Jak opisać ci radość Bożą zalewającą serce? Jak wyrazić słodycz napływającą od Pana Jezusa, który właśnie spojrzał z błogosławiącą ręką i otwartym sercem! A jak to, że jest Pan mojego serca i duszy, mojej wieczności!

     Wszystko dzisiaj jest pięknie w domu, a jedzenie rozsyła zapasy, które nie kuszą. Spokojna toaleta, a tego nie możesz uczynić w ataku demona. Tylko nie mów mi, że nie ma Nieba!

     W radości wychodzę do pracy, a właściwie w Radości Bożej która zalewa serce i duszę. W takich momentach pasuje odmawianie części Radosnej Różańca! Jak wielka to łaska Pana Boga - modlitwa to wieczny dar dla nas! Omijam ludzi, ale podchodzi młody pijaczek i prosi na piwo! W jego oczach błaganie...dałem mu i dołączyłem 50 000! (takie były wówczas pieniądze)!

    Od razu wiedziałem, że jest to próba z nieba. Klaruje się intencja modlitewna tego dnia, coś z "potrzebującymi lub pomagającymi". W pracy będzie wielki pokój, a duszę zalewała słodycz spływająca z nieba.

    Nie opiszę ci tego - to jest nieprzekazywane. Przypomina się wczorajsze zapytanie syna: czy ma wysłać pieniądze na przeszczep wątroby dla trzylatka? Słodycz falami zalewała duszę, a z duszy popłynęły dla zagubionych i poszukujących...

- cierpiącą poprosiłem, aby przekazywała swoje kłopoty na ręce Matki Bożej

- młodego człowieka przestrzegam przed uprawianiem czarnej magii z wywoływaniem duchów

- umiera żona członka św. Jehowy, a ja mówię mu o błędach tej sekty i także ostrzegam innych

- pani pości według rad w telewizji - to diabelski krzyż, proszę nie jeść w piątki i spożywać to, na co jest smak, ponieważ on wskazuje na braki różnych składników!

- nie wolno przez rok modlić się za córkę, bo jest to żydowska interesowność

- proszę nie szukać i nastawiać się przeciw Bogu Ojcu, bo tak gubi ludzi Szatan. Trzeba pytać "co Bóg Ojciec pragnie pokazać? Co mówi do mnie?", a mówi przez wszystko!

- Szatan straszy panią "chorobą z leżeniem" - złapał panią na pragnienie bycia zdrową i co będzie w przyszłości, a mamy żyć tak jakbyśmy już jutro nie istnieli!

- pani kocha "Obóz ziemię" czyli zesłanie i nie chce wrócić do prawdziwej ojczyzny.

    Pomagam każdemu z serca: tej zwolnienie, tanie leki oraz pocieszanie. W tym czasie z radia i rozmów płyną sprawy niosących pomoc. Oto poradnia akupunktury zaprasza różnych ludzi, PZU, firma niesie pomoc ofiarą wypadków z obcokrajowcami, komenda policji podaję specjalny numer (można zgłaszać sprawy incognito), itd.

     Wyszedłem w bólu na wizytę domową i w bólu zacząłem moją modlitwę, ale do końca nie znałem intencji. W tym momencie zauważyłem dwóch ludzi niosących rurę gazową, a to oznaczało niesienie pomocy.

    Ja sam wykupuję leki dla żony, a w aptece też pomagają doradzając. Kapłan będzie czytał rozważania o potrzebie dziękowania za pomoc. Moje serce i dusza uciekły do Boga Ojca z wołaniem: "Tato! Tatusiu!" Popłakałem się z powodu świadomości proszenia. Ile jest takich spraw na ziemi, ile awarii - oto samolot wylądował awaryjnie w Syberii na zamarzniętej rzece. Ludzi wyłowiono z morza. Jeszcze awaria w kopalni oraz pożar wieżowca. Dziesiątkami popłynie Droga Krzyżowa, a w sercu Szymon pomagający nieć krzyż Zbawicielka.

     Dla żony wyczyściłem piecyk gazowy, a z telewizji popłynie relacja o zespole lekarzy przeszywający odcięte kończyny. Teraz niosący pomoc  prezydentowi w Warszawie oraz energicznej pani wójt. To nieskończoność...                                                         

                                                                                                                         APeeL