Dręczyły mnie okropne sny z napadem chmary owadów, a właściwie całej chmury. Zdziwisz się, ale Pan Bóg może mówić do nas przez różne wydarzenia...także przez ostrzegawcze sny. Na dodatek pojawiła się masa młodych ludzi naznaczonych krwią.

Na Mszy św. padną słowa...

    Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą (Jr 20, 10). 13

    Najgorsi są donosiciele, a byli tacy już w tamtym czasie: "Donieście, donieśmy na niego! Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą." Tak, bo Panu "powierzyłem swą sprawę", aby uratował moje życie "z ręki złoczyńców".

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (03.06.2023) wszystko się sprawdziło. Mam odjęty nałóg (alkoholizm), a ci, którzy na mnie napadli (koledzy lekarze) skompromitowali się!

    Na ten czas Pan Jezus powiedział (Ewangelia Mt 10, 26-33): "Nie bójcie się ludzi. (..) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle."

    Szatan wykorzystuje nasze cierpienia i zalewa moje serce złością, a nawet nienawiścią, bo przepływają kolaboranci, agenci, obrońcy władzy ludowej, a dodatkowo wtyka tych, których „nie lubię”!

     Wszystko odmienia Eucharystia czyli zjednanie się z Duchowym Ciałem Pana Jezusa...

                                                                                                                               APeeL