Motto; wujek

    Poznań. Baraki. Miasto wyrzuca na bruk nielegalnych mieszkańców. Płacze młodzieniec, który jest wychowankiem domu dziecka. Blisko Częstochowy - po przejściu trąby powietrznej - nadal ludzie zostają bez dachu nad głową. Nie ma firm budowlanych, które wyjechały na zachód.

    Płacze starszy pan i babcia...obok nich domy bez dachów. Ktoś, kto ma wszystko nie zrozumie takich. W sercu pojawiło się pragnienie wspomożenia biednej rodziny (chłopczyk 14-miesięczny, który urodził się w karetce...jestem ojcem chrzestnym!).

   Zrobiłem zakupy (art. spożywcze, higieniczne i ubranka...właścicielka podarowała cztery pary skarpetek) i z radością w sercu zawiozłem dla tych biedaków. Wyszedł chłopczyk (w wieku wnuczka 4-latka), a matka mówi, że pytał o mnie; "kiedy przyjedzie wujek?" Śmieliśmy się, dałem mu garść drobnych. Podziękowałem Bogu Ojcu za rozdawanie Jego darów...sądziłem, że taka jest intencja!

    Staruszkowi zaniosłem obiecany aparat do mierzenia ciśnienia. Jak wiele radości przynosi dawanie! "Ty, dobry Boże, biednego ochraniasz"; Ojcem sierot i wdów opiekunem jest Bóg w swym świętym mieszkaniu. "Bóg dom gotuje dla opuszczonych, jeńców prowadzi ku lepszemu życiu /../ Twoja rodzina, Boże, znalazła to mieszkanie, które w swej dobroci dałeś ubogiemu".

   Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (22.09.2019) na Mszy Św. padną słowa św. Pawła o gnębicielach ubogich, psalmista w Ps 113[112] wołał; "Pana pochwalcie, On dźwiga ubogiego /../ Podnosi z prochu nędzarza."

    Na ten czas Pan Jezus w Ew. zaleca, aby na przyjęcie zapraszać; "ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych", bo nie mają się czym odwdzięczyć, a zapłata będzie odłożona. Eucharystia dała niewypowiedzianą słodycz...namiastką tego (w ustach) jest ptasie mleczko. Natomiast duszę koiła św. cisza z poczuciem obecności Zbawiciela. Wołałem tylko;

„Tak mi w Twej ciszy dobrze, Jezu mój!

W Twojej ciszy czuję duszy krzyk...widzę grzech.

Nic nie łączy tak jak milczenie...koją dzwony - Twój Znak.

Nie chcę świata, jego skarbów...starczysz Ty! Twoja cisza niech ogarnie

świat...Boga znak! Wyjdź naprzeciw pełen chwały, pokaż Twarz...

Niech Cię Jezu chwali góra i każdy dach".

  Z papierów wyciągam „Politykę", gdzie art.; „Bogactwo zobowiązuje", obraz ręki z cukierkiem...blankiet z przekazem darowizny. Żonie kupiłem dwie wiązki kwiatów. Przykładem obdarowania są słodycze.

   Podczas przyjęć chorych wniesiono pełny talerzyk ciastek, gałązkę ciemnych winogron (oddałem pacjentom oczekującym na przyjęcie), a w domu żona poczęstowała mnie ciastkami. Piszę, a reklamują czekoladki oraz pyszny sok, a dwóch chłopców dzieli się cukierkiem...ile szczęścia jest w dzieleniu się z innymi!

    Teraz, gdy to przepisuję (23.09.2019) zona podała mi "krówkę wyborczą" włożoną do skrzynki pocztowej z nazwiskiem Agnieszki Górskiej, lista PiS nr 7! 

                                                                                                                               APeeL