Święto świętego Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski
Podczas wyjeżdżania z garażu długo "patrzył" obraz lamparta. To znak zagrożenia, a czeka mnie ciężki dzień. Trafiłem na Mszę św. o 6.30, która pięknie odprawiał nowy kapłan...podziękowałem mu później ze łzami w oczach.
Dzisiaj jest wspomnienie św. Stanisława Kostki, który przebył szmat drogi, aby zostać zakonnikiem i dobrowolnie posługiwać! Pasowała dzisiaj (Ewangelia: Mt 20,1-16a) o najmowanych o różnej porze robotnikach, którym na koniec zapłacił...jak pierwszym po denarze, co wywołało zdziwienie. Obejmij w sercu wolontariuszy. Takimi jesteśmy w służbie Bogu.
Nie wiedziałem, że czeka mnie tak ciężki dzień. Jak się okaże związany z posługą z naporem chorych, których potrzebują "tylko tego lub tego". W nawale musiałem zaprowadzać babcię do chirurga i zarejestrować ją, po chwilce podobną, załatwiać różne sprawy, transport, odbić ksero, biegać, dawać płyn do picia, pomagać przy ubieraniu się (szczególnie zakładaniu butów)...to było pracochłonne do końca przyjęć.
Po skończeniu o 15.00 miałem dyżur w pogotowiu (na dole budynku), a tam dalszy ciąg udręk. Właśnie dziadek dostał laską w głowę...
- Załatwienie przepisowe to zawiezienie do chirurga w szpitalu (25 km), zostawiasz i odjeżdżasz
- Posługa: zaprowadziłem go do chirurga, trafiłem na naszego, nie było nikogo, zszył ranę, poczekaliśmy i odwiedziliśmy go do domu.
- W tym czasie pojechaliśmy do "leżaka" (pijanego na ulicy), który zaczął mnie wyzywać, ale to była próba.
- Trafiłem do dziadka posługującego swojej utyskującej żonie. Miałem dla personelu butelkę wódki (grzech)...oddałem ją udręczonemu opieką. Wielu ciężko chorych jest przykutych do łóżka, żyjących w beznadziei, nie wiedzących, że po śmierci spotkają ich większe radości niż zdrowych.
- Mojej starszej pacjentce zawiozłem leki, a od biedaka nie przyjąłem grosza "wdzięczności". - Na końcu obdarowałem personel: kanapki z pączkami, jabłkami i czekolady.
Jakby na znak na wielkim bilbordzie zobaczę Jana Pawła II umywającego nogi w biednemu! Refleksja z tego dnia: dlaczego władza nie posługuje?
APeeL