W śnie widziałem wielkie butle - destylatory z bulgocącymi pęcherzami oleju! Nigdy takich nie widziałem, czy tak faktycznie destyluje się (oczyszcza) olej jadalny?! Ten właśnie olej sprzedałem chytremu bogaczowi, wziętemu mechanikowi samochodowemu. Następnie ujrzałem nędznego konika - źrebaka, który na moich oczach zwijał się i zdychał. Zadzwoniłem na policję...

     Obudzony na czas Mszy świętej porannej wyszedłem z płaczem wołając: "Ojcze! Mój Boże! Nie trzeba mi żadnych rozrywek, bo Twoje Królestwo daje nieskończone zajęcie, zaspokaja ciekawość...Boże! Boże!"

    Psalmista przekazał (Ps 138,1-3.6.8) ode mnie, że...

"Będę Cię sławił, Panie, z całego serca (..) Pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę Twoją i wierność."

      Św. Paweł dodał (Rz 11,33-36), że niezbadane są Drogi Pana. Natomiast Pan Jezus zapytał uczniów (Ewangelia: Mt 16,13-20)...

- Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?

- Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego...odpowiedział Szymon Piotr, bo inni nie wiedzieli.

- Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.

     Po Eucharystii napłynęła bliskość Boga Ojca oraz Pana Jezusa. Łzy zalały oczy i płynęły na ziemię: "Jezu! Jezu! To jeszcze jeden dzień łaski spotkania z Tobą!"

    Tak możesz ujrzeć dwóch ludzi; normalnego i mającego właśnie wiary!Straciłem ciało fizyczne, a to jest niebezpieczne, ponieważ jadę zbyt wolno (30 km/h). Na pustym skrzyżowaniu mogłem być sprawcą wypadku!

      W odczycie tej intencji przesunęły się zdarzenia

1. Wykonałem pracę z serca dla żony, a ona zdenerwowana krzyczała na mnie i nie podziękowała. Zdenerwowany, w duchowej rozłące wyszedłem na dyżur w pogotowiu, gdzie jest potrzebny pokój.

2. Wczoraj wieczorem dwie godziny malowałem drugie okno, żona ponownie krzyczała, że robiłem to wieczorem.

3. Jutro pod jej nieobecność dokleiłem oderwany kawałek tapety, po robotnikach. Znowu krzyk, bo miałem dać cały pas. "Boże mój! Robiłem niespodzianki, a tu bolesne poniżenie od najbliższej osoby! Czy nie jest tak z nami w stosunku do Zbawiciela?

     Świat się wali, dni nasze są policzone, a ona przykłada wielką wagę do innego odcienia tapety, ponieważ ten właśnie płowieje! Uciekłem z domu o 13:00, łzy leciały na ziemię: "Ojcze! Tato! ". Później ujrzałem próbę, ponieważ żona nie zmienia się, zawsze taka była, a ja zawsze postępowałem podobnie jak teraz, zbijają coś i szedłem na wódkę! Agresja na agresje...

    Obecnie jest to płacz, pokorne uniżenie, podczas modlitwy trafiłem do pustego kościoła, gdzie siedziałem w obecności Trójcy Przenajświętszej: Boga Ojca, Jezusa i Ducha Świętego! Modlitwa daje pokój, koi duszę.

     Poprosiłem o przyjęcie mojego cierpienia jako wynagrodzenia za brak wdzięczności Panu Jezusowi, który oddał za nas Swoje życie i jako Zbawiciel wciąż spotyka się z brakiem naszej wdzięczności!

  Jakby na pocieszenie w TV "Puls" trafię na śpiew chóru Wojska Polskiego: "Panie dobry jak chleb"...                                                                                                                                APeeL