Światowy Dzień Pokoju

   W powietrzu wisiał atak szatana, który zna przebieg naszego życia. Wiedział też, że w moim ręku znajdzie się poświęcony obrazek Matki Bożej Pokoju do której będę wołał. Zobacz prowadzenie, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (14.08.2020) mam przed sobą Echo Medziugoria z Orędziem MB Pokoju z 25 lipca 2020 r. Tam jest zaproszenie do modlitwy z wzięciem do ręki krzyża, bo krzyż i wiara są odrzucane. Szatan zbiera żniwo dusz.

    Dziwi mnie oczekiwanie na uznanie tego Objawienia przez Watykan, gdy w tym czasie przyklepano błędny neokatechumenów. Przez całe lata pościliśmy z żoną w środy i piątki w intencji pokoju w b. Jugosławii i na świecie. Nawet na dyżur w pogotowiu nic nie brałem (woda, kawa, bułka). Dzięki temu nie utyłem...z rozpędu w te dni nie mamy obiadów.

   Ja wiem, że toczy się śmiertelny bój o dusze ludzkie, a w tym czasie większość nie wierzy w ich posiadanie. Zrozum ból mojego serca, a cóż dopiero Serce Boga, gdy to cierpienie jest pomnożone przez miliardy.

    Jakże ważny jest pokój w sercu i rodzinie, w pracy, mieście, ojczyźnie i na świecie. Zrób o tym film...pokaż w tym czasie sikorki siedzące na płacie słoniny oraz przelatujący klucz łabędzi, chleb na stole i dzieci na rękach matek. Dołóż do tego piękną grę i śpiew zespołów w kościele, chwalących Boga Ojca, naszego Stwórcę.

   Na Mszy świętej o 12:00 była mowa o Królestwie Bożym. W tym czasie grały trzy zespoły muzyczne. Ból zalewał serce podczas pieśni; „Nie było miejsca dla Ciebie”. Cały dzień moje serce zalewał ból duchowy.

   Psalmista wołał: „Pokój zabłyśnie, kiedy Pan przybędzie”, a w moich myślach trwał dylemat; czy chorobą jest chodzenie do kościoła, przystępowanie do Komunii świętej, modlitwy, post duchowy, walka z wadami i spowiadanie się z pragnieniem poprawy?

   „Za dni Jego zakwitnie (...) wielki pokój (...) od morza do morza (...) Niech Jego Imieniem wzajemnie się błogosławią!”  Jakże to piękne, jakże przewidział  psalmista!

   Każdy dzień przybliża mnie do życia wiecznego. Wczoraj mówiłem o pragnieniu świętości, bo inaczej nie wrócisz bezpośrednio do Królestwa Bożego. Wokół trwa niewiara, a gadanie o duchowości i życiu nadprzyrodzonym jest chorobliwe.

    To zaślepienie trwa, a ludzkość nie widzi trwającej już Apokalipsy…

                                                                                                                            APeeL