Na Mszy Św. porannej padły słowa o. Biedronia o potrzebie naszej miłości (Kpł 19,1-2,17-18); „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata /../ ale będziesz kochał bliźniego jak siebie samego”.

    Dalej św. Paweł wskazał, a napiszę to po swojemu (1Kor3, 16-23), że nasze ciała są nośnikami dusz (cząstek Boga), a przez to Jego Świątyniami. To jest górnolotne, ale taka jest prawda, dlatego powinniśmy dążyć do świętości.

   Pan Jezus potwierdził pragnienie brata Biedronia o miłości...w tym nieprzyjaciół (Mt5, 38-48) z nadstawianiem drugiego policzka, oddawaniem szaty, pożyczaniem, itd. Nie ma nagrody za miłowanie przyjaciół i pozdrawianie tylko swoich. Nie czuję, abym - jako katolik - miał u niego uznanie...

   Dzisiejsze kazanie było o moim charyzmacie (mistyka eucharystyczna). Nawet padło pytanie; czym jest Eucharystia? Sam zadałem go Bogu Ojcu na początku nawrócenia (1988 r.). Kapłan nie odpowiedział, że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa...

    Po wyjściu na modlitwę odczytałem w/w intencję. Podczas mojego godzinnego wołania napływały różne grzechy ludzi niszczące ciała;

- odwrócenie od wiary z negowaniem posiadania duszy

- życie w różnych związkach (tylko Bóg wie, co tam się wyprawia)

- żądza posiadania (w tym złota)

- sławy z popisywaniem się (właśnie pokazywano skoki na motocyklach)

- oraz pragnienie władzy...w tym nad światem! 

   W tym czasie towarzyszom chińskim wybuchła bomba biologiczna...strach będzie oddychać (nie uda się stworzyć szczepionki)! Dotychczas groziła nam wojna atomowa...w tym ze strony klanu Kimoli z pobliskiej granicy z Chinami. Wyobraź sobie ten wygłodzony naród z szalejącą grypą.    

   Tak się stało, że o 22.00 wszedłem na blog prof. Jana Hartmana z jego nowym wpisem; „Co to jest feminizm”? Zdziwiłem się, bo po chwilce ukazał się mój poniższy komentarz i to pierwszy (jako Teista)...

                                                                    Panie Profesorze!

   Można powiedzieć, że jest Pan nowym „mesjaszem”, bo poprawia wszystko, co powoduje różne kłopoty na naszym zesłaniu (kolory skóry, rasy, pomieszanie języków, itd.).

   Może poruszy Pan Profesor ten wątek; dlaczego są takie podziały...w tym na kobiety (niech będą ważniejsze) oraz mężczyzn. Od razu serdecznie przepraszam pary jednopłciowe, które znoszą ten podział i wynikające z niego problemy.

   Dzisiaj chce Pan przypodobać się feministkom, a gdzie kochający pieski i kotki (właśnie minął dzień ich uwielbienia), stanowiska z „szelestami” w kopertach, odznaczenia wszelkiego typu, popisy (kto zje więcej), seks grupowy, itd.

   Bardzo ciekawi mnie pomysł na całe dzieło stworzenia, bo Pan wierzy, że wszystko powstało w wyniku cudu („wielkiego wybuchu”). Może jasno określi Pan; skąd wziął się Jan Hartman i gdzie trafi po wypisaniu się do cna.

   Zakończę mój komentarz stwierdzeniem, że teoria ewolucji jest prawdziwa, ale dotyczy naszego gatunku. Właśnie uzupełniam ją odkryciem, że małpy pochodzą od człowieka i każdemu to udowodnię...

                                                                                                                               APeeL