapaleniem krtani oraz dziadka z zapaleniem płuc. Obaj mieliśmy szczęście, ponieważ posiadałem amp. gentamycyny.

   Na dalekim wyjeździe trafiłem do bólów brzucha, gdzie bogata rodzina żądała zabrania chorego do szpitala, a na podwórku stały samochody. Może jeżdżą nimi tylko do kościoła?

    Pan Jezus wcześniej przekazał mi przez słowa do Vassuli Ryden („Prawdziwe życie w Bogu”), że mi pomoże. Teraz, gdy edytuję ten zapis (16.11,2017) napływa, aby otworzyć tom II tego objawienia osobistego, które nie jest uznawane. Tam na str. 366 (pod palcem) są słowa uśmiechającego się Pana Jezusa: "Ze względu na was pozwolę Moim Świętym Aniołom zstąpić ku wam /../ być waszymi nauczycielami /../ prowadząc was jak przyjaciele."

    Tak też się stało, bo po ostatnim wyjeździe do zapalenia płuc wyszedłem do przychodni o 7.10 (jeden budynek). W czasie nawału chorych rozpoznałem salmonellozę (biegunka z burzliwymi objawami) u pacjentki, której sugerowano zatrucie opryskami. Praca lekarza w pośpiechu i napięciu jest bardzo ryzykowna, ale przez lata chroniła mnie i moich pacjentów Opatrzność Boża...

                                                                                                   APeeL