Po przebudzeniu i odmówieniu modlitwy "Anioł Pański" napłynęły obrazy gotowania żywego kraba, a przypomniało się gotowanie raków (w dzieciństwie) i to w zimnej wodzie...biedactwo pragnęło wyskoczyć.
Nagle napłynęło natchnienie dotyczące intencji tego dnia, bo tak tragicznie giną też ludzie, a także dusze wpadające do Piekła. To wielka tragedia: nagła śmierć. Nawet dla wierzącego jest nieszczęściem, a często jest chwalona.
Natomiast niewierzący nie ma możliwości powrotu do wiary i zamyka sobie drogę do Królestwa Bożego, musi czekać na modlitwy garstki należącej do Pana. Nasz kościół jest Kościołem Żywych, a wnosi się tam trupy ateistów...tacy mają najpiękniejsze pogrzeby.
Napłynęło zbliżenie umierającego na krzyżu Pana Jezusa, przecież też zginął tragicznie! W tej chwili uprzytomniłem sobie, że w oktawie Bożego Ciała nie wypada pić alkoholu.
Wychodzę do pracy, a serce zalewa wielki smutek - płynie "św. Osamotnienie" i koronka UCC w intencji ginących tragicznie...w wypadkach na drogach, w wodzie i kontakcie z elektrycznością, gazem oraz tlenkiem węgla. Tyle jest wokół zagrożeń...właśnie "Fiacik" skręca niebezpiecznie. W przychodni, jak zwykle jest jest nawał ludzi.
Płacze starsza pani, bo 13 lutego 1994 zginął tragicznie jej syn, a przed kilkoma dniami pojawił się przy jej łóżku. Inna relacjonuje powieszenie się chłopczyka w sądzie.
W przyjęciach pomaga wahadełko wskazujące na uczulenia, nietolerancję leków lub ich interakcję. Wielu nie znosi cukru mlecznego! Jak ja pracowałem dotychczas? Jakże pomagają mi z Nieba! Wracam obdarowany jajkami...właśnie były potrzebne, kawą i paroma dolarami.
Wrócił ból Pana Jezusa przenikający wszystko i wszystkich, a bardzo pasuje moja modlitwa: "św. Rany i św. Krew" (Biczowanie) i "św. Poniżenie"...
Około 14:00 przybyłem na wizytę do świętej babci, która żyje kościołem i modlitwą. Z całego serca pomogłem jej (kamica pęcherzyka z przewlekłym zaburzeniem czynności trzustki)! Problem stanowi wielka przepuklina brzuszna oraz uczulenie i nietolerancja różnych leków oraz pokarmów. Ustaliłem, że nie znosi laktozy, wielu owoców, wywarów, barszczu i niektórych witamin. To ważne, bo daje wzdęcia i złe poczucie. Napłynęła radość z udzielonej pomocy...
W drodze na Msze św. za koleżankę lekarkę, która zginęła w wypadku na moim dyżurze odmówię część dalszą część modlitwy w intencji tego dnia. Przybyło dużo ludzi z kwiatami, ale tylko garstka podeszła do Eucharystii, tego daru z Nieba.
Kwiaty duszom są niepotrzebne, ponieważ już wiedzą, że trzeba je stawić w miejscach naszego kultu oraz w świątyni Boga Ojca. Dobrze rozumie to każdy mający łaskę wiary i pragnący zbawienia.
Łzy zalały oczy podczas słów kapłana. W ciszy i w smutku siedzieliśmy z żoną. Na ten czas Pan Jezus powie do mnie: "Ja troszczę się o twoją duszę. Tak więc Mnie się uchwyć, a będziesz żyć".*
Wezwano mnie do zmarłego dziadka, a ja wykorzystując okazję mówiłem o naszym dalszym istnieniu w postaci przemienionego ciała (duszy) i błędach św. Jehowy, którzy negują jej istnienie, a zarazem wskazują na ich wybranie (sami siebie wybierają): zmartwychwstanie 144 tys. z życiem wiecznym na ziemi!
To brednia do kwadratu od Szatana...o którym mówią i wierzą, że istnieje. Zaznaczę negują Pana Jezusa jako Syna Bożego...to człowiek, tak jak Mahomet. Ja wiem, że jest to znak dla mnie...jakby powiedzenie: "wiemy, wiemy", że głosisz Prawdę!
W wielkim bólu odmawiałem "św. Agonię" powtarzając każde słowo Pana Jezusa na krzyżu...dziesięciokrotnie. Nie mogłem znaleźć ukojenia, a na ten moment Pan Jezus dodał: "Pragnę cię mieć blisko Siebie, abym na tobie mógł złożyć mój krzyż. Pragnę cię blisko siebie, ponieważ wiem, że ty rozumiesz jak Ja cierpię".**
Taka jest prawda, ja wiem jak cierpi Pan Jezus, przecież On bierze na siebie zło tego świata. DTV donosi o wielkim trzęsieniu ziemi w Kolumbii, gdzie zginęło 250 osób. Jeszcze migawka z Rwandy, gdzie popłyną obrazy pomordowanych bestialsko w kościele! Mały chłopczyk płacze, ponieważ tam była jego rodzina.
W tym bólu ponownie odmówiłem różaniec Pana Jezusa za kapłanów i zakonników. "Pani Jezu! Dziękuję Ci za Twój krzyż"...
APeeL
* "Prawdziwe życie w Bogu" (T. 4 str. 380)
**"Prawdziwe życie w Bogu" (T. 1 str. 80)