Pierwszy raz w życiu pisałem od północy do Mszy św. o 6.30. To był życiowy rekord. Na dyżurach w pogotowiu też zdarzały się takie „złe” noce, ale zważ, że „radością serca jest Pan”, a dawanie świadectwa wiary jest ostatecznym celem mojego życia.

   Nie pojmie tego człowiek...”goniący za wiatrem”. Nie dziwię się, bo sam takim byłem...nawet po nawróceniu. Przez całe lata wołałem; „Panie! Tak chciałbym rozgłosić, że Jesteś i czekasz na każdego z nas”. Wówczas nie wiedziałem, że to się spełni. Ty, który czytasz nawet te słowa, wiedz, że są pisane od Ducha Świętego…

   Na spotkaniu z Panem Jezusem przysypiałem, ale po Eucharystii wróciła moc. Podziękowałem za wszystko Bogu Ojcu i wróciłem na nabożeństwo do Serca Pana Jezusa z pozostaniem na ponownej Mszy Św.

   Wzrok zatrzymał fresk na sklepieniu świątyni, gdzie Wąż Starodawny jest przebijany przez św. Michała Archanioła. Napłynął mój bój duchowy (jako Teisty) - z „pałkownikami” na blogu prof. Jana Hartmana wroga naszej wiary -  pod jego wpisem z 12.12. 2019; „Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo...

Pombocek jest osobistym wrogiem Boga. Ten cham duchowy określa naszego Stworzyciela, w Trójcy Św. Jedynego jako; „kmiotkowatość wymyślonego Boga”. Na końcu szydził z poczęcia Zbawiciela z Ducha Świętego z Jego cudownym przyjściem na świat. Przebił go Roman Kotliński, były kapłan, który napisał w „Faktach i mitach” art. pod tytułem „Narodzenie Bachora”. 

Mag określa naszego Zbawiciela postacią historyczną...

Lewy szydził, że Bóg Ojciec w celu zbawienia ludzkości „wysyłał niejakiego ducha świętego w roli kaskadera”. Ostrzegłem go, że za obrażanie Ducha Świętego nie ma przebaczenia (nie wiem dlaczego).

Epis12 szydził z Biblii czyli Prawdy.

   Zaznaczyłem, że niezmiennej Prawdy Bożej nie ujrzy swoim rozumem. Badają to też św. Jehowy z wnioskiem, że Pan Jezus był człowiekiem, a dla islamistów jest prorokiem mniejszym od Mahometa. Pozwolono mu na edytowanie opętańczego wywodu, że Bóg w Trójcy Jedyny to „jakieś oszalałe, psychopatyczne bóstwo”...

No pasaran! Wymiotował duchowo, bo krzyż to „jawna kpina z równości wyznań” z dalszym bełkotem; „Niech pani Joanna Senyszyn zdejmie krzyż”…

   Napisałem, że jaka może być równość wyznań, gdy moja wiara jest Objawiona. Mądrość Boża jest nawet w Imieniu Boga; Jahwe czyli „Ja Jestem”). Ja natomiast jestem; „paplą niczego nie rozumiejącym”. Jest to typowa retoryka stosowana przez Szatana.

   Negował posiadanie duszy, która czeka na powrót do Królestwa Bożego. Jako ignorant duchowy powstał z wielkiego wybuchu i wciska wiecznie żywego Lenina…to prawda, bo dusza w Piekle nie ginie!

Antyateista pisał, że "wierzę w bajki religijne i gusła" oraz w stosowanie zacofanych dogmatów wiary katolickiej przez guślarzy religijnych.  „Polska jest watykańskim kondominium...zacofana, intelektualnie biedna i całkowicie zależna od watykańskiego okupanta”. Ponadto spojrzenie na krzyż (wielka łaska) wywołuje strach przed „grzechem i karą”.

   Wskazałem mu, że, że "trzeba mieć nadprzyrodzoną inteligencję w czynieniu zła, aby tak pisać, a dodatkowo mieszać w głowach maluczkich, że 90% parlamentarzystów to lobbyści kościoła". Moje zalecenie jest proste; „Nie piłeś nie pisz”, bo czas płynie, fikniesz niedługo i zdziwisz się, że masz duszę.

   W serce wpadły słowa byłego rybaka św. Piotra o „tych, którzy nie szanują praw Bożych”, co okaże się intencją. Potwierdzi ją później „Stokrotka” w „Kropce nad i” ciągnąca sprawę kapłanów-pedofilów.

   Nie wspomina się o agenturze i nie odróżnia kapłana jako człowieka od namaszczonego sługi Boga (nie kala tego, co czyni). Jego odpowiedzialność jest przed odpowiednimi organami i straszna przed Bogiem Ojcem. Jakby dla nieprzejednanej „Stokrotki” w ręku znalazł się kodeks etyki dziennikarskiej, ale ona nie widzi, że łamie obowiązujące ją prawa. 

   W Ew. (Mk 12. 13-17) bezpieka żydowska poddała Pana Jezusa prowokacji: czy trzeba okupantowi płacić podatki. Zbawiciel znał ich myśli i wskazał na monetę z wizerunkiem cezara. Zalecił oddawać ją właścicielowi. Wielu jednak służy dwóm panom.

    Po Eucharystii serce zalała ekstaza (uniesienie duchowe) z pragnieniem odmówienia mojej modlitwy, co uda się na „Orliku” podczas gry oldbojów…

                                                                                                                    APeeL

   

   

Aktualnie przepisane...

11.11.2002(p) ZA ODDANYCH MOJEJ OJCZYŹNIE

Święto Niepodległości

   Koniec dyżuru w pogotowiu. Szykuję się do zwolnienia pokoju lekarskiego, a z „papierów” wypada wiersz „Ojczyzno ma”...łzy zalały oczy, bo z radia popłynie ta pieśń legionistów...

„Ojczyzno ma
Tyle razy we krwi skąpana
Ach jak wielka dziś twoja rana
/../ dziś brata zabija brat.

/../ O Matko ma
Tyś Królową Polskiego narodu
Tyś wolnością w czasie niewoli
I nadzieją gdy w sercach jej brak.”

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (02.06.2020) w telewizji trwa relacja z posiedzenia komisji sejmowej z dintojrą nad Łukaszem Szumowskim, obecnym ministrem zdrowia, który odniósł sukces. Chodzi o jego majątek...uważam, że każdy polityk powinien być czysty „materialnie”. Ja na jego miejscu przekazałbym wszystko biednym, samotnym matkom lub bezdomnym...tak jak uczynił to Tadeusz Kościuszko.

    W tym samym czasie inny kolega po fachu, lekarz Tomasz Grodzki od „zabójczych kopert” jest marszałkiem Senatu RP. Jest to najbardziej godne stanowisko w mojej ojczyźnie. Przecież ta sama komisja powinna zbadać niecne sprawki tego bezczelnego typka spod czerwonej gwiazdy. Dobrze, że jest pomysł zdobycia przewagi przy pomocy senatorów niezależnych i odwołania go, bo marzy mu się bycie preziem.

    Kolega został marszałkiem dzięki mnie, ponieważ podczas obecnych wyborów prosiłem, aby nie głosować na senatora Konstantego Radziwiłła, fałszywego lekarza, antykrzyżowca, który spowodował moją śmierć cywilno zawodową (wiara to choroba psychiczna).

    Nie przeszedł, a to sprawiło, że PiS stracił przewagę i stanowisko marszałka Stanisława Karczewskiego, który też wiedział, co uczynił pan hrabia. Dodam, że reprezentuje mój rejon, a na spotkaniu otrzymał ode mnie płytę z krzyżem Zbawiciele ściętym przez psychiatrę.

   Wpisz; Obrazy dla Pomnik por. Dambka zniszczony! Sąd „niezależny od sprawiedliwości” po 7 latach umorzył jego sprawę, a mój Nierząd Lekarski zrobił ze mnie chorego. Także moje wpisy;

04.10.2007(c) ZA ZAPRZEDANYCH POGANOM

11.06.2018(p) ZA PROSTUJĄCYCH POKRĘCONE ŚCIEŻKI

   Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy Jolanta Charewicz, specjalistka z psychiatrii stwierdziła, że jestem zdrowy. Nagrano nas podczas rozmowy i wysyłano do jej pracy anonimy...„ode mnie”. Nabrała się na to i tak udowodniono, że jestem chory.

   Popłakałem się z powodu zguby tych ludzi, „chorych na władzę” z zapleczem, które ma wszystko. W intencji tych, którzy walczyli o moją ojczyznę poświęciłem Mszę św. z Eucharystią oraz koronka do Miłosierdzia Bożego.

    Przed edycją tego zapisu (04.06.2020) wzrok zatrzymał obrazek MB Częstochowskiej z „Modlitwa za Ojczyznę”...

                                                                                                                             ApeeL

 

18.10.2006(ś) ZA TRACĄCYCH WOLNOŚĆ

    Dzisiaj jest Msza Św. z odnowieniem Sakramentu Małżeństwa. Jak nigdy siedzę obok mojej Ewy. Różne bezeceństwa czyniłem, chlałem i balowałem, a ona w tym czasie wołała do Matki Najświętszej. Zginąłbym już dawno...

   Dzięki postom (środy i piątki) na Ręce Matki Boże z Medjugorie - w intencji pokoju na świecie - schudłem i dano mi życie...dodam, że dla Pana Jezusa. Musisz upaść na samo dno...złamałem nawet nogę, a kurs lekarski skończyłem przed jego rozpoczęciem.

    Wiele zrozumiesz, gdy odwrócą się relacje...przed dwoma dniami czekałem na żonę z zupą na gazie, a ona czyniła to przez lata. Pan sprawił, że - w rzędzie małżeństw - stanęliśmy pierwsi, kapłan połączył nas stułą!

   To sprawiło całkowite zaskoczenie...tak jak przybycie pięknej figury MB Niepokalanej pod nasz blok. To Jej podziękowanie za nasze uczestnictwo w codziennej Mszy św. To podziękowanie Pana Jezusa za opiekę nad Jego Krzyżem przydrożnym (leżał złamany przez czas z pękniętą figurą).

   Dzisiaj pracowałem z radością i oddaniem. Bardzo lubię babcie...z ich umęczonych ciał bije jakaś świętość. Gasną popędy i pragnienia, często żyją tylko modlitwą - rozumiemy się bez słów lepiej niż młodzi i „mądrzy”. Nawet wypowiedziało się, że; „razem się kłócą, a po rozstaniu smucą”.

   To był dzień ciężkiej pracy - bez wytchnienia - aż do 18.30!  Nie mogłem wyjść do stomatolog z bolącym zębem, ale o 13.30 nie było tam nikogo. Wszystko zakończyła piosenka; "Cygan wolny jest jak wiatr, jego domem cały świat”.

    Łzy zalały oczy, bo ten naród jest bliski mojemu sercu. Jakże Pan wszystko ukazuje, jakże wszystko jest pięknie stworzone. Żenisz się, ślubujesz Bogu, zapisujesz się do mafii, przechodzisz na Islam lub do sekty z utratą wolności dziecka Bożego!

    Przypomni się relacja lekarki, która przez godzinę była uwięziona w windzie przychodni. Przepłynął świat tych, którzy utracili wolność...więźniowie, narody okupowane, obozy pracy (obecne u przyjaciół we Włoszech i Anglii). „Panie! Zmiłuj się nad tym światem!”

    Ten świat to „Obóz – Ziemia”...nasze zesłanie przez Boga z miłości. Nie podobał nam się Raj, poszliśmy na swoje...z duszami dołączonymi do ciał, które też są cudem stworzenia. Z czarnej ziemi mamy oko, wątrobę, soki trawienne, przewody elektryczne (nerwy) oraz superkomputery (mózgi). Piszę to jako lekarz. Profesor fizyki ujrzała Boga w strukturze atomu atomie; rzuciła pracę i poszła do zakonu.

    Tutaj spostrzeżenie; wolność ziemska typu „róbta, co chceta” to niewola oplecionych niewidzialną pajęczyną Szatana z efektem; „mata,co chceta”. Wybierasz Boga i oddajesz Mu wolę własną...tak wkraczasz na drogę do świętości. Twoja dusza - uwolniona po śmierci - odzyskuje wolność prawdziwą i wraca do Domu Ojca…

                                                                                                                            APeeL

 

16.10.2006(p) ZA WYPOCZYWAJĄCYCH BEZ BOGA...

    Na Mszę Św. zabrałem Biblię, która leżała nad miejscem „świętym" (telewizorem). W domach bogaczy jest to „ołtarzyk” z wielkim ekranem. Prawda Boża jest zasłaniana przez świat zbrodni, seksu, wojen, horrorów, „teledurnoty” oraz komfortowe i beztroskie życie.

   Środki masowego przekazu to straszna broń Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji i niezwykłej przebiegłości...w czynieniu zła. Mamy czas na wszystko, oprócz Boga…czekającego na nas w Ojczyźnie Prawdziwej.

    Wierzy w to garstka, a reszta zabija się o władzę, sławę i posiadanie z chęcią zapewnienia sobie spokojnej starości. Jaką możesz mieć starość jako zniewolony bezbożnik? Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (04.06.2020) widzę tych ludzi...dalej kręcących się bez celu, przestraszonych śmiercią i trwających w oddaleniu od wiary. Stary kapłan w kazaniu powiedział, że; „starego nawrócić to Murzyna umyć”.

    Zawsze, gdy rozmowę kieruję na sprawę naszej wiary, każdy słuchający zaczyna się spieszyć. Nawet pytam gdzie się pan/i spieszy? Chcesz mieć czas; postaw Boga na pierwszym miejscu! Okaże się, że wykonasz to, co zaplanowałeś...zgodnie z Jego, a nie własną wolą. Sprawdź, bo jest to proste, a zarazem bardzo trudne. Przeciwnik Boga nie śpi - także dosłownie.

   Na pięknym nabożeństwie Pan Jezus uzdrawiał w szabat, a misjonarz zaczął pięknie mówić o Biblii. Na ten czas w przychodni trafiłem na nawał chorych, kłótnie i złość...także na mnie, a staram się pomagać i nikomu nie odmawiam, daję to, co się należy oraz pocieszam, ale chorzy nie rozumieją otrzymywanych łask.

   Liczy się tylko zdrowie ciała czyli larwy z której wylatuje motyl (tak jest pokazana dusza). Oto pacjent, który wrócił od leczącego chińskimi ziołami. Wydał 250 zł + czas, a leczenie jego schorzenia jest warte 10-20 zł.

   Wszystkie moje zdrowe babcie modlą się o zdrowie i chwalą śmierć nagłą! Jedna nawet zamówiła za siebie Mszę św. przez cały miesiąc ("gregoriankę"). Wyjaśniam im, że są oszukane przez Szatana...trzeba prosić o powrót do Domu Ojca z Wiatykiem. Zły straszy śmiercią, a lekarze z nią walczą (strata czasu i pieniędzy).

   Zamiast pomyśleć o duszy i zrobić krok ku świętości ludzkość szuka przyjemności, bo żyje się tylko raz, a więc;

- wykwintne zabawy, biesiady, używki

- pucowanie samochodów pod willami

- zwiedzanie świata, wyczyny sportowe, internet

- różne hobby...ile czasu zmarnuje taki na szukanie znaczka, monety lub staroci

- a nawet pracoholizm...

 Zdrowie ciała staje się bożkiem, a zniszczy je czas, odpadnie i stanie się prochem na nic nie przydatnym. Właśnie powiedziałem do pacjentki, że przechodziła obok kościoła z Lekarzem Prawdziwym, a przybiegła do mnie. Dodałem, że "przywiózłbym panią po Mszy Św. do przychodni i poprosił pierwszą!" 

    Na kolonii z naszej parafii we Władysławowie nikt nie chodził na Mszę Św. Wszyscy wybierali „wypoczynek” bez Boga, a to katolicy...

                                                                                                              APeeL