W wąskim pomieszczeniu na ścianie znajduje się pięć obrazów Matki Bożej, każdy taki sam, lecz inny...obudziłem się umęczony, a podczas dalszej drzemki stękałem. Trzykrotnie odebrałem natchnienie, aby do pracy iść pieszo z modlitwą.
Tak uczyniłem i mam tylko jedno pragnienie, aby nikt nie podszedł...chwilami byłem oddalony od ciała, szedłem wolno chwiejąc się, z zamkniętymi oczami.
Do serca napłynęła radość i siła do pracy oraz humor. Wszystko, co ziemskie jest byle jakie...
- lekarz źle napisał pani receptę (bez adresu), a pani na ten lek jest uczulona.
- odstawiał pan lipę...powiedziałem do obecnego przy zdarzeniu masarza, który do kiełbas wrzucał mąkę i kaszę (szybko się psuły). Złoczyńca śmiał się, a ja poprosiłem go, aby narobił dobrych kiełbas i rozdał je biednym...tak się odkupi.
- Tak zrobię.
- A pani robi złe czapki...tu się nie doszyje, tam da zły materiał...za małe lub zbyt duże.
- Można poprawić!
- Poprawi się...jak czapka spadnie z głowy.
- Niech pani nie czyta o ziemi (prasa) i nie ogląda telewizji...mówię do całkowicie sprawnej psychofizyczne 75-letniej kobiety. Nasze działania są monotonne, powtarzane, a w wydaniu Bożym nic nie dzieje się podobnie, a przez to nie ma nudy!
- Msza św. za żonę...czy wierzy pan w jej moc?
Zapytany zaczął mruczeć o kapłanach, a ja wskazałem, aby zawsze odmawiał "Ojcze nasz", gdy napłynie to słowo podsuwane przez szatana. To haczyk, taki jak na ryby. Nie wolno panu oceniać kapłanów...to zrobi sam Pan Jezus!
- Teraz jest pan, którego celem życia jest praca. Wskazałem, że jest to cel złudny. Poprosiłem, aby nic nie planował, bo jeszcze tej nocy może się nie obudzić!
- Matka dała na Mszę św. za syna alkoholika. Zaleciłem, aby przybył do mnie, bo należy mu się renta. Właśnie ktoś go pobił i nie może pić alkoholu przez 3 tygodnie, ponieważ otrzymał surowice p. tężcową. Przekazałem mu, aby nie wierzył w siłę swojej woli, bo im wyżej dojdzie tym większy będzie upadek.
Wyczuwam, że trwa we mnie narastanie mocy Bożej. Rzuciłem okiem na Apokalipsę, gdzie odebrałem słowa zalecenia do mnie (w moim wydaniu);
"Pamiętaj skąd spadłeś! Nawróć się i rozpocznij nowe życie! Wytrwale znoś cierpienia i obelgi w Imieniu Jezusa! Bądź wierny aż do śmierci, która da ci nowe imię! Nie ta śmierć ważna, tylko druga - wieczne potępienie! Dałem ci część Mojej władzy! Czuwaj! Umacniaj innych, którzy mają umrzeć!"...
APeeL