Po bałaganie z wymianą okien, żona sprzątała dzisiaj, a to niedziela. Natomiast ja mam natchnienie, aby być na Mszy świętej o 7:00 rano, a przeważnie chodzę o 12:00. Jest to wynik pomocy, ponieważ pragnę odpocząć. Podczas wyjścia do kościoła popłynie pieśń: "Serce moje weź, duszę moją weź"...zarazem wrócił wczorajszy ból, bo "zabrałeś serce moje".

     To wielka łaska, a ktoś powie, że każda Msza święta jest taka sama! Nigdy nie jest taka sama! To jest tajemnica Boga Ojca, tak jak zwykły chleb, który nigdy się nie znudzi. Przepływa to życie, różne strachy i wybryki, a obecnie jest to niewolnictwo w pracy. Tak mam pokazane królestwo ziemskie i Królestwo Niebieskie! Dzisiaj będą słowa o wierności, służeniu, miłości ofiarnej. W tym czasie z chóru wzrok zatrzymał witraż witraż ze świętym Józefem.

     Prorok przekaże od Boga (Iz 55,1-3a): "Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę - na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie."   

     Te słowa są niezrozumiałe dla ludzi bez łaski wiary, bo chleb kojarzy się z piekarnią i smacznym zajadaniem się, a u mnie jest to Eucharystia czyli Chleb Życia dla duszy (Ciało Pana Jezusa). Ci, którzy jedzą chleb z piekarni umierają (duchowo), a dopiero Komunia św. daje życie duszy i zbawienie.

    Potwierdza to psalmista (Ps 145,8-9.15-18): "Ty otwierasz swą rękę i karmisz do syta wszystko, co żyje."

     Św. Paweł powiedział o podobnych do siebie, a to mistyk mistyków (Rz 8,35.37-39), że nic nas nie może oddzielić od Pana Jezusa, a ja dzisiaj dodam (10.07.2023), że od Boga Ojca, który u mnie jest obecnie na pierwszym miejscu! Dodam też, że nawet zadana śmierć nie ma nad nami mocy!

      Pan Jezus po ścięciu Jana Chrzciciela (Ewangelia: Mt 14,13-21): "oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce pustynne (..) Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. Nakarmił też pięć tysięcy mężczyzn, nie licząc dzieci i kobiet...dwoma rybami i pięcioma chlebami!

     Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła, a to sprawiło, że musiałem zrezygnować ze śniadania. Ból duchowy trwał ból duchowy około 30 minut...ze łzami w oczach. Właśnie Prosiłem Boga Ojca o odebranie im przyjemności!

     Dzień przespany, parno i burze, a po wyjściu na modlitwę trafię na ulewę. Sam zadałem sobie pokutę po ostatniej spowiedzi: współcierpienie z Panem Jezusem w Getsemani...

    Zarazem są to błyski bliskości Boga Ojca, Jego miłości, łączności z nim z pełnią zawierzenia; dlatego płakałem przy pacjentce w piątek 29 Lipca, gdy z radia płynęła piosenka "Dance me", bo tak powinno śpiewać się Bogu Ojcu!

     Napłynie bliskość Boga Ojca -  Zbawcy Izraela! Wzrok zatrzymał obraz Trójcy Przenajświętszej...

                                                                                                                                                                APeeL