Wspomnienie Męczenników Wietnamskich

    Siedziałem w nocy do Mszy św. o 6.30. Dzisiaj poganie zbezcześcili Ołtarz poświęcony Bogu Ojcu, który na nowo poświęcono (1 Mch 4, 36-37.52-59). Wśród ludu zapanowała wielka radość, że skończyła się hańba z postanowieniem rokrocznego obchodzenia tego święta przez 8 dni.

    Człowiek bez łaski wiary nie zrozumie tej radości, ponieważ nie ma świadomości, że Bóg Ojciec, w Trójcy Jedyny jest Osobą, a nie obrazkiem. Nie zrozumie też mojej radości z opieki nad krzyżem Pana Jezusa. Właśnie po tej Mszy św. pojadę zapalić tam lampki.

   Psalmista zawołał (Krn 29, 10b-11b, 11c-12): „Panie, Boże /../ Twoja jest wielkość, moc i sława, majestat i chwała /../ Ty panujesz nad wszystkim /../”. Natomiast Pan Jezus przegonił dzisiaj przekupniów z Domu Boga naszego.

    Podczas Eucharystii płynęła moja ulubiona pieśń: „Ja wiem w Kogo ja wierzę /../ To Ten, co zstąpił z Nieba, co życie za mnie i pod postacią Chleba pozostać z nami chciał”.

   „Wielbić Pana chce, radosną śpiewać pieśń...On źródłem życia jest”. Po błogosławieństwie przez kapłana słodycz i pokój zalały serce. Siostra zaczęła śpiewać „Jezu ufam Tobie"...

   Po Eucharystii dodatkowo serce i duszę opanowała  c i c h o ś ć. Nie mogę tego wypowiedzieć, bo nie zdarza się to często. Siedziałem z garstką, która została...nie ma na ziemi takiego pokoju. Ktoś powie, że te relacje są nudne, bo on w tym czasie codziennie wychodzi z pieskiem.

    Nikogo nie dziwią modlitwy muzułmanów, gdzie musisz oddawać hołd Allahowi i to ostentacyjnie. W tym czasie wyznawcy Boga Objawionego wstydzą się dawać świadectwo wiary. Wyobraź sobie, że wstydzisz się swojego ziemskiego ojca, a tak jest u dzieci w pewnym wieku. 

   Cisza trwała dalej, a serce koiło tykanie zegara. Tak dobrze mi z Panem...nie można tego przekazać w naszym języku! Poprosiłem Ducha Świętego i s. Faustynę o pomoc w zapisach i może stąd ta cisza. Nigdy nie przypuszczałem, że Pan Bóg da mi tyle lat...na głoszenie Jego Chwały. 

    Po wyjściu na modlitwę doszedłem do intencji i w wielkim bólu - przez godzinę - wołałem do Boga Ojca. Zobacz jak nastąpił jej odczyt: za wiernych w oddaniu Bogu, za oddających życie za wiarę (męczennicy wietnamscy), za umęczonych za wiarę, za zabijanych za wierność Bogu...i za wiernych Panu Jezusowi!

    Zobacz tylko jedno zawołanie z tej modlitwy (w tym wypadku powtórzone 10 razy): Pan Jezus rozciągany i przybijany do krzyża... 

 „O Jezu, miłości moja bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad wiernymi Tobie.

 Matko Miłosierdzia módl się za nami. 

Boże Ojcze Przedwieczny - przyjmij przez Niepokalane Serce Maryi - święte rozciąganie i  przybijanie  Pana Jezus do krzyża za wiernych Synowi Twojemu i za dusze takich”…

    Wieczorem pojechałem na czuwanie przed Monstrancja, gdzie kapłan grał i śpiewał z ludem: „Wielbić Pana chce, radosną śpiewać pieśń...wielbić Pana chcę, On źródłem życia jest”. Ten dzień zakończył się błogosławieństwem przez Pana Jezusa.

   Potwierdzenie intencji nastąpi po Mszy św. w niedzielę w kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie organista podaruje mi płytę ze słowami pieśni: „Jezu ufam, ufam Tobie”. Popłakałem się podczas słuchania tego nagrania...

                                                                                                                                APeeL