Po koszmarach nocnych obudziłem się o 3.00. Najgorsza była scena, gdy w śnie podszedłem do Eucharystii jako ostatni, a kapłan pokazał mi pusty kielich (zabrakło dla mnie Ciała duchowego Zbawiciela)!

    To mój charyzmat; mistyka eucharystyczna i nie mogę tego daru skrywać. Jeżeli Pan przyprowadził Cię tutaj to nie zmarnuj tego czasu, bo właśnie przekazuję Ci zaproszenie na spotkanie z Bogiem naszym (Msze św. z Eucharystią). 

    Bardzo lubię ten czas, który kojarzy się z Panem Jezusem modlącym sie w Getsemani. Padłem na kolana i zawołałem do Boga Ojca; "Tato! bądź dzisiaj ze mną". Zważ, że wszystko przekazuję na bieżąco, a przeżyć związanych z Bogiem Samym nie można wyrazić naszym językiem.

    Tak już jest, że znajomych traktuje się po ludzku. Przecież o Panu Jezusie mówili; "czy nie jest to syn cieśli?", a tak się składa, że jestem synem stolarza. Pytając dalej; czy nie jest to ten lekarz, który pił wódkę i grał w pokera? Zawsze był dziwny, a teraz "lata do kościoła".

  Zrozum moją niepojętą radość i przykrość, bo w codziennych spotkaniach z Panem Jezusem uczestniczy "resztka Pana" i to u nas, teraz w kraju wybranym. Dlaczego proboszcz, który ma dobre serce nie zaprosi wiernych na codzienne spotkania z naszym Bogiem w Trójcy Jedynym?

   Nie mówi też o Szatanie i to wyjaśnia jego opory, bo "nie chce obciążać wiernych dodatkowymi obowiązkami". Natomiast dodatkowe obowiązki to ciągłe zbiórki różnych organizacji, które powinny odbywać się pod UMiG, Domem Kultury i przychodniami. Nawet owsiakowcy tutaj trafiają, a to reprezentacja "samych swoich".

   Producenci defibrylatorów byli bardzo zadowoleni, bo ustalono, że to urządzenie powinno być w każdym urzędzie...jak gaśnica w samochodzie. Ktoś wychodzi z Urzędu Bezrobocia i pada z rozpaczy, a pracownik dodatkowo razi go prądem.

   W Świątyni Boga Objawionego sprzedaje się też lokalna gazetkę, a Dom Kultury zamawia "Gazetę wyborczą"...natomiast "Gazeta warszawska" ma kłopoty z dystrybucją. Nie kupisz jej "normalnie".

   Przed Mszą św. wieczorną spotkałem znajomą z pracy oraz dobrego i miłego mechanika, który mieszka "dwa kroki" od Domu Pana. 

   "Będzie miał pan kłopoty po śmierci, bo do zbawienia czyli powrotu duszy do Raju nie wystarczy być człowiekiem dobrym. Proszę ujrzeć znak; stoimy przed klepsydrami. Przecież wszystko jest pokazane; gołąbek - pokój, dwa gołąbki - miłość, trzy gołąbki - symbol Trójcy Świętej. Kiedyś taka trójka leciała przed samochodem ("prowadziła mnie")...po Mszy św.!    

   Dzisiaj mam poczucie obecności Boga Ojca, wiedzą o panu i sprawili nasze spotkanie. W dniu mojej radości duchowej, a właściwie szczęścia niepojętego powiedziałem mu i przekazuję to Tobie;

   "Jak się pan wytłumaczy po drugiej stronie? Przecież powiedział ci, wskazał ponad to na łaskę  bliskości kościoła z czterema Mszami św.! Żona chora? Tym bardziej trzeba zbliżyć się do Boga i korzystać z Cudu Ostatniego jakim jest codzienna Eucharystia." Wprost padłbym przed nim na kolana, bo jesteśmy bliscy sobie sercami.

   W kościele "patrzył" obraz Trójcy Świętej, a właściwie Bóg Ojciec. W tym czasie Pan Jezus mówił, że kto nie wyrzeka się wszystkiego nie może być Jego uczniem. To prawda...

    Po Eucharystii dalej chciałbym mówić o Bogu, ale trafiłem na radujących się ze spotkania rodzin i znajomych. Mojej radości duchowej, której doznałem nie wyrazisz w ludzkim przekazie i nigdzie takiego nie znajdziesz. Musisz przeżyć to sam... 

                                                                                                        APeeL

 

   W nocy trafiłem też na blog Jana Hartmana na Polityka.pl 06.11.2019 właściciel Loose Blues dał wpis; 1989! Pamiętamy? Nie!

                                                             Panie Profesorze!

   Wciska Pan bajki. Jest faktem, że u nas system bolszewicki na koniec nie wywołał jawnego ludobójstwa. Stało się to dzięki zdradzie, która sprawiła, że "sami swoi" siedzą na wszystkich intratnych stanowiskach.

    "Niestety, tak samo trwonimy własne życie." To prawda, bo posiadamy dusze (piszę to jako wiedzący), a nie wracamy do jedynie prawdziwej wiary katolickiej (nie mieszaj z nią kapłanów - agentów...szczególnie w Watykanie).

   Wszyscy zdziwią się, że nie ma śmierci i zmarnowali życie dane na nawrócenie. Przykładem jest naród wybrany, który czeka na zbawiciela z bronią jakiej nikt nie ma.

    "Kiedyś tam, dawno, byliśmy zakochani, byliśmy szczęśliwi, piękni i młodzi. Ale po co wspominać? Jeszcze się nam smutno zrobi."

   To nieprawda, bo Szczęście Niepojęte czeka na każdego i to już na tym zesłaniu (właśnie wczoraj to przeżyłem)...po zjednaniu z osobowym Bogiem Ojcem, a nie wymyślonym. Zaproś Stwórcę do swojej izdebki w której przebywasz, a sam zobaczysz, bo tego nie można przekazać.

   "Wygląda na to, że nie zasłużyliśmy sobie na to, co mamy, skoro nie umiemy tego docenić. Ot, przytrafiła się nam wolność. A że bez daniny krwi?"

    Pan Profesor żyje wspomnieniami, ale to błąd (oglądanie się wstecz i życie tym, co było...do tego fałszywe; "nasz prezydent, wasz premier", gdzie "wasz jest też nasz").

   Wolność Prawdziwa to "bądź Wola Twoja" z Modlitwy Pańskiej. Trzeba docenić, że jeszcze mamy Kościół katolicki, gdzie rozdają za darmo chleb dla duszy (Eucharystię - Cud Ostatni).

   Pan Profesor jest dopiero "po przebiegu" i sieje zwątpienie, a cóż będzie, gdy dojdzie Pan do mojego wieku (77 lat). Dla mnie po spojrzeniu wstecz widzę tylko życie grzeszne i palę się ze wstydu...

   Dajcie to kazanie dr Bylejakiego, bo na tle polityki jest poruszony wątek egzystencjalny z podtekstem; co dalej z nami? Nasze życie (wieczne) rozpoczyna się dopiero po śmierci ciała... 

                                                                                                                 Amen

 

Właśnie przepisane...

15.03.2008 (s) ZA SKACZĄCYCH SOBIE DO OCZU

motto; miedza...

    „Jak tak dalej będziemy na siebie warczeć, to niczego dobrego dla ojczyzny nie zbudujemy”…to pasek w telewizji Super Stacja. Lud dzwoni i nawzajem się obraża. To samo jest w Sejmie RP…warga opadła pełnym ”optymizmu” z PO (nie można już normalnie kraść.

    Msza wieczorna „przespana”, a w głowie podzielona przychodnia i dwie babcie skłócone o miedzę. Napłynęło „dobro”…widzę siebie łączącego zwaśnione dyrektorki, które nie odzywają się do siebie, wszystko jest dublowane, wiele osób „kołuje się" bez celu z poczuciem zagrożenia zwolnieniem. Przez to nie wysłuchałem czytań... 

   Telewizja Kaszuby, miejscowość rekreacyjna obok żwirowni…wszystko zniszczone. Teraz reportaż z Iraku, ochroniarz balansujący na granicy śmierci oraz straszne sceny z filmu, gdzie trwa bitwa o jedzenie...wyhodowanego prosiaka! Natomiast Trybunał w Hadze sądzi b. prezydenta Liberii, który kazał swoim żołnierzom zjadać wrogów. 

    Przed godzinami sprzątałem przy krzyżu, a teraz chodzę i żartuję;

- patrz pan (sklep ogrodniczy z gumiakami)…w takim stroju powinien chodzić premier Lepper, bo wg pacjenta; „wypachniły go i wyczesały”…

- czy ma pan ziemię uniwersalną?…pyta jakaś pani

- a lekką?...proponuję podświetlony napis; „ziemia lekka po śmierci za darmo”

- och Tusk nie nadaje się na premiera („Wprost”), gdzie dali zdjęcie Tuska w owocu i tytuł „Kto głupieje od jedzenia?”

    Nie lubi Pan Jezus takiego jakim byłem…patrzy smutny z Całunu. Późno. Niewiele wychodzi z planów. Czas tak szybko płynie, a ja wciąż zapominam, że jestem bliski śmierci. Około północy trzech młodzieńców - prowokacyjnie – kopało w drzwi klatki, a później stali, gadali, zapalali światło, a po stłuczeniu klosza lampy…zbiegli. Wyskoczyłem za nimi. Smutek zalał serce…odczyt intencji utrudniony, ale padł podczas misterium Męki Zbawiciela w naszym kościele.

                                                                                                                               APeeL

 

18.03.2008(w) ZA PODŁYCH DO KOŃCA

motto; brzęk srebrników

   W kościele, pod obrazem „Jezu ufam Tobie” znalazłem treść (maszynopis) z przedstawienia. Wzrok zatrzymało słowo Judasz, a w Ewangelii Pan Jezus wskaże na zdrajcę. Natomiast wizja Valtorty otwiera się na przemowie Jezusa do Judasza;

   „Kiedy ci powiedziałem; chodź - czy obiecałem ci wygodę i bogactwa? /../ Czy nie widzisz, że to niezadowolenie udziela się twoim braciom? /../ Ja przyszedłem/../, aby dać wam zapłatę; Obfitą /../ to uczestnictwo w Moim wiecznym Królestwie, to zjednoczenie w prawach dzieci Bożych /../ JAKIE DOBRO JEST WIĘKSZE OD DOBRA WIECZNEGO? /../ Twoja dusza jest zmęczona twoim ciałem i twoim duchem".

- Oszukała pana telewizja…radio Maryja to ostoja świętości, to ostatni punkt oporu Europejczyków, to sól w oku ateistów i homoseksualistów…

- Tybet. Brutalnie tłumione pragnienie wolnej ojczyzny...to samu u Kurdów!

- Fałsz. Chiny pragną - przez ten kraj – przeprowadzić znicz olimpijski (symbol pokoju)…to typowa podłość do końca. Wyraża to karykatura w „Sup. expressie". Chiny przygotowują się do Olimpiady, a zorganizowane oddziały wojska pałują ludzi.

    Natomiast w UE trwa krucjata antykatolicka. Potworne są siły wrogie kościołowi. Przykładem jest Hiszpania, gdzie na szkolenia - jak walczyć z Kościołem Zbawiciela - pojechał pan Napieralski (nomen omen)…szef lewicy. „Antyklerykałowie wszystkich krajów łączcie się”. 

- Jeszcze ofensywa homoseksualistów, którzy  w Super Stacji całują się „z języczkiem” i to w poście, a to "polska" stacja

- Szpieg w otoczeniu premiera!

- W telewizji Janusz Palikot obraża ks. Rydzyka (u K. Wojewódzkiego), a protest wywołuje oburzenie u pani Moniki Olejnik ("cóż za hipokryzja").

- Żywność modyfikowana genetycznie, a w krajach Beneluksu doszło do zniewolenia wolnością ("róbta, co chceta").

- Istnieje też próba zalegalizowania pedofilii i zoofilii!

    Zaprotestowałem w TVP 1 w sprawie manipulacji, bo wskazywano kapłanów na kontraktach „pracowników” z obrazami jajek wydmuszek i różnych potworków na świąteczne stoły. 

    Chyba wystarczy...

                                                                                                                            APeeL

 

19.03.2008(ś) ZA TYCH, KTÓRZY PRZEJRZELI

    Podczas jazdy samochodem straciłem widzenie w oku lewym. Jako lekarz miałem świadomość, że ślepota tuż, tuż…to sekundy. „Przejrzałem”, bo to był tylko kurcz tętnicy środkowej siatkówki…jej zamknięcie daje nagłą i nieodwracalną ślepotę!

   Teraz po wstaniu pod powiekami „widzę” przepływające krwinki w drobnych rozgałęzieniach oraz tęczówkę w postaci czarnej dziury. Pierwsza pacjentka…przejrzała po operacji zaćmy (udała się przed strajkami lekarzy).

   Dziwne, ale ostatni to bogacz u którego stwierdzono zwyrodnienie ciała rzęskowego. Teraz, gdy to przepisuję 07.11.2019 sam cierpię z tego powodu...w polu widzenia przepływają ciemne "chmurki" (trzeba brać Vitreolent). Jeszcze prosząca o krople na rozpoznaną jaskrę, a nie leczyła się z powodu (groźba ślepoty). 

   Pan na tym tle ("duchowość zdarzeń") pokazuje nasza ślepotę dotyczącą tego życia (duchową, polityczną, itd.). Pacjentka przejrzała po latach, bo zobaczyła całą podłość bolszewików...w pełni rozumieliśmy się. Ja też to ujrzałem w Świetle Bożym...

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (07.11.2019) dalej panoszą się jako agenci wpływu. Rządzącym sprawiają różne kłopoty, aby nie widzieli ich obecności, bo dalej liczy się "praca i kasa", "my i oni". To patrioci, wyznawcy wiecznie żywego Lenina (to prawda, bo dusza w Piekle też jest wieczna).

    Przywożą do naszej ojczyzny wszelkie świństwa na nielegalne wysypiska, które później podpalają. To samo robią z firmami, które powstają normalnie, nie przy ich akceptacji...w przewozowych ich stacje zawiadamia policja, a gość plajtuje. To tylko przykład. Produkujesz kuchenki gazowe, a sprzedawca podsuwa "odpowiednią", itd.

   Ich człowiek chciał zabić moją żonę; wykręcił żarówkę w suszarni (ciemność), a przewody podłączył do sznura...w chwili wieszania mokrej bielizny zostajesz śmiertelnie porażony, bo prąd wówczas przepływa przez serce. Ich pani uporczywie otwierała piwnicę (udawała głupią). Zobacz precyzję w szkodzeniu. Powinna powstać specjalna komórka do wykrywania takich mocodawców. 

    Niewierzący i wrogowie wiary w Boga Objawionego są zaćmieni przez Szatana z którego żartują. Nie wiedzą, że ich ciała to kule u nogi dusz stworzonych przez Boga, który czeka na nasz powrót z otwartymi ramionami...

                                                                                                                         APeeL