Rano zdziwiłem się, bo w telewizji profesor mówił, że codziennie medytuje nad zapisami filozofów. To wielki błąd, bo filozofia jest mądrością ludzką, która nie ma nic wspólnego z Mądrością Bożą. Mógłby rozmyślać nad przysłowiami Salomona. 

    Wyszedłem po prasę i natknąłem się na bystrą znajomą...od słowa do słowa zaczęliśmy rozmawiać o naszej wierze („otwierasz usta mów o Jezusie”). Ta rozmowa przyniosła intencję tego dnia mojego życia. Przytoczę kilka zdań, bo one są charakterystyczne dla ludzi wierzących „w Boga, ale nie w księży”.

    Wskazałem jej, że namaszczony kapłan jest cudotwórcą, ponieważ zamienia chleb w Duchowe Ciało Pana Jezusa. Rozpoznam przebranego lub tego, który nie wypowie słów konsekracji. Kapłan skalany nie kala tej posługi. Odpowiada za swoje czyny jak każdy inny obywatel, a przed Bogiem w szczególności.

    Deprecjonowała spowiedź, bo czyni to przed Bogiem w lesie. Można rozmawiać z Bogiem, bo jest wszędzie, małe grzechy zmazuje Eucharystia, ale większe tylko namaszczony kapłan. Ostrzegłem ją, że nie będzie mogła powiedzieć, że tego nie wiedziała.

   Sam fakt, że sama siebie uznaje za dobrą nie wystarcza do otwarcia Królestwa Bożego. Mówiła o swoim synu, jakby z zadowoleniem, że wpada w szał, gdy mówi się o wierze. Powiedziałem na zakończenie, że jest opętana intelektualnie.

   Cały czas „wiła się”, chciała powiedzieć swoje i uciec. Powiedziałem, że tak czyni większość odwróconych od Boga. Można powiedzieć, że szatan chciał przerwać naszą rozmowę.

    Zobaczysz, co stanie się ze mną w ramach tej intencji, bo wówczas mam pokazywany stan takich nieszczęśników. Pojechałem na nabożeństwo do św. Józefa, a w kościele żona z niewiastami odmawiała różaniec. To wywołało moje rozproszenie, ponieważ weszły na czas nabożeństwa (nie było wystawionej Monstrancji). Jeszcze nie wiedziałem, że to był początek ataku demona na moją osobę.

    Po czasie pojawiło się rozdrażnienie ze złością na wiarę świętą, nie docierały słowa litanii do św. Józefa, nawet przeoczyłem błogosławieństwo Monstrancją. Oprócz tego napływały kuszące myśli (seks)...w tym znany przypadek kazirodztwa, gdzie nastoletnia córka sama wskakiwała ojcu do łóżka.

    W rozpaczy duchowej zawołałem: „Panie Jezu, św. Michale Archaniele, o. Pio, s. Faustyno i ks. Jerzy otoczcie szatana...niech odejdzie ode mnie". Nagle napierająca na mnie fala złej energii odpłynęła. To przypominało ustąpienie gorąca w pomieszczenie z klimatyzacją.

    Z czytań dotarło tylko zalecenie Pana Jezusa o czuwaniu i modlitwie (Łk 12,35-40): „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! (…) bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. Eucharystia sprawiła pokój...

   Po powrocie do domu byłem niezdolny do niczego...zmęczony atakiem padłem w sen, a miałem przez 1.5 godziny modlić się podczas gry oldbojów w piłkę nożną. Pomyślałem o podobnym dręczeniu  prof. Jana Hartmana u którego słowo o wierze wywołuje szał...

    Oto mój wpis na jego blogu (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) pod linkiem z 30.07.2020 „Tęcza i krzyż. Kto tu profanuje?” W swoim opętaniu porównał Krzyż Zbawiciela  z kolorową szmatką.

Teista
3 sierpnia o godz. 6:45

    „To nie krzyż jest w Polsce profanowany, lecz święty dla ludzi dobrej woli znak tęczy!” Zważ, że teraz znakiem prześladowanych jest kolorowe płótno (nie tęczowe, bo brak indygo). Rodzi się pytanie; czy kolorowe płótno może zbawić jakąś duszę? 

    Większość nie wie, że posiada duszę, a reszta neguje jej istnienie. Uważają, że po śmierci spotka ich los; kotka, pieska i karalucha. W dobie internetu nie docierają…nawet do profesora dalej trwające cuda. Jest to wynik zaślepienia powodowanego przez upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji.

    Wprost pragnę błagać profesora, aby zszedł z tej drogi! Można powiedzieć, że jest mordercą duchowymbo gubi siebie i swoich fanów…nawet podrostków. Nie widzi tego, bo ma czarną maseczkę na oczach.

    Szczególnie w tym wpisie widać demoniczny amok, który świadczy o jego opętaniu intelektualnym (wówczas inteligencja jest opanowana przez Bestię). Najgorszy człowiek nie pisałby w ten sposób jak profesor, któremu wydaje się, że „czyni dobro”, a jest tylko „ręką piszącą” i tuż po przebudzeniu pragnie atakować Stwórcę swojej duszy. Sam nie wyjdzie z tego, bo Szatan zna jego wartość w gubieniu dusz.

   To groźny stan i polityka.pl powinna rozstać się z jego czynieniem „dobra”, bo ateizm (brak łaski) nie oznacza szału Szatana, który znalazł sobie wykonawcę. Ktoś może pozwać portal do sądu (TVN zapłaciła karę za Kupę Wojewódzkiego), który też myślał, że mu wszystko wolno.

    Jako wyznawca ideologii (wg profesora jest nią wiara katolicka) żądam swoich praw, bo my jesteśmy dyskryminowani…tak było za czasów „Nie” oraz „Faktów i mitów”. Zobacz określenia autora blogu;

1. „Agresywne epatowanie krzyżem”. 

    Profesor w krzyżu nie widzi znaku odkupienia i dalej krzyczy jak Żydzi, aby uwolnić przestępcę Barabasza! Wymienia przy tym poczynania hierarchów Krk (odpowiedzą za swoje czyny przed Bogiem), a sam oszukany przez Bestię wpadnie prosto do Czeluści.
   Nie ma Boga to nie ma Piekła, a kto to głosi jest głupi. Mądry jest tylko wyznawca nowej religii, która może rywalizować z makaroniarzami (pastafarianami). Proponuję podobnie „śmieszną” nazwę tej wymyślonej wiary; Kościół Kolorowych Szmaciarzy.

2. Od tysiąca lat niszczone jest to, „co tutejsze”. Prosi się pytanie; gdzie jest Pana ojczyzna? Niech Pan wróci do Izraela, bo tam już Boga nie ma.

3. „Zdaniem chrześcijan wszystkie ludy powinny ukorzyć się przez krzyżem i Jezusem Chrystusem”. To wyraźne działanie Antykościoła z chowaniem się za kolorowa zasłoną. Wyraźnie wpychani jesteśmy do kruchty, a profesor ogłasza siebie „królem”, któremu wszystko wolno…w tym paradowanie po mieście. Na świecie jest tylko garstka wyznawców Zbawiciela, ale to nie znaczy, że mamy być dyskryminowani…
 www.wola-boga-ojca.pl

Pola 4 sierpnia o godz. 6:46

@Teista
3 sierpnia o godz. 6:45

… kolejny polaczkowy przejeb nadaje…teista

Teista 6 sierpnia o godz. 18:38

@Pola
    Lubię żarty i mógłbym złośliwie odpowiedzieć, że mamusia upuściła Cię na główkę, ale nie wypada, bo może jesteś staruszką taką jak ja?

    Faktycznie masz rację określając mnie „polaczkowym przejebem”. Nawet mam na to papiery. To nic dziwnego, bo Pana Jezusa ubrano w czerwony płaszcz, a jako król otrzymał koronę cierniową i trzcinę do ręki. Wyobrażasz sobie ubaw oprawców, którzy kłaniali się przed naszym Zbawicielem…

   Ponadto mojego obecnego prof. teologii św. Pawła określono Szalonym Pawłem, a nasz papież nazwał ojca Górę Szalonym Janem!

    Wszystkich normalnych znasz z parad grzeszności…
http://www.wola-boga-ojca.pl

    Tak się stało, że Pan zaprowadził mnie na wpis @Kwyszkowski z 25 kwietnia 2020 r. „Dr Leszek Trojanowski, działacz PO i agresywny tuskoid gardzący etyka zawodową, po aferze z gwałtami na nieletnich w gdańskim „psychiatryku” złożył dymisję ze stanowiska dyrektora w ub. roku”.

    Tam jest link w którym ujrzysz zdjęcie krzyża, który powalił kolega, a ja za jego obronę nie mam prawa wykonywania zawodu lekarza. https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/

    Zobacz jak działa „władza”...tutaj samorząd lekarski dla „samych swoich”. Podpierali się przy tym - całowaniem na Mszach świętych - sztandaru izbowego "Primum non nocere". Szkoda, że nie potrafię edytować obrazów. 

   Nie będę przytaczał słów nienawiści do kapłanów, które padały podczas Parady Ulicznic pod przewodnictwem Lempercicy o ksywie: „Wyp...ać”.

   Ten dzień mojego życia jest w intencji w/w jako całkowicie różnych przypadków zaparcia się w niewierze...

                                                                                                                                      APeeL