opr.20.03.2010(s)
Kończę dyżur w pogotowiu. Nie planowałem Mszy św. porannej, ale budzą 6.45. Zerwałem się, a jakby na pocieszenie płynie moja ulubiona muzyka południowoamerykańska. Łzy zalały oczy, a w samochodzie mojej głowy dotknął zatknięty kwiatek od Pana Jezusa.
Trafiłem na słowa czytań (1J4, 1g-5,5,4) „Kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. To wielka prawda, bo nie możesz miłować kogoś odległego, gdy podobnego nienawidzisz w swoim otoczeniu.
Pan Jezus w Ew (Łk 4,14-22) potwierdza, że jest zapowiadanym Mesjaszem. Łzy zalały oczy, bo wszyscy dziwili się pełnym wdzięku słowom, którego płynęły z Ust Jego.
Dzisiaj, gdy to opracowuję moje serce jest podobne.
<< Czemuście Go nie pojmali?>>
<< Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak Ten człowiek przemawia>>
<< Czy i wy daliście się zwieść /../”?
Eucharystia pękła samoistnie na pół, co oznacza, że czeka mnie cierpienie, a Pan Jezus będzie ze mną („My”). Faktycznie w przychodni był wielki nawał chorych, dużo obcych, wnioski do sanatorium i badanie kierowców. Na szczycie udręki wołałem; „Panie Jezu! zmiłuj się nade mną”, a w pocieszeniu śpiewał Julio Iglesias. Teraz, gdy to przepisuje (10.01.2018) jest to samo, ale już z You Tube.
Po wyjściu na modlitwę wrócił obraz Pan Jezus odrzuconego przez swoich w Nazarecie. W kwiaciarni trafiam na zdjęcie jednostki wojskowej w której wiernie służyłem żołnierzom i ojczyźnie, a za to zrobiono ze mnie szpiega. Nawet przechodziłem obok bloku „wojskowego”...
Przypomniała się właścicielka domu gnębiona przez synową. Sam wiele lat tak czyniłem najbliższej rodzinie. Z wielka jasnością widzę prawdę słów, że nie możesz kochać Boga, którego nie widzisz, gdy nie kochasz najbliższych, których widzisz.
Ból zalał serce, a napłynął obraz mordercy, który zamordował z miłości! Trafiłem na ponowna Mszę św. i po Komunii Św. przepraszałem Boga za zło, które czyniłem najbliższym.
Z telewizji popłynie płacz matki, która porzuciła własne dziecko, informacja o mordercach z „Wujka” pracujących w policji i czytam art. o zamordowaniu ks. J. Popiełuszki. Przepływa świat wojen bratobójczych i mordowanie Polaków przez Polaków w czasie okupacji hitlerowskiej i sowieckiej.
Ten podział trwa dalej, bo SLD otrzymała sowiecką pożyczkę, a kręci się przy nich PSL (rolnicy z Marszałkowskiej). Lepiej gdy tego nie widzisz, ale „Pan mnie pouczył „/../ przejrzałem ich postępki /../”. Prawdziwy wstrząs sprawia totalny fałsz bolszewików (Agenda Szatana). Jeszcze tylko Czeczenia, Korea. Chiny i Tajwan, b. Jugosławia...
Dzisiaj, gdy to opracowuję wybuchła sprawa mordu nad Muzułmanami. Serbowie wkroczyli, ale wojsko holenderskie („geje”) nic nie uczyniło w ich obronie!
APeeL