W śnie ujrzałem świecący wizerunek Pana Jezusa. Jest mi niezmiernie przykro, ponieważ w zeszłym tygodniu prosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo, a wczoraj - na jego zakończenie - upiłem się. Stało się to mimo wielu próśb mojego Anioła Stróża.

     Zły wykorzystuje moją słabość z powodu kaca i podsuwa wzięcie wolnego dnia z "leczeniem się"! Zobacz jakie męki przechodzą ofiary nałogu! Ratuje chwilka snu, a to sprawia, że biegnę po ratunek do Domu Pana na 7.30!

    Cały czas przepraszałem wołając: "Ojcze! Tato! Tatusiu!"...nawet teraz, gdy to przepisuję mam łzy w oczach (25.08.2023). Jakby na ten czas popłynęły słowa czytania...

Św. Paweł zalecił (Ef 4,32-5,8), abyśmy byli "naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane (..) O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości (..) ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach (..), bo to wszystko jest niestosowne. (..) Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!"

Psalmista wołał (Ps 1,1-4.6): "Błogosławiony człowiek który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców, lecz w prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą."

Pan Jezus (Ewangelia: Łk 13,10-17) uzdrowił w szabat złamana wpół kobietę, a fałszywy przełożony synagogi stwierdził, że na takie czyny jest 6 dni w tygodniu!

     W intencji pragnących szczęścia innych przyjąłem Pana Jezusa, a zarazem napłynął lekarz z reportażu o Indiach oraz inni altruiści. Trafię na relację o naukowcu, który wszystkim pomaga...w odpowiedni sposób. Sam zawsze jeździ najtańszą kolejką i tramwajem, a ma samochód. Nie jestem zadziwiony, bo wielu sam lubię pomagać bezinteresownie, a nawet wspomagać biednych.

    W przychodnia okaże się, że podsuwany przez Szatana wolny dzień sprawiłyby wielki kłopot, tym którzy przybyli po pomoc. Kolega załatwia tylko sprawy medyczne, a do mnie przychodzą z różnymi problemami...

-  bezrobotna pracowała i trzeba ją poratować zaświadczeniem

- biedak znalazł się w odległej jednostce wojskowej

- siostra nauczająca religii jednocześnie studiuje, a to sprawia jej wycieńczenie

- przybyło wielu starszych pacjentów po powtórki leków z wieloma chorobami...

- wyjaśniam także, co oznacza dobra i godna śmierć, która trzeba prosić!

- wszelkie organizacje charytatywne.

     Wczoraj nad ciężko chorym trzymałem krzyżyk, który zdjęto przy mnie ze ściany...z Wadowic! Dzisiaj wiem, że mam podjechać do niego, zapytać o zdrowie i oddać ten krzyżyk! Tak uczyniłem i stwierdziłem, że pacjent jest w lepszym stanie, a był w zagrożeniu życia.

     Po powrocie do domu napłynęła straszliwa chęć wypicia alkoholu, a w tym czasie wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej. Napłynął ból serca Zbawiciela, który złagodziło odmawianie mojej modlitwy przebłagalnej. Odniosłem zwycięstwo z pomocą Pana Jezusa (pokonałem pragnienie napicia się alkoholu)!

     Przypomniała się wczorajsza piosenka zespołu młodzieżowego, gdzie padły słowa: "będę z tobą aż do śmierci". Niesienie krzyża Pana Jezusa daje radość Bożą! To jest nieznane większości zwykłych ludzi!

    Na tym tle musisz zrozumieć, że Pan Jezus wszystko oddał biednym. Dlaczego Watykan trzyma skarby i kusi tym śmiertelnych wrogów...od bolszewików do islamistów!

     Ile bólu Pana Jezusa jest w moim sercu, a zarazem Jezus sprawia wiele radości Bożej! Oni znają normalne radości: zarobek, sytość, seks i posiadanie. Z wyrzuconych gazet wyjąłem zdjęcie pięknej modelki Joanny oraz ks. Karola, który swoje wyczyny sprzedaje prasie.

      Podczas wołania w intencji tego dnia wzrok zatrzymała książeczka: "Modlitwy na każdy dzień" z zaleceniem, aby "wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we mnie, a ja w Tobie, aby oni stanowili jedno w Nas (..)". Zapisuję to dla poszukujących drgi do Boga i wiem, że mam to czynić!

    To piękny wieczór w którym pod niebem popłynie reszta różańca. Dopiero teraz mogłem wypić resztkę bardzo dobrego alkoholu.

     Zarazem przypomniała się płacząca matka, której syna zabrałem karetką 21 października z ulicy, niby pijanego (zostawił go kolega), a to była ofiara ciężkiego pobicia. Napisałem jej podanie o zwolnienie z opłat, ponieważ błędne było rozpoznanie upojenia alkoholowe (nie podlega naszej pomocy, trzeba płacić).

    Jakby dla kontrastu napływają: mistrzowie sportu, piękna spikerka, różni przywódcy, pomagający, którzy chwalą się tym w telewizji. Szukający sławy i chwały ziemskiej...

Nigdzie nie oglądam durnych seriali amerykańskich, ale dzisiaj trafiłem na odcinek o lekarzach, uzdrawianiu i o udrękach uzdrowicieli (niosących krzyż z chorymi). Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                        APeeL