Noc, trwa dyżur lekarski w pogotowiu. Zerwano do pacjentki na której podwórku strasznie szczekał zwinny pies z mojego snu "do przodu". Wcześniej zacząłem pracę w przychodni, ale jest mi przykro z powodu czuwających.

    Okupanci wyszli, a u wielu rodaków..."para idzie w gwizdek", marnują siły i środki, bo wpojono im szpiegomanięJak później rozliczą się z marnowanego czasu, drugiego daru Boga oprócz wolnej woli? Czy ja mam prawo zgłaszać się do nich i pojedynczo mówić im, aby tego nie czynili! Nie ma we mnie złości, ale kiedyś przezywałem ich od szatana: "buc", "latawka" (przebiegająca zawsze na ukos) oraz "telefonistka".

   System bolszewicki jest bardzo "sprytny": rządzący mają inteligencję w czynieniu zła...wprost od Belzebuba. Nie wiedzą, że to Bestia napuszcza jednych na drugich, całe formacje, a nawet narody...na końcu systemy militarne. Chodzi o unicestwienie ludzkości! "Panie wybacz im"...

    Teraz starsza kobiecina ze łzami w oczach potwierdza, że jest Tamten Świat. Dwa razy przychodził do niej zmarły mąż. Na końcu dodała, że "chciałaby mieć syna, takiego jak ja...rodzice muszą być ze mnie dumni, a także rodzeństwo!"

    Nasze myślenie dotyczące wiary jest błędne. Rodziców to nie interesowało, a siostry zarzucały mi, że mówię wciąż o tym samym. Nie widziały, że w tym czasie młócą słomę. Dzisiaj, gdy to przepisuję (lipiec 2021 r.) zajęły moją część spadku. Tak czynią poganie...

    Innej tłumaczę, że musi modlić się za zmarłą w nienawiści teściową, bo ona nie może już uczynić nic dla siebie! Nie wolno być obojętną, tym bardziej, że mamy miesiąc MB Różańcowej. Trzeba jej przebaczyć i ofiarować Mszę św. z Eucharystią.

    W chwilce ciszy wołałem do Boga Ojca, a serce zalewał pokój...wówczas człowiek wzdycha wołając: "jak jest mi dobrze, jak dobrze...modlitwa to wielki dar!" Napłynęła refleksja: jak można wypełniać małe cele nie znając celu życia? Ja znam mój, którym jest powrót do Boga Ojca! Reszta jest tylko dodatkiem, próbami, rozrywkami i utrapieniem...

    Wcześniej moje serce niespodziewanie zalała pustka duchowa, rozdrażnienie i zwątpienie oraz napadła mnie senność. Wszystko zaczęło mnie złościć bez powodu, a myśli opanowała nienawiść...

- Andrzeja Drawicza z telewizji trzeba kopnąć, niech leci aż się zatrzyma...

- Dlaczego łazi pan za mną od 10 lat i żyje ze mnie?

- Jak pani nie wstydzi się donosić?

- Temu powiem w końcu, że jest stalinowcem...

   Nic nie dała ucieczka na działkę, gdzie w złości kopałem aż do zmierzchu z zimnem. Nagle napłynęło delikatne zaproszenia: r ó ż a n i e c! To zarazem wyjaśniło atak Bestii...

   Rozważ jej przebieg, bo jest typowy...szczególnie podły dla świeżo nawróconych, słabeuszy duchowych lub tych, którzy nie wiedzą, że szatan istnieje i nienawidzi Matki Pana Jezusa oraz modlących się na różańcu.

    Pierwszy raz w życiu znalazłem się na tym nabożeństwie. Trafiłem na rozświetlony kościół z wiernymi na kolanach i małymi dziećmi przy balustradzie (przed Ołtarzem św.). Podczas wspomnienia o modlitwie Pana Jezusa w Ogrójcu przypomniał się taki obrazek, który nie przyjąłem od jakiejś babci. Podczas wszystkich rozważań Bolesnej Męki miałem łzy w oczach, ponieważ sam pragnę ułożyć podobne, co się stanie po czasie.

   Jeszcze litania do Matki Bożej z pięknymi zawołaniami; "Pocieszycielko strapionych", "Panno Czysta"...człowiek nie może uzyskać takiej, ponieważ ciąży nad nami grzech pierworodny. Podczas Eucharystii pięknie grała i śpiewała młodzież, a ja ujrzałem siebie wśród nich z akordeonem. Z otwartej "Apokalipsy" przeczytałem, że Jan Apostoł widział to wszystko już wówczas i to dokładnie...

                                                                                                                    APeeL