Toczę bój z ciałem o wstanie na nabożeństwo poranne, a w ręku mam „Sup. Ex” z art. o brazylijskim piłkarzu Kaka, który głosi chwałę Pana Jezusa i żyje jak święty!  Dziękuję Panu Jezusowi za wypoczynek i za moc, którą otrzymuję każdego dnia.

    Na Mszy Świętej w serce wpadło zawołanie: „abyśmy wszystkie nasze troski przerzucili na Pana Jezusa, któremu zależy na nas”. Z tablicy „patrzył” J.P. II i napis o mocy i ochronie Boga.

    „Panie Jezu! Niech moje pragnienia będą Twoimi. My na wieki wieków!". Aniela Salawa żyła w wielkim zjednaniu z Panem Jezusem. „Patrzy” zdjęcie s. Faustyny, a serce zalała chęć pomagania chorym i słabym...bycie dla nich podporą.

    Nawet jest to pokazane w świecie fizycznym; rusztowania przy remoncie budynków oraz balkoniki oraz protezy kończyn i uzębienia (właśnie wykonałem).

    Takim wzmocnieniem dla nas na każdy dzień jest Eucharystia: „Chrystus Pan karmi nas Swoim świętym Ciałem”. „Dziękuję Panie Jezu! Każdego dnia zadziwiasz i obdarzasz”   

    Nie mogę już żyć bez Boga, Pana Jezusa, świętej Hostii. Napłynęło pragnienie męczeńskiej śmierci. Teraz, gdy piszę z TV Trwam płynie transmisja Mszy świętej i modlitwa do zamęczonego św. Andrzeja Boboli. Z głębi mojej duszy wyrwało się zawołanie:

   „Jezu kochany!

   Przed nami wspólne życie w Niebie. Cel - Zbawienie.

   Nic już się nie liczy i nic nie jest ważne.

   Pozostała tylko tęsknota za Tobą rozrywająca serce.  

   W Tobie, Panie moja moc.

   Niech Cię błogosławi Ojcze każdy mój czyn i słowo. 

   Boże! jak to wszystko urządziłeś?

   Jak niespodziewanie uderzasz miłością...".

   Pełen uniesienia duchowego powtarzałem wielokrotnie: "Zwycięzca śmierci, piekła i szatana"...                                                                                                                        APEL