Ciało czyste po toalecie, a w sercu i duszy pustka. Napłynęło wspomnienie pracy w jednostce wojskowej, gdzie zostało moje serce, bo lubiłem żołnierzy służby zasadniczej oraz zawodowych. Sam byłem zwolniony z powodu wady serce, co dodatkowo zbliżało do zdrowych, którzy mają władzę...są obrońcami systemu.
Ponieważ byłem na każde zawołanie to nadużywano mojego oddania. Ludzie nie cenią łaski zatroskania o nich...nagle zwolniłem się i nigdy nie chciałbym tam wrócić. Na cale życie narobiłem sobie kłopotów, bo byłem zielony, a system był nastawiony na "zmyślanie" wrogów. Raz cię naznaczą i już nigdy z tego nie wyjdziesz.
Ponieważ zostałem zawołany przez Boga, a nawet wybrany...moc Boża sprawiła, że cały czas pisałem dziennik duchowy. Przeżycia trzeba zapisywać na karteczkach, a te zniszczyć, bo nie mogą trafić do oficera politycznego.
To wielkie cierpienie, bo wyrzucałem je wszędzie, a nawet podczas przejazdów przez most do rzeki. Nie miałem wówczas niszczarki. Pomyśl tylko; szpieg wyrzuca tajne materiały, gdzie się da. Współczuję wszystkim gonionym, bo ja jestem agentem, ale Królestwa Bożego, z wojną nad nami, a także w nas.
Facet z władzy dał mi pół litra...jakby na prowokację. Tak było z jednym lekarzem, rozgłoszono, że przyjął kiełbasę (dr G.). W tym czasie inny dr G. specjalnie zostawił wacik w sercu operowanego.
Biednej z biegunką...po trzech poleceniach oddałem otrzymane w darze pieniądze. Większa radość jest w dawaniu niż w braniu! Ta dziękowała ze szczerego serca. Chwilka nawracania znajomej; "zamiast nieść krzyż wlecze go pani, trzeba błagać Boga o uwolnienie męża z nałogu".
Oddałem biednej pieniądze, a taką samą sumę, bez powodu rzuciła na stół bogata...jakie natchnienie otrzymała i od kogo? Każdemu staram się pomóc. Trafiłem do szwaczki z powodu dziury w spodniach (na kolanie), a ona mówiła, że modli się za przychodzące do niej dusze czyśćcowe!
W domu żona przekazała, że dzisiaj Pan Jezusa powiedział: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię."
Mój wzrok zatrzymał się na słowach z "Prawdziwego życia w Bogu"..."weź Mój krzyż i pociesz Mnie. Twój Chrystus jest tak bardzo zmęczony." Ja całkowicie to rozumiem, ponieważ świat widzę od Pana Jezusa. Jestem w grupce tworzącej przyczółek na ziemi, bo wszystko jest w gestii Szatana. W tym manipulacje ludzkością! To śmiertelny bój o dusze ludzkie...także czyśćcowe.
Jedziemy na działkę, a Pan dał próbę, bo właśnie szedł znajomy, kulawy...zatrzymałem się po interwencji żony. Łatwo jest się modlić, ale Bóg Ojciec chce naszej wiarygodności.
W radiu Maryja zapytano o słowa Modlitwy Pańskiej; "i nie wwódź nas na pokuszenie." Kapłan zrobił unik; pokusa to sprawdzenie naszej skłonności ku złu, a próba to sprawdzenie czynienia dobra! Pacjent potwierdził to, bo w czasie jego pracy znajdował podrzucane przez właściciela pieniądze.
Cieszę się z posługi Panu Jezusowi przy krzyżu, którą wykonuję z wielką radością, miłością i bez wstydu...w sercu szczycę się tym! Nie obchodzą mnie znajomi i świat. Cieszy mnie piękno tego miejsca...
"Solidarność" zorganizowała wczasy dla biednych dzieci, domy dla matek z dziećmi, a nasi żołnierze w Kambodży. Płynie audycja o pomocy dla skazanych opuszczających więzienie. Na kolanach podziękowałem za wszystko...
APeeL