Zesłanie Ducha Świętego

    Zagapiłem się, bo dzisiaj jest wielkie święto naszej wiary. Natychmiast wykorzystał to Przeciwnik Boga, a właściwie Trójcy Świętej, który nienawidzi mnie, ponieważ ujawniam tajemnice jego działania.

    Na każdego ma inne sztuczki i nie musi wysilać się, ponieważ niewierzący śmieją się z diabełka z rogami, a wierzący nie wiedzą jak działa.

    W kulcie Ducha Świętego jest: Sekwencja z zawołaniami do mistyków, a w litanii prośby w sensie, aby "zaprowadził wszystkie dusze do Nieba", co samo w sobie jest fikcją, bo zostaliśmy zesłani na poprawę. Modlitwa do tej Osoby Trójcy Świętej jest trudna nawet dla takich jak ja.

    Dla zwykłych wiernych najważniejsze jest zdrowie ciała z pragnieniem życia na tym zesłaniu. Brak jest pewności w istnienie Raju, gdzie islamiści trafiają bezpośrednio po zamachach! W naszym Kościele św. brak jest świadectw wiary...

                                      Zesłanie Ducha Świętego

 

    Tutaj pasowałaby za nas wszystkich litania o zbawienie od głupoty Romana Brandstaettera...

1. Wyjątkowo postanowiłem pospać i być na Mszy św. wieczornej z wcześniejszym nabożeństwem do Serca Pana Jezusa...

2. Podczas okropnego upału w naszym mieszkaniu jest bardzo przyjemnie i miałem radość z opracowywania zapisu o agonistyce duchowej (z 26.03.1992 r.), który pasował do tego dnia (jest poniżej)...

3. Przerwałem to i w skwarze towarzyszyłem oldbojom "haratającym gałę" z odmawianiem wczorajszej modlitwy za celowo krzywdzonych, których pokazano w pr. "Państwo w Państwie". To było zarazem wołanie za mnie, bo jestem w podobnej sytuacji.

   Ta modlitwa nie pasowała dzisiaj (w krzyku grających), bo na szczycie celowo skrzywdzonych jest Syn Boga Żywego, który przyjął nasze ciało...od Matki Bożej i Ducha Świętego.

    Przypomniał się były ksiądz Roman Kotliński red. naczelny tyg. "Fakty i mity", który napisał art. "Narodzenie Bachora"...chodziło o to, że Pan Jezus nie miał faktycznego ojca ziemskiego. 

4. Po powrocie z modlitwy napisałem prośbę do programu "Państwo w państwie" w mojej krzywdzie (psychuszka). Oni badali tę sprawę w szpitalach dokumentując przetrzymywanie tam podobnych (metoda ruska). Uczyniłem to od Belzebuba, bo jest to strata czasu i skarżenie się w przyjętym już cierpieniu (uświęconym).

5. Dominowała sprawa rocznicy, bo 30 lat temu - w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku - doszło do odwołania rządu Jana Olszewskiego przez Sejm RP. Nie dokonano lustracji i agentura ma się dobrze, obsadzają stanowiska do trzeciego pokolenia. Pokazano przy tym osoby...

- Wojciecha Jaruzelskiego, który nawrócił się trzy dni przed śmiercią, aby mieć pogrzeb kościelny...bolszewicy są fałszywi do końca, co ujawniła obecnie wierchuszka z Putinem i Ławrowem.

- Adama Michnika obejmującego go z papierosem i powtarzaniem trzy razy jak Piotr do Panu Jezusowi, że kocha generała

- Tomasza Lisa, którego Wojciech Jaruzelski określił arystokratą wśród dziennikarzy bez dodania, że czerwonym z powodu lisiej i mnisiej moralności

- Jerzego Urbana rzecznika prasowego z Moniką Olejnik ("Stokrotką"), która dzisiaj reprezentuje "wolne media", ale od prawdy...nie ma wstydu "buciara"...

    Tak wielki dzień duchowy, a ja stałem się całkowicie drętwy w ciele i duszy. Nabożeństwo do Serca Pana Jezusa nie dotarło do mnie, a całą Mszę św. przedrzemałem na chórze. Nic nie zmieniła Eucharystia po której trafiłem w wielki szum uliczny (samochody, kolejka po lody z darciem się raperów spod pobliskiego UMiG)...

    Po powrocie do domu padłem w sen, a później oglądałem horror "Braven" na Polsacie 2...

                                                                                                                       APeeL

Aktualnie przepisane

26.03.1992(c) AGONISTYKA DUCHOWA...

    W książce Tadeusza Kotarbińskiego "Hasło dobrej roboty" trafiłem na dział: Agonistyka. Nazwa pochodzi od współzawodnictwa w zawodach (agonach) w starożytnej Grecji. Tam są opisane zagadnienia "ogólnej teorii walki (...) z przeciwnościami, które wyzwalają dodatkową energię i pomysłowość (...), gdy znajdujemy się w sytuacjach przymusowych (...)".

   Dla mnie jest to działanie człowieka negującego nadprzyrodzoność. To wielki błąd, bo pokładamy ufność w sobie lub innych.

    Podczas snu dwa razy napływało ostrzeżenie: "pamiętaj, aby nie oszukał cię szatan!” Grałem w karty z przegraną i zapytaniem: po co brać dodatkowy dyżur? Pojawiła się osoba kolegi dyżurnego oraz trafiłem na zamieszanie w przychodni (jak się okaże nie zawiadomiono rejestracji, że mam wolny dzień w przychodni). Ktoś daje mi forsę, a na wyjeździe jestem w biednej chatce wiejskiej. Pojawiła się Biblia! Zapisuję to jako dowód na "sny do przodu".

    Tuż po przebudzeniu - w słabości ciała - rozpoczął się bój duchowy,

1. Napadła mnie pokusa bycia z żoną...zarazem miłość do Pana Jezusa! Padłem na kolana i trzy razy przeżegnałem się wodą święconą od s. Faustynki...

2. Demon zalał mnie zwątpieniem: "te wydatki na krzyż, po co palić lampki w dzień, gdy jest widno i modlić się, przecież to nie ma sensu". "Ojcze oddaję się Tobie całkowicie i dzisiaj wybieram świadomie Ciebie"...

3. W tym czasie głośno pracowała lodówka w której brzęczały butelki (zachęta do "wzmocnienia się"), pojawiły się  straszliwe rozproszenia, które zniweczyły możliwość modlitwy!

4. Napłynęła też osoba "towarzysza" do którego w wyobraźni mówię: "dałem panu zwolnienie lekarskie, a pan chodzić za mną?"

   Jako wzmocnienie ujrzałem osobę o. M. M. Kolbe umierającego w celi śmierci oraz starca Symeona, który unosi malutkiego Jezuska i raduje się! Moje serce zalała podobna radość. Zwycięstwo!

   Na jawie będę u babci, która wcisnęła mi pieniądze do kieszeni, które oddałem przy wyjściu małej rudej wnuczce! W świetlicy zespół grał w oczko, zabieraliśmy rodzącą (stąd w śnie otwarty tył karetki), czytałem też Biblię o przymierzu Abrama z Bogiem Ojcem! To były prawdziwe zmagania z niedowiarstwem...

    Teraz nie dziwię się zagrywkom Szatana...

- wypadł mi różaniec (dobrze, że go nadepnąłem)

- zapaliłem lampkę pod krzyżem, bo lubię ten widok, gdy przejeżdżamy karetką

    W pierwszej chatce zaleciłem smutnej babci: "uciekanie do Jezusa...do Jego Bolesnej Męki" (miała taki obraz nad swoim łóżkiem). Teraz pędzimy z porodem, który jest "tuż..tuż!" Nie boję się, bo na stażu byłem przy każdym (jako obstawa z oddziału noworodków). Poprosiłem Matkę o pomoc, bo robi się wówczas bałagan w karetce.

   Zamiast odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego zacząłem dyskutować, a po ujrzeniu tego zawołałem: "przepraszam Panie Jezu, Matko Boża spraw, aby wielu dobrych ludzi odnalazło Syna Twego, gdzie sami trafią?"

    W tym czasie z włączonego magnetofonu popłyną piękne nagrania z poczuciem, że Matka Boża cieszy się ze mną w Niebie, bo tak mało pamięta o Niej.

    To pocieszenie duchowe nastąpiło przed programem IV PR, gdzie trafiłem na dyskusję kapłana katolickiego, buddysty, redaktora i młodego człowiek...o ascezie.

    Przypomnę, że jest to;

1. «umartwianie się w celu osiągnięcia doskonałości lub zbawienia duszy»

2. «wyrzeczenie się przyjemności i wygód»

3. «prostota i oszczędność wyrazu, surowość formy»

    Nie mogli znaleźć przyczyny nienawiści do takich ludzi. Dla mnie jest to proste, ponieważ Przeciwnik Boga nigdy nie zaleci postu duchowego (tylko zadręczy wegetarianizmem, głodzeniem się pod kontrolą lekarza, itd.).

   Po czasie zorientowałem się, że to był problem podsunięty przez Szatana, bo chciałem do nich zadzwonić i całkowicie straciłem pokój w sercu. Z opresji wyrwała mnie Matka...wyjazdem do ponownego porodu! Zarazem przypomniały się dwa ostrzeżenie ze snu przed oszu­stwem szatana!

    Po powrocie z wyjazdu szatan zaczął swój taniec, a wiedz, że Aniołowie i demony nie znają zmęczenia. Podsuwał mi mi seks z pięknymi chwilami oraz zapewniał, że "wytraci resztę moich wrogów!" To było wyraźne judzenie, abym wpadł w rozmyślanie o nich.

   Nie wolno dyskutować z upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji, ale po skończonych modlitwach powiedziałem, że "moc Pana Jezusa wyraża się w słabości, cierpliwym przyjmowaniu cierpień...nie wiem jaki los wyznaczył Bóg Ojciec wszystkim, którzy mnie otaczają? To Jego Tajemnica, a ja nie będę prosił o niszczenie wrogów, bo właśnie przez nich trafiłem do Niego!"

    "Ojcze przepraszam, że nie zachowałem ostrożności i zlekceważyłem pokusę". Zacząłem czytać Biblię, a demon sprawił, że zbiłem małą żarówkę. Na ten czas Ewa Błoch śpiewała: "dobre jest serce o zmierzchu, dobre jak woda i chleb"...

                                                                                                                  APeeL