Sen przerywa mruczenie żony na syna (po balecie w piątek), wstanie córki z rzuceniem się (anoreksja z bulimia), a także wyprowadzany na spacer piesek, który głośno szczeka schodach. Nie mogę odmówić modlitwy "Anioł Pański", a to zły znak, bo Szatan podsuwa "patriotów" bojących się ujawnienia z niechęcią do takich...przy pustce w sercu.

     Zły wpuszczał niechęć do tych ludzi z pustką w sercu, a w tym czasie napływały krzywdy, które ci ludzi uczynili, nawet koledzy lekarze udający równych "przyjaciół". Wróciła osoba duszy takiego. Przesunęło się obdarowanie czerwonych kapitalistów. a dodatkowo włączył się budzik, a synek nie ma siły wstać do pracy.

     Pod garażem popłynie różaniec Pana Jezusa, a właśnie wypadnie "Zmartwychwstanie Zbawicielka", a to oznacza zwycięstwo nad Szatanem! "Pomagaj mi Jezu zwyciężać Szatana ..."Ojcze nasz".

     W Słowie padnie przekaz (1 Mch 6,1-13) król Antioch "dowiedział się, że w Persji" jest bardzo bogate miasto i taka właśnie świątynia. Wyprawa nie udała się, a król całkowicie załamany doznał wyrzutu sumienia, bo przypomniał sobie złupienie ziemi judzkiej...wraz ze świątynią w Jerozolimie. Zrozumiał, że dlatego spotkało go to nieszczęście.

Psalmista wołał (w Ps 9,2-4.6.16.19): Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże

Rozgromiłeś pogan, wygubiłeś grzeszników, na wieki wymazałeś ich imię.

Poganie wpadli do dołu, który sami kopali, w sidle przez nich ukrytym noga ich uwięzła.

Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 20,27-40) tłumaczył saduceuszom, że po zmartwychwstaniu "ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, (..) są równi aniołom i są dziećmi Bożymi (..)".

    Przypomni się zesłanie św. Rafała Kalinowskiego (10 lat na katordze syberyjskiej), a ja bardzo boję się zimna! Wcześniej pragnąłem zamienić ten dyżur, a teraz proszę Pana Jezusa, aby przebiegał wg Jego Woli!

    Po Eucharystii wystąpiła ekstaza...musiałem głęboko oddychać, a w ustach pojawiła się słodycz duchowa i piękny zapach! W żaden możliwy sposób ludzki nie wyrazisz tego. Pomyślałem, że jest to podziękowanie Pana za wczorajszy ścisły post. Nawet dalej nie chce się jeść.

    Na początek dyżuru znalazłem się u dwóch starych panien otoczonych obrazami Matki Bożej, a zarazem straszonych przez Szatana. Po udzieleniu pomocy medycznej wskazałem im na szukanie siły w Mszach św. z Eucharystią.

     Nawet zapytałem: co pani przeszkadzało, aby być dzisiaj w kościele? Wasze rozterki to działanie Przeciwnika Matki, to on zalewa nas lekami, zwątpieniem z martwieniem się o jutro! Trzeba wołać do Matki Zbawiciela...przekazać Jej swoje sprawy i prosić o ochronę tego domu modlitw, używać wody święconej, bo w takich domach Zły działa z przebiegłością i mocą! Moje serce zalała radość z poczuciem, że do tych zagubionych dzieciątek skierowała mnie Matka Boża.

     Pomyślałem o modleniu się do bożków. Przecież Bóg Ojciec nie mógł posłać Pana Jezusa do ludów prymitywnych, bo ludzkość wymagała pewnego rozwoju duchowego...po prorokach (Izaak, Abraham i Mojżesz), którzy wszystko zapowiedzieli! Dopiero wówczas przybył Syn i otworzył zamknięte dotychczas Królestwo Boże! Możemy wracać, ale 90-98% ludzi, których znam woli nasze zesłanie (własne domy, zwykłe życie z udrękami, a dalej wojny i obozy)!

     Kto to sprawia? Ja wiem jak Szatan bałamuci wszystkich wokół: ludzi prostych, a także mędrców, pisarzy i filozofów,...i moją oczytaną córkę! Gubi kapłanów, bo wielu z nich traktuje swoje powołanie jako normalny zawód!

     Nikt nie mówi o Szatanie...ten zajęty budową pensjonatu z sauną i basenem, a ten ma kłopot ze sprzedażą ryb. Nawet w katechezach w radiu Maryja...o grzechach nawet nie mruknie się o Księciu Kłamstwa! Jest tylko jakieś dobro i zło! Nawet udało się dodzwonić, ale zbyto mnie: "przepraszamy, może na drugi numer, ponieważ ten ma słaby sygnał!

    Spróbowałem usłyszeć, co mówi się dzieciom w programie "Ziarno"...kapłan wspomniał o wolnym wyborze: do piekła lub do Nieba" z brakiem wzmianki o szatanie!

    Piękna pogoda...płynie cz. radosna różańca. Radiotelefon kieruje nas do dwójki staruszków w nędznej chatce. Tam w obecności obrazów Pana Jezusa i Matki Najświętszej trwa bój z pasierbem alkoholikiem o tę posiadłość. Dziadek stwierdza, że Boga na pewno nie ma, bo gdyby był nie pozwoliłby na takie poniżanie matki przez własnego syna!

- Zakochaliście się w nędznej chatce, króluje tutaj Szatan...trzeba zwrócić się Matki, prosić o pomoc, odrzucić pragnienie posiadania "majątku"...przecież jutro mogą zabrać was z tego świata!

    Kobieta kiwała głową, przytakiwała, widziałem, że jej serce przenikają moje słowa, bo mają możliwość w zamieszkania w pustym domu obok. Wyraźnie czuję, że zostałem skierowany tutaj przez Pana Jezusa.

    Wielki smutek zalał moje serce...pasuje "św. Osamotnienie" Pana Jezusa: "za gubionych chęcią posiadania". Podczas modlitwy napływają obrazy takich...

- posiadanie pięknego samochodu jako daru "za służbę" kolegi lekarza, który uwierzył, że jestem "wrogiem ludu". To jest żałosne, tym bardziej, że ofierze zarzuca się urojenie prześladowcze.

-pragnienie pracy, mimo dojścia na emerytury, a szczególnie trwania na stanowisk, ale to jest zarezerwowane dla budowniczych ustroju sprawiedliwości społecznej...

- pragnienie służenia władzy PRL-u bis, gdzie - jak w u sowietów - mają plan łapania "wrogów ludu".

- w ręku mam "Gazetę Polską", gdzie są ukazani "gubienie z chęci posiadania", sprzedający swoje życie przeciw innym spychanym na margines!

    Zerwano do transportu dziecka zatrutego środkiem nasennym, a zmiana kolejki wyjazdowej sprawi możliwość odmówienia mojej modlitwy. Po powrocie przed obrazem Pana Jezusa, do serca przytuliłem krzyżyk od s. Faustynki (taki ma na obrazie) i skończyłem modlitwę w intencji tego dnia.

     Trafiła się skołowana siostra zakonna, która żyje bardziej tym niż tamtym światem. Otworzyłem dla niej "Prawdziwe życie w Bogu", gdzie Pan Jezus powiedział do niej: "Maleńka, zostań pod Moim płaszczem. Blisko Mnie jesteś bezpieczna od ataków Szatana."

    Na końcu tego dnia popłynie błogosławieństwo biskupa Zawitkowskiego! "Matko Pana Jezusa! Wzywam Moc Boga niech was umocni." Intencję potwierdzają słowa Pana Jezusa, że "gonią za poniżającymi namiętnościami, zrezygnowali bowiem z Boskiej Prawdy i ubiegają się tylko o rzeczy materialne"...

                                                                                                                           APeeL