Tuż po wstaniu podziękowałem Bogu Ojcu za  przybycie pod mój dach...mimo potrójnej niegodności. Nie ma słów, aby wyrazić moją wdzięczność. Zarazem zapytam: jakich atrakcji potrzebuje dzieciątko z którym jest tata? Kto da mu więcej?

   Tak też jest z nami, dziećmi Boga, których nie może zadowolić ten świat, a nawet miłość ludzka, ponieważ nasze dusze pragną miłości Boga Ojca z pragnieniem powrotu do Królestwa Niebieskiego!

    Wiedz, że nie jestem ciapciakiem (gamoniem lub fajtłapą), ale Andrzejem Piotrem ("mężem skałą"), byłym pokerzystą i drinkerem (ala Wiśniewski).

    Dlaczego zostałem powołany i wybrany przez Boga Ojca? Nie wiem, ale jest to pokazane na synu marnotrawnym, a bliżej na św. Augustynie (podobnym "hulace"). My poszliśmy w kierunku świętości, a brat Michał...wciąż farbuje sobie włosy.

    Ja nie piszę tego z książek, ale z głębi serca! Moje życie nie zamieniłbym na żadne inne. Później, w serialu dokumentalnym Polsatu trafię na sytuację, gdzie właścicielka gospodarstwa postanowiła sprzedać krowę (Bieszczady).

   W momencie, gdy siedziała w samochodzie otoczyły ją wszystkie zwierzęta, a krowa zniszczyła szybę, ponieważ "chciała powiedzieć, że ją kocha" (moje przypuszczenie). Tak ocalała, a ja - zadziwiony miłością stworzenia - kilka razy krzyknąłem.

    Pod kościołem pomyślałem o Bogu Ojcu, a z głośnika popłyną słowa: "Kiedy ranne wstają zorze (...) bądź pochwalon Boże Wielki" z moim zawołaniem "Boże mój, jakże piękne jest moje obecne życie"! 

    Kapłan wspomniał o św. Barbarze, która jest patronką pracujących z narażeniem życia (górników, itd.)...do jej celi śmierci Anioł przyniósł Eucharystię. Jakby na znak, właśnie dzisiaj doszło do wstrząsu w kopalni Bielszowice z uwięzieniem pod ziemią dwóch ślusarzy. Trwa akcja ratownicza. Taka jest też praca w Winnicy Bożej (Kościele Świętym), gdzie jesteśmy zabijani w różny sposób...

    Uwierz mi, że mamy duszę (przemienione ciało), która nie potrzebuje jedzenia kartofli, a przed nami jest życie wieczne. Nawet nie możesz sobie wyobrazić, co na nas czeka. Ja mam namiastkę tego, już tutaj, ponieważ Królestwo Boże jest w nas! 

    Żadnym językiem nie mogę tego przekazać, a dla niewierzących są to brednie, życie w świecie nierealnym (psychoza), a wreszcie urojenia. Tak jest, gdy ktoś uwierzy w swoją mądrość czyli głupotę dla Boga.

    Tacy uważają, że powstali na dnie oceanu...z jednej komórki, a zarazem nie widzą bezmiaru cudów Boga. Po co mamy rozum? Po to, aby rozpoznać Stwórcę wszystkiego. Córka kiedyś zapytała: jakie są to cuda? Też jest mądra, a zarazem ślepa duchowo. 

     Bardzo trudno jest niewidomemu od dziecka opisać ten świat, a jeszcze trudniej przekonać racjonalistę, że istnieje nadprzyrodzoność. Taki u mnie widzi chorobę psychiczną, a sam jest ciężko chory na mitomanię. Trudno jest ją rozpoznać i leczyć.   

    Apokalipsa już trwa, a guru racjonalistów Mariusz Agnosiewicz zaleca starym (takim jak ja) ćwiczenia siłowe. Widziałem takiego dziadka kulturystę...wystarczy. To dalszy dowód na wyznawanie kultu ciała (bożka), które składa się z tylko psyche i soma.

   Pan Mariusz martwi się też o zimę w UE. Dobrze, że broni picia mleka i jedzenia serów. Tak jest, gdy nie napada się na wiarę katolicką...wprost nie ma o czym pisać!

    Racjonaliści muszą wszystko dotknąć, włożyć palec w św. Bok Pana Jezusa, a zarazem są sceptykami podważającymi wiarygodność ludzkiego poznania (odróżnienie prawdy od fałszu). Nic im nie dadzą ostrzeżenia, bo traktują to jako brednie.

    Jeżeli chodzi o moją duchowość (mistyka) są pewni swego i popisują się bezkarnie swoim cynizmem i szyderstwem. Na ich stronie wspomniano o "Bałkańskich demonach" (Radosław S. Czarnecki).

    Już we wstępie jest negowane ich istnienia, bo Anthony de Mello stwierdził, że: "Negatywne uczucia istnieją w tobie, nie w otaczającej ciebie rzeczywistości". Nawet w kościele katolickim nie usłyszysz o szatanie, bo istnieje tylko zło i dobro.

    Daj autor wyjaśnia, że demony istnieją w wierzeniach religijnych i klechdach ludowych (przekazach). Ja daję codzienne świadectwo o ich działaniu i dodam, że zagnieździły się...

- www.polityka.pl z polakożercą, bluźniercą, profesorem Jan Hartman ohydnym (antyklerykałem). Dlatego tam jest tolerowany? Przy tym broni wszelkich mniejszości ("grzeszności").

- www.gazeta.pl w czuwający tam "pałkownikami"

- www.racjonlista.pl dla których bożkiem jest nasz rozum!

    Wrogowie mojej ojczyzny i Boga śpiewają w jednym bezbożnym w chórze, ale dowiedzą się wszystkiego po śmierci.

     Na Mszy św. wzrok przykuwał najpiękniejszy na świecie obraz Pana Jezusa Miłosiernego na tle świecącego krzyża! Ciekawe kto go namalował? 

   Natomiast mój ulubiony prorok przekazał od Boga Ojca obietnicę (Iz 30,19-21.23-26), że zlituje się nad swoim ludem. W tym czasie popłynie piękny psalm (Ps 147): "Szczęśliwi wszyscy, co ufają Panu. (...) Dobrze jest śpiewać psalmy Bogu, słodko jest Go wychwalać"...

     Pan Jezus (Mt 9,35-10,1.6-8) wskazał, że: "żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało". Ja wiem o tym, ale nie ujrzysz bezbożności bez Światła Bożego. Stąd udzielona nam władza: "nad duchami nieczystymi, abyśmy je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości". 

    Eucharystia przewijała się w ustach i ułożyła w laurkę...jako podziękowanie za wczorajszy wysiłek przy edycji dwóch zapisów. Wszystko zakończyła pieśń: "Boże wieczny, Boże Żywy...Zbawicielu prawdziwy".

                                                                                                               APeeL