Wczoraj miałem dzień pustki duchowej...to jakby próba opuszczenia przez Boga Ojca. W naszym wydaniu jest to schowanie się tatusia przed dzieciątkiem...będzie szukało, a w końcu popłacze się. Wielka jest radość, gdy wróci Bóg Ojciec.

    Tak jest tego ranka, serce zalewa radość z pewnością opracowania i edytowania intencji: za uprawiających prostytucję polityczną. To udało się w prowadzeniu, bo miałem wskazywane różne materiały, a wszystko skończyłem na czas (4 godziny)...tuż przed wyjazdem na Mszę Św. o 12.30, gdzie w promieniach słońca modliłem się za tych sprzedajnych braci.

    Od Ołtarza Świętego popłynie wspomnienie wyprowadzenia narodu wybranego z Egiptu (Pwt 26, 4-10). Mimo ogromu znaków Izraelici buntowali się i do dnia dzisiejszego nie wracają do Stwórcy. „Pan usłyszał nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciemiężenie”. Wszystko to na nic, bo wrogowie otoczyli  ich i znowu zdani są na własne siły (moc ludzką).

   Św. Apostoł Paweł wskazał (Rz 10, 8-13), że każdy kto wyzna, że Jezus jest Panem, a w sercu uwierzy, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągnie zbawienie. Dla ludzi bez łaski jest to nie do przebrnięcia. 

     Natomiast w Ew. (Łk 4, 1-13) Pan Jezus był kuszony przez Szatana, który:

1. kazał zamienić kamienie w chleb, ponieważ pościł przez 40 dni, ale otrzymał odpowiedź, że „nie samym chlebem żyje człowiek”...

2. pokazał królestwo tego świata, które otrzyma za pokłon, ale został zbyty: „Panu Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”.

3. zalecił skoczenie ze skały, bo jest strzeżony przez Aniołów, którzy Go uratują. Ponownie padła odpowiedź, że: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga Swego”.

    W tym krótkim starciu możesz ujrzeć nadprzyrodzoną przebiegłość upadłego Archanioła z Mądrością Bożą. Natomiast kapłan wskazywał na głupotę „wiernych”, którzy próbują Boga, a znam to z gabinetu lekarskiego; pójdzie taka/taki na Mszę Św. i prosi o coś głupiego, a później złości się, że nie otrzymuje...przecież zrobił/ła łaskę Bogu przybywając do kościoła.

    Pan wskazał mi na Kubę Wojewódzkiego, który  30.11.2010 o g. 22.30 gościł u siebie Szymona Hołownię z Magdą Gessler. Przytoczę tylko kilka jego bluźnierstw w stosunku do Boga Ojca (pytań w których były odpowiedzi):

1. Gdzie był Bóg jeżeli Go nie ma? Gdzie był Bóg jak kradli mi rower, gdy miałem 6 lat? Gdzie był Bóg jak mi rysowali samochód? Gdzie był Bóg jak tworzono...nie wiem Adolfa Hitlera, Mussoliniego, Michała Wiśniewskiego? Gdzie On był? Gdzie On był? Właśnie takie pytania chciałbym mu zadać!

2. To, że lud 2 miliardy ludzi wierzy w bzdury to nie znaczy, że to jest p r a w d a. Ty naprawdę wierzysz, że po 40 dniach Pana Boga wzięło coś do Nieba, z tej góry?

3. Wyobraź sobie, że ja staję przed Sądem Ostatecznym. Siedzą ci dziadkowie, tacy z brodami, mówią: „A Kuba. No dobrze. Chodź, chodź, chodź. No i co? Nie mam szansy?”

4. Co to jest za religia? Ty wiesz, że ja w radiu, z moim kolega zrobiliśmy krzyż...on był belką pionową, a ja poziomą. Mamy sprawę w sądzie dlatego, że zrobiliśmy spontaniczny krzyż. Co to jest za religia, której uczucia można obrazić? Co to jest za siła? Co to jest za potęga?

   Ponadto stwierdził, że Pana Jezusa nie można powołać na Króla Polski, ponieważ był kryminalistą skazanym prawomocnym wyrokiem. Zobacz jak Szatan tańczy z takimi...

   Tak się stało, że trafiłem na YouTube, gdzie popisuje się ten "gwiazdor". Tam komentarz napisał Paweł Bieńkowski: wiara w objawienia to głupota. One wie o tym, bo miał zajęcia z filozofii i historii religii:

   <<Istotą wiary jest zabobon, plotka o cudownym objawieniu, klękanie przed kamieniem, na którym podobno są ślady stópek Matki Boskiej i inne bzdury. Niestety, ludzie o niskich horyzontach kłaniać się będą dalej gipsowym figurkom, zamiast czynić dobro i afirmować swoją wiarę w codzienności. Tak jest łatwiej dla nich>>.

    Odpowiedziałem mu, że <<jest wiedzący jak Richard Dawkins („Bóg urojony”), że Boga nie ma, a ja jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim>>.

   <<Boję się właśnie takich fundamentalistów cytujących jakieś Rozalie, nawiedzone wariatki dla usprawiedliwienia największych głupot, jakie jest w stanie wymyślić człowiek religijny. Polecam ukoronować o. Rydzyka na króla Polski, to miałoby jakiś sens, a Jezusa Chrystusa mianować zwierzchnikiem sił zbrojnych anielskich zastępów!>>

   <<Ja boję się takich jak Ty...opętanych intelektualnie. Nie wolno nawet z takimi dyskutować, ale czynię to dla czytających>>.

    Następnego dnia - w intencji tych braci i sióstr popłynie - moja modlitwa…

                                                                                                                                APeeL