Na dyżurze w pogotowiu o 5.50 zrywają do pobitego na weselu, a w moim sercu żeński głos śpiewa; "Pan Jezus już się zbliża - już puka do mych drzwi", a ja nie znam pieśni kościelnych. Ofiara pobicia prosi o obdukcję (nie dajemy w pogotowiu), bo gość pała odwetem, a faktycznie nic mu nie jest ("dostał w japę")...
- Nie wydam panu obdukcji, pana pieniądze nie mają mocy...proszę chodzić po pogrzebach, a nie po weselach!
W pokoju lekarza dyżurnego na kolanach odmawiam różaniec; "Jezu! Stworzycielu nieba i ziemi, którego żadna rzecz nie może ograniczyć ani objąć." Modlitwa będzie będzie po dyżurze, ale już w budce na działce przy śpiewie ptaków. Później podczas stawiania kwiatów pod krzyżem zły podsunie "ostrzeżenie", że może ktoś to widzieć! Bardzo dobrze, niech widzi!
W krótkim śnie ujrzałem schemat ludzkich pragnień...w tym duchowych, których nie można spełnić, a to sprawia cierpienia. Tylko pragnienie i tęsknota za Panem Jezusa jest kojona Eucharystią.
W drodze na Mszę Św. (imieniny matki ziemskiej) modliłem się za dusze czyśćcowe i nie mogłem nadziwić się piękności mojego rodzinnego kościoła. W ołtarzu głównym jest Jezus na wielkim krzyżu, piękna droga krzyżowa, Matka Boża z Lourdes i Nieustającej Pomocy, wielki obraz Jezusa z Gorejącym Sercem i taka sama figura!
"Jezu, Jezu mój, przecież Ty tutaj przyszedłeś do mnie podczas Chrztu św. i Sakramentu Bierzmowania! Jezu, tyle lat czekałeś cierpliwie na mój powrót do Ciebie...dziękuję!"
Zły atakuje z furią...podczas modlitwy za babcię podsuwa obrazy mojego złego zachowania, kapłana mówiącego z mocą określił jako "jurnego męża", a przechodzącego kościelnego przezwał "starym orangutanem i ubowcem". Ten kościelny faktycznie tak szedł i tak wyglądał..."Pomóż Panie, aby odeszły te straszliwe pokusy."
Wczoraj prosiłem Ducha Św. o przybliżoną informację; "jak rozumieć Eucharystię jako Ciało Zbawiciela?" Odpowiedź nadeszła z ust kapłana, bo "patrzymy na wszystko dosłownie, a Ciało Jezusa...to Ciało Duchowe. Rany Jezusa to rany duchowe z przepastnym miłosierdziem." Podczas przyjmowania Eucharystii przyjmujemy cząstkę Ciała Duchowego Jezusa. Jakże wszystko jest nieogarnione!
Na spotkaniu z rodziną trwały sprawy ziemskie...uciekliśmy, gdy przyszedł czas na dyskusje o majątku rodziców! Teraz w złości gadam, a Pan Jezus zapytał; "dlaczego wracasz do starego człowieka"!
APeeL