(1-wszy Piątek m-ca)

NMP Anielskiej

   Zaczynam zapis, a w ręku mam „Gazetę wyborcza”, gdzie jest informacja o zbrodniach bolszewickich (minęło 26 lat, ale nie nie ukarano nikogo za czerwiec 76). Napłynęła postać Judasza. Po latach braku lustracji ta sprawa wróci, bo wśród kapłanów jest dużo patriotów (więcej niż wskaźnik judaszowy czyli powyżej 1/12).

    Wychodzę do pracy, bo czeka mnie ciężki dzień „Anioł Pański”, ale moje serce jest bardzo smutne...jakby opuszczonego lub zdradzonego. Ze łzami w oczach wołam tylko: „Tato! Tato! dziękuję za jeszcze jeden dzień życia dla Ciebie i Twoich spraw". Ten dzieci przekażę Bogu z płaczem 04.08.2002. Przed wejściem do kościoła podlałem kwiaty na krzyżu Pana Jezusa.

   Trafiłem na Mszę św. „cichą” i mojego kapłana, który słowa Konsekracji wymawia wolno i z namaszczeniem, a ponadto pięknie podaje Ciało Pana Jezusa. Popłakałem się, ponieważ ujrzałem lawinę łask Pana...w odruchu wdzięczności pocałowałem Stopy Pana Jezusa na krzyżu. Nie wiem dlaczego napływały obrazy:

- „NIE” opisujące kapłana zdrajcę (ubeka) podsuniętego St. Wyszyńskiemu...jako spowiednika więziennego! Dziwne, bo wieczorem napłynie wiadomość, że właśnie utopił się! Może mu pomogli?

- poseł Siwiec małpujący Jana Pawła II (całujący ziemię)

- Jerzy Urban wróg wiary, prześmiewca ukazujący „prawdę”.

    Później zrozumiem, że Bóg kocha takich i czeka na ich nawrócenie. Dzisiaj, gdy to piszę (07.01.2011) Ruch Palikota protestuje przeciwko zamykaniu marketów, bo ksiądz pracuje i bierze za to pieniądze, a właściciele tracą. Kościół = hipermarket.

   Pokazują też osuwający się dom. Podczas wykonywania trasy szybkiego ruchu ścięto cześć wzgórza. Inwestor zapiera się, że to nie jego wina. Wprost niewyobrażalna rozpacz, bo tracisz miejsce swojego bytu (piękny dom) i nie masz spokojnego snu, bo napływają trzaski z osuwiska.

    W czytaniach Jr 26, 1-9 Pan wspomina o karze „za  p r z e w r o t n e  postępki”. W Ps 60 przykuwają słowa: „nienawidzący bez powodu /../ wrogowie zakłamani /../ czy mam oddać to, czego nie zabrałem”? Na dodatek Pana Jezusa nie przyjęto w Nazarecie (Mt 13, 54-68). Swoi Go nie przyjęli. Nadal to czynią. Czy mają pokój?

    Padają słowa o raniących Najświętsze Serca Zbawiciela, płynie do Serca Zbawiciela i błogosławieństwo Monstrancją. Podczas przyjęć chorych przesuwają się zdarzenia:

- żona „ratująca” męża, który zawalił pracę (upił się). Ja rozumiem jej kłopot i zaprosiłem, aby przyszedł osobiście, bo nie mogę wydać zwolnienia zaocznie.

- „prywatna”, która na dole założyła sobie kartę, bo powiedziała, że zezwoliłem. Dałem jej skierowałem do szpitala i zlecenie na transport, a nie miałem takiego prawa (inny rejon).

- wezwano mnie na wizytę, którą wpisałem, a nie pojechałem...chory nie pojechał do szpitala, ale przybył niepotrzebnie następnego dnia, bo wymagał hospitalizacji!

- zbadałem 4 kierowców, a wpisałem mniejszą ilość, dawałem recepty „na prośbę”...później żonie dałem „rozłąkowe” (idąc na dyżur) z tych lewych pieniędzy.

- nie odmówiłem przyjęcia dyżuru w pogotowiu 7.30 - 7.30, a w tym czasie pracuję w przychodni (7.30-12.00). To wszystko niby nic, ale jest grzeszne!!

    To małe przekręty, a zobacz całe kraje, rządy, mafię. Dzisiaj, gdy to przepisuję (03.08.2019) wybuchła afera z marszałkiem Sejmu RP Marka Kuchcińskiego, który latał (106 razy) wg zachcianek...jak własnym samolotem.

   Około 14.00 serce zalała wzmacniająca słodycz, która zapowiadała jakieś cierpienie. Faktycznie: po uderzeniu pioruna na 2 godziny zgasło światło i pracowałem w szarym pokoju. Ponadto przez nieuwagę zbiłem szklanego aniołka, którego kupiłem po poprzednim roztrzaskaniu innego. Szybko pobiegłem po klej i udało się „oszukać żonę”.

    Pierwszy piątek m-ca, a tu kabaret Olgi Lipińskiej! Na dodatek przyjechała córka i „rządzi się” (brak delikatności). Kończę, a w TVN pokazują alkoholika, który „nie może sobie dać rady”!

                                                                                                                                     APeeL