NMP Licheńskiej

    Wczoraj słuchałem dyskusji w „W Tyle Wizji” i wyraźnie widziałem głowienie się red. Rafała Ziemkiewicza nad wyczynami Rafała Trzaskowskiego. Tak jest, gdy rozumowo (politycznie) chcemy ocenić działanie syna ciemności...

   Chciałbym powiedzieć, co myśli na ten temat „rzecznik” Pana Jezusa, ale trudno się dodzwonić (22 50 70 444). Prezydent Andrzej Duda reprezentuje stronę Bożą, a Rafał Trzaskowski Przeciwnika; bezbożność, propagowanie sodomii z osobistym udziałami w Paradach Grzeszności, tolerowanie profanacji Mszy św. oraz procesji Eucharystycznej.

    Nasza ojczyzna jest obecnie wybrana przez Boga...w miejsce Izraela, gdzie nadal czekają na zbawiciela. Nie mogę przeżyć faktu, że prezydent Andrzej Duda nie korzysta z pomocy duchowej, mając jako przeciwnika człowieka opętanego przez władzę.   

    Szatan to kłamca i tak jest z tym kandydatem, który czyni to patrząc w oczy, zapiera się udając frajera, a kwestie moralne i duchowe porusza pokrętnym językiem. Nie chce odpowiadać; „tak lub „nie”!

   W tym czasie proponuje „dobro”; pojednanie narodu, ale bez Boga...dla wszystkich łajdaków (nie mylić z oszukanymi wyborcami lub zmuszanymi przez Grupę Trzymająca Władzę).

   W mojej łasce natychmiast odróżniam dziecko Boże od syna szatańskiego. Łatwo można poznać zło i dobro, ale trudniej dobro i „dobro”. Pan Rafał jest ćwiczony i posługuje się się odwracaniem wartości, krytykuje sprzedawczyków, a kupuje Szymona Hołownię stanowiskiem prezydenta W-wy.  Żaden z nich nie nadaje się na bycie gospodarzem stolicy naszej ojczyzny. 

   To bezczelny typ, który zostanie ukarany, bo nie widzi, że jest pechowcem...czego się dotknie to psuje. Jeżeli się nie przebudzi to odpowie za gubionych przez siebie i wpadnie do czeluści. Podobnie postępuje jego zaplecze oraz fani typu prof. Jana Hartmana, który jeszcze niedawno był pewny jego wygranej, a teraz śpiewa trochę ciszej.

   Właśnie na jego blogu pod linkiem z 28.06.2020; „Trzaskowski może wygrać – ducha nie gaście” dałem komentarz; 

                                                                Panie Profesorze!
„Diabłu dziękujcie – ducha nie gaście”…

    Z zapowiadanego przeze mnie proroka świeckiego Jana zostało drewniane liczydło. Cienko, cienko…potwierdzam tylko opinię Pana Profesora, że Rafał Trzaskowski; „nie jest charyzmatyczny, ale fajny i sympatyczny”!

    Ja myślałem, że Pan Profesor stawia na pewniaka reprezentującego lud pracujący miast i wsi, a to ewentualny prezydent „samych swoich” czyli „państwa w państwie”. Pytano posła z jego komitetu, a on na wszystko odpowiadał, że „pragniemy jednać Polaków, a nie dzielić i nie patrzeć wstecz”. To samo na cztery pytania…liczyłem to na palcach. No cóż; od Budki rozum krótki…

    Ta intencja napłynie podczas porannej dyskusji w programie "Jedziemy" Michała Rachonia, który ujawnia kłamstwa „opozycji totalnej”. Jeden z dyskutantów powiedział, że grozi nam „cywilizacja śmierci”. Gościł tam satyryk Jan Pietrzak, który jednym słowem potrafi wyrazić problem...

   Nasza stolica nie ma kanalizacji burzowej i podczas ostatniego oberwania chmury doszło do wylewów wody deszczowej zmieszanej z fekaliami (tryskała na metr ze studzienek). Pan Jan stwierdził, że w wypadku wygrania wyborów prezydenckich przez Rafała Trzaskowskiego gówno zaleje Polskę.

    Ja widzę to duchowo, bo pan Rafał jest tylko nieświadomym wykonawcą planu Szatana...uderzania w wartości kraju katolickiego.

    Termin "cywilizacja śmierci" pierwszy raz został użyty przez papieża Jana Pawła II w czasie jego pontyfikatu. Kościół katolicki potępia takie działania jak: aborcja, eutanazja, morderstwo, ludobójstwo, antykoncepcja oraz metody zapłodnienia in vitro.

   Na tym tle zobacz, co czynią zwolennicy „róbta, co chceta”. Wejdź na blog głupiej duchowo Joanny Pachli (joannapachla.com), która 22 stycznia 2015 napisała; Jestem za cywilizacją śmierci. Chwali tam aborcję, eutanazję, samobójstwa, morderstwa i ludobójstwo.

    Natomiast oburza ją „cywilizacja życia” (jego świętość) głoszona przez naszą wiarę. „To nie jest średniowiecze, nie można mówić ludziom, co mogą, a czego nie mogą”. Na końcu stawia mózg (czyli nasz rozum) wyżej wiary Objawionej przez Boga Ojca.

    Szkoda czasu na wymienianie całego menelstwa światowego z klanem Kimoli (czerwone bożki) w Korei Północnej, a także w Chinach, gdzie małpują KrK tworząc podobny z kapłanami partyjnymi. Dorzuć do takich „naszych” szyderców typu Jerzego Urbana, Joanny Senyszyn, Elizy Michalik, Moniki Olejnik, Kubusia Parchatka (TVN) i Czuby Wstrętnego. W tej grupie są też ludzie „dobrzy”, ale nie przebudzeni duchowo...

    Dzisiejszy dzień mojego życia poświęcę za objętych w/w intencją, ponieważ sami pchają się na śmierć i to wieczną (duszy). Będzie to nabożeństwo do Najświętszej Krwi Pana Jezusa z późniejszą Mszą św. i odmówieniem mojej błagalnej modlitwy o uchronienie naszej ojczyzny przed najazdem Hunów i Wandali...

                                                                                                                        APeeL

 

    

   Pan wskazał, aby przypomnieć zapis z 29.11.2007 oraz mój list do „Faktu” (poniżej) w którym wywołałem krzywdę, która mnie spotkała i trwa dotychczas (12 lat)...

29.11.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE NADAJĄ SIĘ DO TEGO, CO CZYNIĄ

Motto; „jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz”!   

   Premier mojego rządu...tak jak ja, ma talentów wiele, ale wszystkie marne. Teraz współredaguje "Fakt", gdzie otrzymał zaproszenie. Myślałem, że na stronie tytułowej ukaże się jego wielkie zdjęcie na tle w s z y s t k i c h  Polaków z napisem "My ze spalonych W S I".

   Kwiaty, oklaski, piłka, Doda, zdjęcie z kościoła, aby utrzymać kurs…dalej zwiastuny - gołąbki czekających nas cudów;

a) minister zdrowia da gwarancję, że lekarze i pielęgniarki nie odejdą od łóżek

b) ministra sprawiedliwości zapewni, że prawo będzie równe dla wszystkich

c) członek Janusz Palikot uczyni wiele dobra w komisji; „przyjazne państwo”

d) minister spraw zagranicznych jak równy z równym spotka się z  Putinem  

e) minister spraw wewnętrznych powoła "ubeków, ale dobrych fachowców”

f) lekarz psychiatra poprowadzi w bój nasze ukochane wojsko.                

   Nie wiem dlaczego, ale przepływały obrazy ludzie, którzy robią to, co nie należy do nich! Kolega działa w lokalnym samorządzie (szamba, ulice, plany...i t d ), a ja męczę  się z naporem chorych. Chłop zostaje premierem (Lepper), robotnik prezydentem (Wałęsa), w katedrze organista "śpiewa przez nos", kapłan przemawia, a ja prawię kazania.

    Pani Ewa Kopacz mówi, że jest katoliczką, ale popiera - niezgodnie z nauką kościoła - zapłodnienie in vitro. Ubolewa też nad małżeństwami bezdzietnymi (dorabianie się, antykoncepcja, aborcja, a później In vitro). 

    W odczycie tej intencji pomogła pacjentka, która potrzebowała zaświadczenia do pracy przy żywności...nie nadawała się do tego, ponieważ była nosicielką salmonellozy!

   Teraz mówi chora; „doktorze dowiedziałam się o głodzie na Ukrainie, a przecież u nas było tak samo. Podzielono ludzi; na złych czyli kułaków i dobrych czyli sprzedawczyków, którzy chlali na umór, a ich dzieci rządzą do dzisiaj”.

    Władzę okupacyjną znamy, a dzisiaj wraca w białych rękawiczkach. Oni mają talent, a pan Tusk udaje, że nie widzi tego. Władcy tego świata tworzą piękne prawo, aby gnębić poddanych, którzy nie chcą im służyć. Dlaczego nie odebrano emerytur i nie skonfiskowano majątków zdrajcom? Moje zapiski obnażają fałsz. Wiara nie jest sprawą osobistą! Nawet nasuwają się pytania:

 Jak oddzielić politykę od religii?

 Jak mówić kazanie bez dotknięcia tego?

 Dlaczego nie wolno wskazać katolikowi preferencji politycznych  zgodnych z naszą wiarą?

   I odwrotnie: kiedy modliłeś się za naszego nowego premiera, bo ja będę dzisiaj wołał za niego. To dobry człowiek, który trafił nie na swój  fotel.      

   "Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nad tymi, którzy nie nadają się do tego, co czynią...Matko Miłosierdzia módl się nad nimi...Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad nimi".

                                                                                              APeeL

 

    „Fakt” po wizycie Donalda Tuska w redakcji prosił o pisanie listów do premiera. Sprawdza się intencja z dn. 29.11.2007(c); za tych którzy nie nadają się do tego, co czynią.

                                                      REDAKCJA „FAKT”                      17.02.2008                                                                                                   Szanowny Pan Premier RP

                                                         Donald TUSK                                               

                                                       Panie Premierze!

     Wymienię w kolejności Pana dobre i złe strony…w sensie przydatności do rządzenia moją ojczyzną.
1. CECHY CHARAKTERU  Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (typ zachowania „B”), a tu trzeba twardości i charyzmy ( typ zachowania A czyli „władca”). Nie wystarczy kochać. Trzeba jeszcze rządzić. Wniosek; premier pozorny (malowany)!

2. PAN RZĄDZI   Trwa ostateczne grabienie majątku narodowego RP z postępującym zubożeniem części społeczeństwa oraz walka z Kościołem katolickim. Mocne otoczenie dzielnie działa poza Pana plecami. Nic nie pomogą sondaże, przecież już raz Pana zgubiły! Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie? Wniosek; Pan jest premierem, którym manipulują!

3. CEL ŻYCIA; PREZYDENTURA   Pan oderwał się od ziemi i dąży do tego urzędu kosztem narodu. Nie nadaje się Pan także na prezydenta RP. Ja przechodziłem tą straszną chorobę! Wniosek; chory na władzę.

4.  PO czyli PLATFORMA OBIETNIC   Pomijam  fakt; „och! dopiero pierwszy raz w życiu jestem premierem”, ale Pan powinien wypełnić część obietnic i być sercem przy cierpiących rodakach. Ja wiem, że nie uda się załatwić wieloletnich zaległości, ale trzeba zniwelować przepaść finansową (3 ml Polaków  żyje na marginesie). Wniosek; niesłowność (fatalna wada u mężczyzny).

5.  MĘTNOŚĆ W MOWIE   Św. Hieronim „Listy”; "(...) trudniej jest uzasadnić własne przekonanie niż potępić cudze (...) Abym ci mógł wierzyć, a raczej rozumieć, co mówisz - często bowiem rozwlekłej mowie brak przejrzystości, a gdy ktoś jej nie rozumie, to oczywiście nie gani (...) chociaż nie umieją mówić, nie mogą milczeć.

   Ps. 56, 5. (...) Wyjaśnię ci (...) nie układnymi i miłymi ludziom słowami (...) lecz językiem prostym, aby (...) tłumaczenie nie wymagało innego tłumacza, co się bardzo często zdarza zbyt wymownym, że trudniej jest zrozumieć ich wyjaśnienia niż to, co usiłują wyjaśnić (...)".

    Na jakich kursach i gdzie ćwiczono was w tej mętnej mowie. W tym stylu Pan Premier zaczął i tak już zostanie. Wniosek; oratio est ori ratio - mowa to sprawa ust!

6.  WIARA KATOLICKA JAKO PARAWAN   "Pan ci rzekł, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego nakazów, praw i rozporządzeń i słuchał Jego głosu". Pan premier rani Boga Ojca, a także kochających ojczyznę, która jest Jego wielkim darem. Nie wystarczy zawołać; ”Tak mi dopomóż Bóg”! Nie wystarczy także wyjechać w świetle kamer do Częstochowy, bo: "tak mi dopomóż Bóg” oznacza; „bądź Wola Twoja”… Wniosek; Pan premier rządzi bez błogosławieństwa Boga.

   Proszę o bardzo poważne potraktowanie mojej analizy. Panie Premierze! Proszę „zachorować”. Pomogę. W razie czego zwali Pan wszystko na mnie, a ja zniosę to cierpienie dla dobra ojczyzny.

   Przewiduję przeszkody; orzecznik rozkradzionego ZUS-u wezwie Pana i urwie zwolnienie lekarskie, ZUS odbierze mi możliwość wystawiania druków ZUS ZLA oraz wezwie mnie Izba Lekarska i zabierze prawo wykonywania zawodu lekarza.

   Natychmiast otrzymałem pismo z ZUS-u oraz bezzwłocznie musiałem oddać moje prawo wykonywania zawodu, który jest moim powołaniem. Reszta się też sprawdziła! Mafia samorządowa jest nieugięta od 12 lat... 

     Jak widzisz nie wolno sobie stroić żartów z Umiłowanej Władzy...