W śnie znalazłem się w ciemnym pomieszczeniu, gdzie spotkałem moją matkę chrzestną, która miała na sobie piękny góralski serdak (mieszkała w Zakopanem, ale zmarła i została pochowana w Gdańsku). Nawet nie powiadomiono mnie o jej śmierci. Jej dusza została zapomniana, ponieważ rodzina jest niewierząca...przybyła po wsparcie duchowe do mnie.
Takie dusze nigdy nic nie mówią, ale o prośbie świadczyło przebywanie w ciemności i brzydkim pomieszczeniu (w moim zrozumieniu jest to jakaś część Czyśćca). W kościele dwa razy wzrok zatrzymał Pan Jezusa Miłosierny...chodziło o dodanie duszy ojca chrzestnego.
W ich intencji poświęciłem poranną Mszę św. z Eucharystią, która ułożyła się w laurkę i zamieniła w łódź. Jest to zawsze znak podziękowania i ochrony. Natomiast podczas nabożeństwa do Matki Bożej (z okazji pierwszej soboty) w zawołaniach litanii prosiłem za ich dusze z przekazaniem błogosławieństwa Monstrancją.
Wiedziałem, że mam wrócić do Domu Pana wieczorem, bo ten dzień pragnę poświecić w intencji prześladowanych, ponieważ chciano zabić proroka Jeremiasza za przekazane od Boga Ojca ostrzeżenie (Jr26, 11-16,24). Powiedział im odważnie;
„Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeśli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców.”
Słuchałem tego zdziwiony, ponieważ sam jestem taką ofiarą (śmierć cywilno – zawodowa)...z celowym nękaniem od 12 lat. Nic się nie zmieniło w boju o Prawdę. Na ten czas psalmista wołał do Pana w Ps 69(68); „W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie (…) wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą (…)”.
Natomiast Pan Jezus wskazał; „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”, a Ew. (Mt 14, 1-12) dotyczyła relacji z bestialskiego zamordowania Jana Chrzciciela.
Wyszedłem wcześniej na Mszę św. wieczorną, aby w tej intencji odmówić moją modlitwę i przyjąć ponownie Eucharystię. Cały dzień serce zalewał smutek, który wyjaśniło odczytanie tej intencji...
APeeL
Miałem już nie wchodzić na blog Jana Hartmana (www.polityka.pl), ale profesorowi znowu się pogorszyło i 30.07.2020 dał elaborat; Tęcza i krzyż. Kto tu profanuje? Napisałem tam komentarz (Teista), który zmieścili (opis jest w następnym świadectwie)...
Zarazem przypomniał się wcześniejszy bój duchowy - jako przykład walki Światła (Prawdy) z ciemnością - na tym blogu po wpisie profesora z dnia 13.12.2019 r. dotyczącym krzyża Pana Jezusa. Tam we wstępie napisałem; Nie ma Boga oprócz Jahwe. Dlaczego uparliście się na atakowanie Prawdy...
@kormoran poczuł się kaznodzieją politeistą, naucza z miłością i wygania mnie z tego blogu;
– wmawia mi, że podniecam się innymi wiarami
– Kościół Boga nazywa organizacją religijną i wymienia całe zło, który uczynili śmiertelnicy wciśnięci do hierarchii…przez Szatana
– ja jestem tam z przyzwyczajenia, niewiedzy (co ma wiedza do łaski wiary?) i ze strachu przez współwyznawcami (tak jest u bolszewików i w islamie, a także u św. Jehowy)
– obraża przy tym dzikie ludy z Afryki
– nie daje na tacę, a krzyczy o złodziejach w sutannach…
pombocek odpowiedzi dla jakub01 - okazuje się bardzo groźnym wrogiem wiary katolickiej. „To nie jest żadna religia pokoju tylko wiara w mściwe, sadystyczne, megalomańskie i homofobiczne bóstwo /../”.
Dale trwał jego demoniczny atak na wyznawców Boga Objawionego, którzy jako bojownicy są ślepawi na jedno oko. Z takimi nie wolno dyskutować, bo mają inteligencję od Przeciwnika Boga (opętanie intelektualne). To racjonalista, który wszedł w walonkach na teren święty i z samego siebie zrobił bożka. „Jezu zmiłuj się, bo nie wie, co pisze!”
@Niezapominajka wiarę w Boga Objawionego zmieszała z resztą wierzeń, a zarazem chce wszystkie zdelegalizować. Wówczas nastąpi pokój na wieki wieków. Nie wie, że w gułagu, którym jest ziemia z jej „właścicielem” Czarną Bestią…większość jest zniewolona.
Prawdziwa Wolność oznacza oddanie swojej wolnej woli Bogu Ojcu...nawet przykuty do skały jestem wolny! Wobec stwierdzenia, że „jestem sfanatyzowany i rwący się do rozszarpywania przeciwników, czy urojonych heretyków”...pomodlę się za Ciebie.
@mopus1112 napisał; „Mnie, ateistę krzyż ani ziębi, ani grzeje. Tego typu akcja podgrzeje tylko niepotrzebne emocje, uzbroi wszelkiej maści kołtunów w oręż do obrony polskości, wiary, kościoła etc.
Straszą nas ważniejsze problemy niż te wiszące w sejmie dwie skrzyżowane deski.”
Proszę Cię, nie powtarzaj po posłance Joannie Senyszyn, że najświętszy znak na ziemi to „dwie skrzyżowane deski”.
@Kormoran i Koszyk wykładali to samo; „Chrześcijaństwo nie potrafi pokojowo współistnieć z innymi religiami”. Nawrócą się już niedługo na islam...przy pomoc miecza. Wskazałem, że wyznają bożka; własną głupotę duchową.
@gps 55 Rani go „Krzyż w przestrzeni publicznej”, ale toleruje profanację Mszy św. oraz procesję Eucharystyczną z boska waginą
@jakub01 jako „islamista” głosi, że nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest prorokiem.
Mnie to - jako w i e d z ą c e m u, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim - nie przeszkadza. Prawdy dowiesz się po śmierci, ale będzie za późno. Jesteśmy na zesłaniu…za karę nasze dusze są dołączone do ciał fizycznych. Rozrywa to śmierć. Zostaw ten dziki świat, gdzie króluje; władza, złoto i seks.
Nie wiesz o tym i szukasz przyczyn zła, a Apokalipsa już trwa! Zawołaj do Nieba, a – w twoim języku, bo jesteś „robaczkiem-nieboraczkiem” – odpowiedzą Ci. Tylko nie szydź. Spróbuj, co Ci szkodzi. Jak to uczynić? Normalnie; jak dziecko swojego tatusia!
@Antyateista pisał, że „wierzę w religijne bajki i gusła” oraz w stosowanie zacofanych dogmatów wiary katolickiej przez guślarzy kościelnych. Trzeba mieć nadprzyrodzoną inteligencję w czynieniu zła, aby tak pisać, a dodatkowo mieszać w głowach maluczkich, że 90% parlamentarzystów to lobbyści kościoła.
„Polska jest watykańskim kondominium...zacofana, intelektualnie biedna i całkowicie zależna od watykańskiego okupanta”. Ponadto spojrzenie na krzyż (wielka łaska) wywołuje strach przed „grzechem i karą”.
Piszesz to w demonicznym transie. Moje zalecenie jest proste; „Nie piłeś nie pisz”, bo czas płynie, fikniesz niedługo i zdziwisz się, że masz duszę. To samo wykłada @waldi-14 który potwierdza nasze istnienie w momencie śmierci i słusznie pyta; „Czy, walcząc z krzyżem, rzeczywiście myśli się, że wygra z Bogiem?”
To wszystko wyjaśnił Pan Jezus w Ew (Mt 11,16-19): „Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci /../”, bo Jana Chrzciciela określono opętanym, a Syna Człowieczego żarłokiem i pijakiem, przyjacielem grzeszników i celników!