Święto św. Jakuba, Apostoła

   O poranku z litanii do Boga Ojca w serce wpadło zawołanie: "Ojcze litości!" Natomiast "Dzienniczek" s. Faustyny otworzył się na pierwszym dniu nowenny do Miłosierdzia Bożego!  Tam były słowa Pana Jezusa: "Wprowadź mi ludzkość całą, a szczególnie wszystkich grzeszników (..)". Także świadczące o Wszechmocy Miłosierdzia Bożego oraz ratunku dla człowieka grzesznego. Bóg jest miłosierny i litościwy, wspomaga tego, kto prosi w pokorze.

    Pragnąłem spowiedzi, ale trzech kapłanów odprawiało Mszę świętą. Musiałem wrócić na nabożeństwo pogrzebowe mojej pacjentki, która zmarła na ostatnim dyżurze. Popłakałem się podczas spowiedzi, bo kapłan dodatkowo poprosił, abym pomodlił się za niego, ponieważ jedzie do miejsca nawiedzonego przez demony, gdzie "straszy"! 

     Później  spowiednik pomógł mi w odczycie intencji modlitewnej, ponieważ wskazał nam moc pokory po upadku. Piszę to zadziwiony, ponieważ wiem o tym, że Pan Bóg zna naszą nędzę, a jego miłosierdzie jest nieogarnione.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (04.07.2023) negowała to niewierząca. Nie mogła pojąć, że jej grzechy po spowiedzi są zmazywane raz na zawsze: pozostają tylko w naszym sumieniu, wracają, a my dodatkowo przepraszamy Boga za nasze życie.

    To śmiertelnie bój, który trwa do końca życia, do ostatniego uderzenia naszego serca. Nawet krzyk: "Boże przebacz" może wyrwać nas z łap demonów, co jest pokazane na dobrym Łotrze ("dzisiaj będziesz ze Mną w raju") oraz złym, który szydził do końca!

     Św. Paweł mówił (2 Kor 4,7-15), że skarb wiary przechowujemy w naczyniach glinianych...chodzi o to, że nasza moc jest z Boga, a nie z nas.

    Właśnie w ręku mam brednie koleżanki psychiatry, pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy, która "radzi" w 50-u punktach wskazujących na ćwiczenie się w pracy nad sobą, gdzie na końcu jest zalecenie regularnego odżywiania. Chyba pisze o sobie, bo przed wizytą u niej jadła w biegu bułkę (m-k "Puls" listopad 2021 r.).

    Św. Paweł mówił dalej, że: "Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele". Chodzi o wspieranie nas przez Boga Ojca. Dzisiaj dopowiem, że sprawia to Eucharystia (wówczas jeszcze nieznana).

     Psalmista wołał ode mnie (w Ps 126): "Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości. Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy."

    Padły też słowa (J 15,16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili." Taka jest prawda, a dowodem na to jest moja osoba...niczym sobie nie zasłużyłem, aby otrzymać tak wielką łaskę wiary (jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim).

    To potwierdził Pan Jezus (Ewangelia: Mt 20,20-28) odpowiadać na życzenie matka synów Zebedeusza, która poprosiła, aby jej synowie zasiedli w Królestwie Bożym!

- Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale od decyzji Boga Ojca. Ponadto: "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą", a nawet niewolnikiem!

                                                                                                                                     APeeL