Po przebudzeniu wielki ból zalał serce, a w oczach pojawiły się łzy. W kuchni padłem na kolana z wołaniem: „Matko moja! Matko! Jak wielkie jest cierpienie Boga i Twoje, gdy widzicie z Nieba, to wszystko, co czynimy na ziemi”;
- w „Sup. Ex” zapadł wyrok na pięciu mordercach małżeństwa
- rodzice maltretujący własne dzieci
- ojciec zabił córkę, miał to samo uczynić z rodziną, ale wyskoczył z okna (samobójstwo)
- przepływają męczennicy (św. Andrzej Bobola)
- katownie i zabójcy z książką „Oświęcim”
- „Gułagi”
- stan wojenny w Polsce, a w ręku mam gazety z tamtego czasu
- czytam „Pamiętnik jasnowidza” i jego pobyt w obozach.
- napłynął też obraz Męki Zbawiciela...
Dzisiaj otrzymałem zwrot za wczasy i wracam do pracy. Taki rachunek otrzymamy na koniec życia. Pracowałem bez wytchnienia od 7.00 – 16.00, ale moja moc była z Boga. Około 10.00 popłakałem podczas piosenki „Sancta Maryja”, a po Mszy św. wieczornej padłem.
W gazetach piszą o uszkodzonych przy usuwaniu rumowiska po WT Center w N. Jorku (śmiertelna azbestoza) oraz wykorzystywanie pracowników w „Biedronce”. Trwa protest górników przed Sejmem RP!
Dzisiaj, gdy to przepisuję (28 październik 2017) strajkują młodzi lekarze żądający wyższych pensji, a dzisiaj, gdy to edytuję w wielu krajach trwają strajki służ paraliżujące państwa...
APeeL