Święto św. Apostołów Filipa i Jakuba

   Wówczas wstałem z wielkim trudem w bólu całego ciała: jak u starego dziada. Pod prysznicem popłakałem się, bo sercem znalazłem się przy leżących bez ruchu (w moim bloku jest taki porażony po skoku na głowę), chorych po udarach, w reumatoidalnym zapaleniu stawów...to są cierpienie do końca życia! 

   Znajdź się pod zwykłym wyciągiem (po złamaniu, a zrozumiesz mój ból). Mało kto dziękuje Bogu Ojcu o zdrowie, a w ciężkich i nagłych chorobach nawet winią o to Stwórcę (często jako ofiary samych siebie).

   Na Mszy Świętej o 6:30 - podczas czytania listu świętego Pawła łzy zalały oczy, bo upominał nas (1 Kor 15, 1-8), że po uwierzeniu w Ewangelię będziemy zbawieni. "Chyba żebyście uwierzyli na próżno". On wówczas wiedział to, co ja dzisiaj.

   Jemu Zmartwychwstały ukazał się, a mnie jest niepotrzebny taki znak, bo błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary (24.07.2022 r.) dodam z ponownymi łzami w oczach, że trzeba zostać zawołanym i powołanym. Tak stałem się wiedzącym, podobnie do Pawła.

    Na ten czas Pan Jezus powiedział (Ewangelia: J 14, 6-14), że o cokolwiek prosić będziemy w Imię moje: "Ja to spełnię". Dodatkowo sprawiamy Bogu Ojcu radość, bo to świadczy o naszej wierze.

   Później w "Poemacie Boga-Człowieka" (tom drugi, strona 17) Pan Jezus dodał, że: "Ja sprawiam, że wasze modlitwy (zanoszone) do Ojca są godne przyjęcia i przynoszą korzyść". Kościół podnosi wartość tych modlitw mówiąc: "przez Chrystusa Pana naszego". 

   Tyle miałem planów, wolny dzień z pragnieniem nauki, a szatan zakręcił mnie: chodziłem po mieście i szukałem leku na wypadające włosy. Do tego musiałem  poprawić receptę, ponieważ wydano dwa opakowania, przez to wróciłem po pieczątkę, a dalej załatwiłem durne sprawy...w tym wymianę węża do kranu w mieszkaniu syna! To strata czasu i rozproszenie, a w ten sposób poznajemy owoc. Działanie Boże zawsze daje pokój i radość w sercu.

   Wrócił czas w nocy, bo nagrywałem wiersze, które później skasowałem, ponieważ trzeba pisać tylko i wyłącznie Panu Jezusowi i o Panu Jezusie. Dodatkowo serce zalewała złość na rządzących, którzy czerwienieją w tworzonej koalicji.

 

             Breżniew i Jaruzelski

 

    Nad ranem oglądałem walkę bokserską, jak nigdy i nie wiem dlaczego? Może chodziło o to że faworyt, pełen buty dostał bańki...został znokautowany w straszliwy sposób, serią 40 ciosów!

   Z emocji o mało nie wyskoczyłem z łóżka, a to sprawiło zdenerwowanie żony, która nie rozumiem emocji sportowych, w tym piłkarskich i bokserskich. W ręku znalazł się wizerunek Jezusa i Judasza - pewnego swego!

   Dzisiaj jest to satrapa W. W. Putin, który chciał w 3 dni zająć Ukrainę i trafił na godnych "wrogów"...w odwecie chce zagłodzić i podpalić świat. 

                                                                                                APeeL