W karetce zamilkłem i wołałem; och Jezu! Jezu!...dzisiaj jestem z Tobą, będę czuwał, bo pragnę Cię pocieszyć. Wola Twoja...czuwajcie...śpicie? Ojcze mój!"
Z serca wypływają pojedyncze słowa i zdania...pojawiło się połączenie drogi krzyżowej z modlitwą różańcową, o co prosiłem! Ta modlitwa jest obecnie na witrynie i towarzyszy mi codziennie.
Pan Jezus wskazuje, że największą wartość ma współcierpienie z Nim podczas Bolesnej Męki! W sekundowym śnie ujrzałem rząd klęczących ludzi z pięknie ubranym kapłanem, który wychodził z tego rzędu. Wróciliśmy do bazy, gdzie trwałem na modlitwie do 2.00.
Przebudził mnie szatański widok; moja modlitwa napisana na maszynie leżała w błocie, a ja poczułem straszny smród, który zniknął po 2-3 sekundach!
W myśli popłynie list do "Gazety Wyborczej" w sprawie św. Jehowy. "Mateczka moja, która dała Syna Bożego, Jezusa, mojego osobistego Zbawiciela ma groźnego przeciwnika - Księcia Kłamstwa. Mądrość Boża sprawia, aby podczas naszego ziemskiego szkolenia działy się różne rzeczy. Tylko Pan może otworzyć Wam oczy, a wówczas ujrzycie, że poglądy świadków Jehowy uderzają w samo Serce Jezusa i Matki!"
Dzisiaj są obrady Sejmu, gdzie trwają kłótnie, fałsz i walka o "dobro", a takie obrady wszyscy powinni zacząć od Mszy św. oraz modlitwy pojednania z przekazaniem pokoju! To co jest dla mnie jasne i proste - nigdy nie zostanie zrealizowane, bo zły ma swoich i wysłanników!
16.00 smutno...smutno i już wiem, że ukoi mnie tylko modlitwa i św. Hostia. Przez żonę zostałem wysłany po zakupy i ze smutkiem patrzyłem na góry mięsa i dobro, którym zostaję obdarowany z innymi ludźmi. Naprawdę to mnie nie cieszy, nawet odczuwam niesmak. Dzisiaj poszczę i mój głód jest tylko i wyłącznie duchowy.
Na Mszy Św. przysypiałem umęczony, nawet mogę upaść...aż do Komunii Św. Wówczas cały kościół zalało słońce. Odeszła śmiertelna tęsknota. Zły napadł na mnie; "kim ty właściwie jesteś, że mówisz do ludzi w Imieniu Matki Bożej, a nawet za Nią!...za kogo się masz?"
Odpowiedziałem, że Matka Boża zna moje serce - przeszkadzam ci, to dla mnie jest jasne! Teraz uderza po staremu: "mafia, klika, kierownik taki sam jak wszyscy."
20.00 Powrócił smutek z tęskną miłością do Pana Jezusa...
"Nikt Cię nie ogarnie - Jezu!
Nikt Cię nie pojmie - Jezu! Zbyt mali jesteśmy...
Ty-Bóg nakarmiłeś mnie dzisiaj
Ty-Bóg połączyłeś Swoje Serce z moim
Ty-Bóg do mnie zszedłeś z Nieba!"
APeeL