Trwa mróz, a w dodatku do „Sup. expressu” (21-22 stycznia 2006 r.) wzrok zatrzymują kaktusowe serca. Zważ jak mówi do nas Stwórca...wystarczy, abyś dał odpowiednią nazwę takiemu sercu. Tak jest właśnie z odczytami intencji modlitewnych.

   Tam też była wzmianka o pierwszym komputerze z 24 stycznia 1984 r. (serii Macintosh). Piszę to, bo po nawróceniu często wołałem, że chciałbym rozkrzyczeć na cały świat, że Bóg Ojciec Jest. Nie wiedziałem, że to spełni się poprzez Internet.

    Dzisiaj ewangelizacja typu św. Jehowy (sterczenie na rogach ulic, a wcześniej łażenie po domach) nie ma sensu. Podobnie jest z błędnym neokatechumenatem z nabożeństwami po piwnicach. Podeszli papieża i zezwolił na takie poprawianie jedynie prawdziwej wiary katolickiej. W tym czasie czeka się na uznanie Objawień Matki Bożej Pokoju!

  Wszystko poznajemy po owocach. Neokatechumenat nie ma kultu Matki Bożej, nie wiem jak jest tam z modlitwami za dusze czyśćcowe? Przez całe lata pościliśmy z żoną w środy i piątki w intencji pokoju w b. Jugosławii oraz na świecie (prośba Matki Bożej Pokoju z Medziugorie).

   Na ten moment ks. Jan Twardowski w „AVE” w art. „Plastikowe serce” pisał o schorowanej dziewczynce, która chciała podarować Matce Boskiej plastikowe serduszko, ale je zgubiła. Ksiądz postanowił to serduszko odnaleźć, a w domu ma kłopot w poszukiwaniu okularów, rękawiczek i długopisu.

   Z kościoła zabrał stara latarnię i szedł przez łąką...jakaś pani uklękła, bo myślała, że kapłan idzie z Panem Jezusem do chorego. Znalazł plastikowe serce, zawiesił na obrazie Matki, a po latach wytworna pani powiedziała wskazując na wota: <<Po co wieszać takie brzydactwa>>.

    Uśmiechnąłem się z miłości, a właśnie z Tv Info popłynie żart o policjantach z czasów komuny; ilu jest potrzebnych do wkręcenia żarówki? Jeden stoi na stole, a kilku nim kręci. Zobacz różnicę żartów.

   Pojawił się okrutny prześladowca chrześcijan; Szaweł, który płakał w ramionach swoich kolegów (ofiar). „Wszyscy grzeszni lecz skruszeni niech odejdą pocieszeni”. Takie jest Serce naszego Boga Ojca i całego Królestwa Niebieskiego. Nawet w sądach dają łaskawsze wyroki...szczególnie świadkom koronnym.

   Podczas wychodzenia po Eucharystii ze stoliczka wziąłem książeczkę; „Matka Boża Płacząca z Syrakuz” z Sycylii. Tam będą słowa Jana Pawła II, że są to łzy współczucia. Dzisiaj, gdy to przepisuję z YouTube płynie ta pieśń z pięknymi obrazami i wielkim jasnym sercem na niebie.

    W pracy był to bardzo ciężki dzień, sami biedni z rentami społecznymi i poszkodowani. Wpuszczałem do oczu sztuczne łzy, a pacjentowi zapisałem krople na schorzenie oka. Serce znowu krzyczy; „Jezu! Och Jezu! Wybrałeś mnie, takiego nędznika”.

   Praca trwała od 8.00-18.00, a w tym czasie od 15.00 miałem dyżur w pogotowiu (tak się złożyło). Napłynęła ochrona, bo nie było wezwań...natomiast później trafiłem do zakonu Matki Bożej. Cała noc była spokojna, a w duszy płynęła piosenka; „Życie jest pełne łez”…

   Wówczas popłakałem się podczas wołania; „Matko! Mamo! Jakże chciałbym wynagrodzić wszystko za moje podłości. Jakże pragnę dobra, pomagania i cichości". W tym czasie napływały obrazy dzieci w obozie w Oświęcimiu idących do komór gazowych. Rudolf Hess w zeznaniach w 1946 roku w zeznaniach powiedział;

   „Matki z płaczącymi dziećmi szły do komór gazowych. Nigdy nie zapomnę błagającego o zmiłowanie spojrzenia matki, która wiedziała o co chodzi”. Natomiast Rudolf Reder członek krematoryjnego Sondekommanda; „Mamusiu, ja przecież byłem grzeczny!...”

    Popłakałem się podczas przepisywania tej intencji (27.08.2020) i musiałem wyjść z domu, aby za te dusze odmówić moją modlitwę (1.5 g.)...

                                                                                                                              ApeeL