Do mówiących o wierze wszyscy odnoszą się z rezerwą, bo to pachnie zacofaniem i dewocją...przecież mamy już XXI wiek i trzeba opierać się na rozumie. Dlatego chwalą się tym racjonaliści-sceptycy, nikt nie dziwi się ateistom, wszelkiej maści mądrusiom typu pani Dulskiej. Wprost rwie się do dyskusji obrażających naszego wspólnego Boga Ojca.  

     Jakby na potwierdzenie intencji zapisuję recepty pacjentowi, który często jest na Mszy św. Przy okazji mówię mu o świętości godziny 15.00, gdy płynie koronka do Miłosierdzia Bożego. 

     Wszystkim potrzebującym udzielam pomocy, nikomu nikomu nie odmawiam. Dodatkowo moc uzyskuję w momencie załatwienia swoich spraw, a jest to wynik przejęcia moich kłopotów codziennych przez Boga Ojca.

   Ja widzę tę pomoc. Jakby na ten moment załatwiłem OC lekarzy telefonicznie.  Będę się dzielił, pisał na rentę, opisywał wypadki, dawał zaświadczenia do redukcji zadłużenia, dzwonił, załatwiał i nie zbywał nikogo...

    Jeszcze dziadek z rozrusznikiem serca i cewnikiem transport, a inny do domu opieki. Żona z mężem, który ma małopłytkowość do poradni hematologicznej i babcia z lekami przeciwkrzepliwymi. Właśnie pielęgniarka przyniosła ubezpieczenie OC lekarzy ponieważ skończyłem o 16:50 trafiłem bezpośrednio na mszę świętą o 17:00.

    Opanowałem się od żartu do s. organistki, a później dałem jej świadectwo wiary. Mówiłem o duchowości zdarzeń, rozpoznawaniu intencji i działaniu Eucharystii, która różnie układa się w ustach.

   Pan Bóg mówi do nas jak chce, do każdego inaczej (tak jak ojciec ziemski do grupki swoich dzieci). Podkreśliłem przeżycia, które towarzyszą kontaktom z każdą z Osób Trójcy Świętej.

    Od Ołtarza św. popłynie Słowo...Apostoła Jana (1J 3,11-21): "Taka jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali (..) Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą! Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serce".

Psalmista zawoła (Ps 100. 1-5)

"Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył,
jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska"...

     W Ewangelii: J1,43-51 padną słowa Filipa do Natanaela, który wątpiąc powiedziała pytająco: "Czyż może być co dobrego z Nazaretu? (..) Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu.

    Powiedział do Niego Natanael: Skąd mnie znasz? Odrzekł mu Jezus: Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym. Odpowiedział Mu Natanael: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!"

                                                                                              APeeL