Św. Piotra i Pawła.

   Na dyżurze w pogotowiu z radia popłynie informacja o dzisiejszym święcie kościelnym. Szkoda, że nie wiedziałem, bo w takie dni przychodzi wielu chorych. Zły oszukał mnie, straszył snem; strzelanina, panika, dużo dzieci, nie ma gdzie się schować...a ja nastawiłem się na wypoczynek!

    3.00 Padłem na kolana i z twarzą w dłoniach wołam; „Najsłodszy Ojcze! Ty pragniesz przytulić każdego z nas jak matka, której zabrano dziecko...nawet własnego Syna oddałeś na męczeńską śmierć dla naszego zbawienia. Otworzyłeś bramy Nieba. Jezu! wierny do końca…! Nic nie miałeś, a oddałeś wszystko; swoje życie i swoje Najświętsze Serce”.

    Miałem też inny sen; oto mówię wolno i z mocą o Bogu, naszym stworzeniu, życiu i duszy i proszę jakiś zespół muzyczny, aby zagrał „Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze”. Można powiedzieć; "niech Cię nawet sen nasz chwali!"

    Budzi się nowy dzień. Śpiewają ptaki, a ja z nimi śpiewam; „Grajmy Panu na harfie”. Łzy zalewają oczy. Przykro, bo strajkuje służba zdrowia. Pielęgniarki i lekarze opuścili chorych. Upadają szpitale. Przewozi się ciężko chorych, protestują rodziny...coś potwornego.

   Strajkujący nie wiedzą, że czynią to wrogowie mojej ojczyzny! Premier Jarosław Kaczyński potwierdził, że strajk jest inspirowany, bo na czele stoją Szatani. To błąd, ponieważ nie ma ludzi szatanów...tylko demony stoją za ich plecami.

    Wprost widzę siebie chodzącego z wielką plakietką „Pan Jezus nic nie miał”. Bóg sprawił, że udało się połączyć z otwartym studiem „Super Stacji”, gdzie powiedziałem;

    „Jestem lekarzem kochającym ojczyznę, lubię moją pracę i jestem zadowolony z wynagrodzenia. Wiem, że jest Bóg, Matka Najświętsza…lekarze głodują w proteście, a ja od lat poszczę na Jej ręce. Właśnie pracowałem 11.5 godziny bez wytchnienia, a przez półtorej doby nic nie jadłem. Ostrzegam lekarzy. Pan Bóg to wszystko widzi i będą odpowiadać nawet za jednego zmarłego…za jednego”!

    W kościele stoję przed obrazem Piotra i Pawła. Apostoł mówi; nie ma srebra ani złota, a w Imię Jezusa Nazarejczyka każe porażonemu chodzić! Ten zerwał się, podskakiwał, biegał i z krzykiem chwalił Pana... jak finalista „Tańca z gwiazdami” po ogłoszeniu werdyktu jury!

    Późno. W ręku zadziwiające wycinki i artykuły prasowe dotyczące tej intencji;

- Antoni Macierewicz i jego niebezpieczna misja (rozwiązanie WSI)

- 70 lat kapłaństwa bp Ignacego Jeża (wierny Bogu, kościołowi i ojczyźnie)

- poseł Marek Jurek broniący nienarodzonych

- o. Jan Góra „Poślij mnie”

- Królowa Jadwiga (kanonizowana przed 10-u laty).

    W czasie powrotu z pracy pragnę ofiarować moje oddanie chorym; czy za ratujących w potrzebie, za wiernych w służbie, a może w posłudze? Niby to samo, ale służba ma mniejszą moc niż p o s ł u g a, a właśnie „patrzy” zdjęcie bł. Adama Chmielowskiego (br. Alberta).

    Przepływa też postać Matki Teresy z Kalkuty. Ogarnij świat wiernych w posłudze; od Apostołów (Piotr, Paweł) poprzez męczenników do zwykłych kapłanów, prostych ludzi, którzy w cichości posługują innym...

                                                                                                                            APeeL