Znowu siedziałem w nocy, a na Mszę świętą o 6.30 zbudził mnie bolesny kurcz w łydce lewej (wynik picia mocnej kawy, która wypłukuje potas). Po chwilce wystąpił ból wieńcowy serca, a zawał zniweczyłby moje plany duchowe. Już wcześniej "zamieniliśmy się" sercami z Panem Jezusem...miałem tylko cierpienia Jego Najświętszego Serca.

   W tym czasie napłynęło kuszenie, które przekażę. Serce zalewała czerwona zaraza, a sprawiło to błyszczące BMW, które jechało przede mną...na pewno gość ma piękny dom i pełną zakamarę. Napłynął obraz przejmowania kamienic przy pomocy czyścicieli (aktualny film "Lokatorka") z zapytaniem: kto wówczas bronił wyrzucanych na bruk Polaków? Ilu ich zmarło ze zgryzoty i pozostawiania samym sobie?...

   Przypomniał się czas powszechnego uwłaszczenia, które zawetował Olek Kwaśniewski: czerwoni rozkradli wszystko, a ja dostałem "figę z makiem" wg Roberta Biedronia przyklejonego - jak kwiatek do kożucha - do takich. Władza, posiadanie i seks to broń Władcy tego świata. Napłynęła też osoba prezesa NIL-u Andrzeja Matyi skumanego z Tomaszem Grodzkim oraz mafia niezawisłych sędziów, donosicieli (ulica i zagranica), szkodzących naszej ojczyźnie...gnębionych przez obecny reżim!

  Przenieś to kuszenie na "wielkich" tego świata, którzy wykorzystują Aleksandra Łukaszenkę...dziadka nad grobem. On nawet nie wie, że odwraca uwagę ofiar od prawdziwego zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej. Natomiast Putin jest zalewany "nieśmiertelną sławą" po odbudowaniu ZSRR, a nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

   Jutro fikną i stwierdzą, że nikt im nie otwiera szerokiej bramy (jak na Kremlu). Po chwilce wpadną do Czeluści - po osądzeniu samych siebie - przez otworzoną dla nich furtkę! Proszę wszystkich czytających, aby zawołali do Boga Ojca o ich przebudzenie: może któryś coś sobie złamie, dostanie niedokrwienia mózgu, zakrztusi się landrynką lub zaspany pomyli nogi.

   Przecież tak stało się z Tomaszem Lisem, który na okładce Newsweeka dał Matkę Bożą i Pana Jezusa...z gwiazdami w miejscu Najświętszych Serc i tytułem: "Jezus! Maria! Żydzi!"

   Teraz, gdy to zapisuję natchnienie sprawiło, że zajrzałem na blog Jana Hartmana (www.polityka.pl), który głupieje w zastraszającym tempie. Sam zobacz tylko tytuły jego wpisów:

11 listopada 2021 Czy Polska jest niepodległa?

   Przeczytaj brednie tego trzeźwego "żydka", który rzyga na naszą ojczyznę. Apeluję o zabranie mu naszego obywatelstwa!

15 listopada 2021 Śmierć Żydom

   Protestuje przeciwko spaleniu kukły Żyda, a w tym czasie jest jawnym wrogiem wszystkiego co polskie, narodowe i katolickie. Powinien być w świetle kamer aresztowany.

22 listopada 2021 Komitetowi Obrony Demokracji dziękujemy!

   Wymienił wszystkie osoby na spotkaniu z Donaldem Tuskiem, gdzie klaskali jemu i sami sobie...na podobieństwo Kubusia Parchatka w TVN.

   Na tym tle rodzi się pytanie: dlaczego wierchuszka naszej władzy omija Świątynię Opatrzności Bożej? Przecież nie pokonamy pragnących władzy nad światem, którą Szatan proponował samemu Panu Jezusowi.

    To pisze się i czyta długo, ale w świecie nadprzyrodzonym wszystko przebiega w błyskach, "rozmawiamy" w myślach, nie ma tam pomieszania języków z jąkaniem się do mikrofonu i myleniem z powodu naszej nędzy.

   Przed Mszą św. kapłan "szedł" ze zgromadzonymi dziećmi przez Izrael...tak trafili na wesele w Kanie, gdzie zabrakło wina. Zapytał: kto to zauważył? Mały chłopczyk wskazał na pana młodego, dziewczynka na pannę młodą, a to uczyniła Matka Pana Jezusa!

    Mój prorok Izajasz zawołał ode mnie (Iz 26-1-6): "Otwórzcie bramy! (...) Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!" Psalmista potwierdził to, co wiem (Ps 118): "Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność" w człowieku lub "w książętach".

   Natomiast Pan Jezus powiedział to, co wiem (Ewangelia: Mt 7,21.24-27): "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie". Zważ, że jest to mój charyzmat.

   Tam był też przykład budowy domu na solidnych fundamentach, a ja dodam, że samą budowę trzeba zaczynać od modlitwy (np. Centralnego Portu Lotniczego).

   Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej ("My" z Bogiem Ojcem) i zamieniła w kielich kwiatu, a Msza św. zakończyła się pieśnią z powtarzaniem: "Pan blisko jest oczekuj go. Pan blisko jest w Nim serca moc"!

   W drzemce poobiedniej ujrzałem nalot wielkich much, a po chwilce uwolniłem trzmiela, którego skusiło światło i zaplątał się w firankę. Co się jeszcze stanie?

   Podczas opracowywania przeżyć przypomniał się mieszkający nad nami rozbójnik, który właził po balkonie na piętro, szarpał żonę i dziecko, a po mojej uwadze wyzwał mnie z obietnicą, że "rozwali mi łeb". Kiedyś, wracając z kościoła zauważyłem, że biegnie za mną, ale "właśnie" rozdzielił nas samochód. Zważ na możliwości Boga Ojca! Tak zaczął się odczyt intencji tego dnia...

    Rozbój ma rożne formy, a jest ich nieskończoność...

- chińska bomba biologiczna

- zestrzeliwanie amerykańskich satelitów przez ruskich (wojna kosmiczna)

- bezkarne zwodzenie islamistów, oszukiwanie ich z ukrywaniem, że staną się "mięsem armatnim"

- uznanie naszej wiary jako choroby przez antykrzyżowców w Izbie Lekarskiej przy traktowaniu jako świętych: "spółkujący inaczej", wyznawców Mahometa, a szczególnie naród wybrany, który w bestialski sposób zamordował Zbawiciela...na którego nadal czekają!

- właśnie zwolniono z więzienia rozbójnika, który szpadlem odciął znajomemu twarz

- rodzice zamordowali niemowlę

- piraci drogowi, którzy twierdzą, że inni jeżdżą "trumnami na kółkach"...

    Nie planowałem Mszy św. wieczornej, ale pojechałem za żoną i ofiarowałem ją z Eucharystią Bogu Ojcu, bo wielu jest proszących, a modlących została garstka. Później było wystawienie Monstrancji z modlitwami młodzieży i śpiewem kapłana pięknie grającego na gitarze.

    To wszystko trwało od 16.45 - 18.20 i zakończyło się powtarzaną pieśnią - prośbą do Boga: "tak mnie skrusz, tak mnie złam Panie, tak mnie wypal Panie, byś został tylko Ty"...

     W tym czasie odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz całą moją modlitwę w intencji tego dni. Wszystko zakończył - tak potrzebny mi ruch - przy grających w piłkę nożną. Nie mogę się nadziwić, że Pan Bóg, którego zaprosiłem pod mój dach prowadzi mnie we wszystkich sprawach...jak tatuś swoje dziecko.

   Na zakończenie tego dnia doznałem wstrząsu, ponieważ dotarło do mnie, że UE chce federalizacji państw z rządami czerwono-kolorowej zarazy. My jako niepokorni już jesteśmy karani. To przykład rozboju w biały dzień...

    Potwierdził to ekspert TVN24 ("ukryta prawda cała dobę") Rysio Kalisz dla którego ojczyzną jest świat (ludzkość). To nowa forma "związku naszego bratniego, który ogarnie ludzki ród". Wyjaśnia to żart:

- Ja jestem Polakiem, Węgrem, Grekiem, a ja Europejczykiem...

- Nie, ty jesteś Niemcem!

   Zobacz co w czasach ostatecznych wyprawia Książę Kłamstwa! 

                                                                                                        APeeL