Słowo kluczowe; pajęczyna...
Wczoraj, po Eucharystii wzrok zatrzymała pajęczyna, która jest bardzo wytrzymała i klejąca...wpadające w nią owady mają małą szansę na uwolnienie się i przeżycie. Wcześniej w telewizji widziałem precyzję działania tego symbolu działania Szatana…
Napłynęło poczucie bezradności wobec zmowy ludzi złej woli. Błyskawicznie przepłynęły obrazy;
- wrócił obraz pajęczyny z walczącymi o byt owadami z ostrzeżeniem dla mojej sytuacji
- starszy pan przekazał swojej konkubinie cały majątek…teraz walczy o podstawy egzystencji, a bezprawni właściciele gnębią go na tysiąc sposobów (chyba trafi do szpitala psychiatrycznego)
- młody chłopak, mistrz świata w tańcu sportowym uległ wypadkowi…stracił nogę i ponownie wraca do tej dyscypliny (P. Płocki)
- właśnie płacze spalony i rodzina zabitego (dla okupu) chłopca
- czerwoni zrobili przekręt i zawładnęli („zakup”) piękną kamienicą…płaczą ludzie, którzy mieszkali tam 50 lat. Z tego powodu pani Brzeska, obrończyni ofiar reprywatyzacji zostanie zabita i spalona w lesie
- uwięziono redaktorów "Gaz. Polskiej„ z powodu polemiki na temat agentury
- Sierra Leone…pokazano akcję odbijania zakładników, a dzisiaj, gdy edytuję ten zapis podobna sytuacja jest w Bangkoku
- ukarano wskazującego na wyłudzenia z NFZ, a więzieniu siedzi ten, który z serca pożyczył pieniądze sąsiadowi z czerwonej mafii
- mnie zawieszono prawo bycia lekarzem...
Wcześniej napłynęli strażnicy naszych praw, a później red. Monika Olejnik będzie rozmawiała z prokuratorem. Na Mszy Św. ujrzałem dochodzenie swego, a Jezus właśnie mówił; „Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa. /../ Kto nie nosi swojego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być Moim uczniem”.
Kapłan wołał do Boga, a ja powtarzałem; „przepraszam Ojcze! przepraszam…przecież moja wola ma zawsze być Twoją! Przepraszam za małą ufność w Twoją Moc…przecież należy przyjąć cierpienie z pełnym zawierzeniem”.
To prawda, bo mało dobra uczynisz jeżeli nie przyjmiesz cierpienia…jeżeli dochodzisz swego to nie przyjmujesz krzyża Jezusa, a w ten sposób nie czynisz nic dla dzieła zbawiania. To tylko ładnie się pisze, ale trudno wykonać, bo nasze ciała i świat pragnie sprawiedliwości („śmierć za śmierć”).
Gdyby Syn Boży tak postąpił nie otworzyłby Królestwa Bożego, a ja nie pisałbym o tym dla Ciebie. Stan na dzisiaj; Dom Boga Ojca jest już otwarty. Na koniec zostałem obdarowany, bo po Komunii Świętej pojawiła się nieopisana słodycz w duszy, a w ustach miałem smak mango z ptasim mleczkiem…
Właśnie „spojrzał” grzbiet starej książki, która otworzyła się na słowach; „/../ albo przywiązanie do stworzeń, albo zjednoczenie z Bogiem /../”. To dwie sprzeczności, bo kto kocha ten świat nie nadaje się do Królestwa Niebieskiego! Napływa, abym zaprosił Cię do Domu Boga, gdzie Pan Jezus – czeka w otwartych drzwiach – na każdego. Podziękujesz mi w Królestwie Bożym...
APeeL