Cała noc w pogotowiu była spokojna, a od 6:20 obudziły mnie piejące koguty! To jest śmieszne że piszę o takich głupstwach, ale wielu młodych nigdy nie słyszało ich głosu.

    Teraz mam nadzieję, że kolega przyjdzie wcześniej i będę mógł uczestniczyć w Mszy świętej przed wyjazdem do W-wy. Z nieba spełniają nasze pragnienia duchowe! Kolega przyszedł wcześniej, a ja mam polecenie, aby to wszystko zapisać, bo dotyczy darów Boga Ojca i Jego dobroci! Zrozum przecież dajesz - dostajesz. Po co Stwórca dał nam pieniądze? Cóż przez to pokazuje? Dajesz panu swoje życie, wszystko, a on otacza ciebie swoją ochroną!

    Krążył mały kotek, chyba głodny, a ja też nie mam nic do jedzenia i też jestem głodny, ponieważ w piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie! Rano wypiłem kawę, a później wodę, Na ten moment Pan Jezus z Całunu uśmiecha się w św. Oczach, a pielęgniarka, której pokazałem ten wizerunek powiedziała że jest smutny! 

      Dobrze, że trafiłem do Domu Pana, ponieważ później nie mógłbym być na Mszy świętej. Och! Dzisiaj jest cicha msza - zawsze chciałem być na takiej bez złego śpiewania, z czytaniem psalmu.

     Popłyną słowa (Syr 48,1-4.9-11) o proroku Eliaszu..."O tobie napisano, żeś zachowany na czasy stosowne, by uśmierzyć gniew przed pomstą (..) Szczęśliwi, którzy cię widzieli, i ci, którzy w miłości posnęli, albowiem i my na pewno żyć będziemy".

    Psalmista zawołał (Ps 80,2-3.15-16.18-19): "Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie. (..) Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie, daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili".

    W  Ewangelii (Mt 17,10-13Łk 3,4.6) uczniowie zapytali Jezusa...

- Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz (Jan Chrzciciel)?

- On odparł: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli.

- Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o 

     Podczas czytania czytania moje serce zalało uniesienie duchowe (ekstaza) w którym  wołałem do Boga Ojca Prawdziwego: za tych którzy nie chcą przyjść do Niego, nie chcą Jego darów.

    Po Eucharystii nastała cisza! "Jezu! Jezu!" Zawsze marzę o ciszy po Eucharystii. Pośpiech. Pośpiech. Pędzimy wzrok zatrzymują gołębie, nawet stado gołębi. To zawsze oznacza pokój. Teraz jesteśmy w małym mieszkanku, danym od Matki Najświętszej na Nowolipkach w Warszawie. Córce zostawię obraz Matki Bożej z Sercem, tej która była ze mną podczas załatwiania.

    Żona z córką wyszły po zakupy, a ja usiadłem pod kwiatem, gdzie zacząłem odmawiać moją modlitwę. Serce rozrywał wielki ból, a łzy kręciły się w oczach. "Ojcze mój, tak mało pragnie przyjść do Ciebie, nie szukają twoich znaków, nigdzie nie śpiewają o Tobie (właśnie płynie muzyka bitowa). Dałeś Ojcze Syna - na śmierć od narodzenia! Na śmierć!! Sam zgodził się na to! Jezu! Jezu! Jezu!" Płynie święte osamotnienie z pochyloną głową, a w tym czasie przepływają obrazy ludzi goniących za wiatrem czyli za dobrami ziemskimi, mało szuka darów Boga Ojca.

    Nie wiedziałem, że serce tak nagle zaleje wielki ból. Ponownie wołałem i dziękowałem za mieszkanie - to wielka łaska, wysłuchania moich wołań. "O Jezu! Miłości moja, Bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad tymi, którzy nie chcą przyjść do ojca".

    Popłynie koronka UCC. Jak wielka jest łaska ujrzenia, że Pan Jezus od urodzenia został zesłany na śmierć. W tym szumie jestem na Drodze Krzyżowej. Podczas powrotu dziesiątkami popłynęła ta cz. różańca!. Pan sprawił, że znaleźliśmy się w barze Wietnamczyków. Większość tego narodu nie chce przyjść do Ojca.

    Przepływa świat, nadal ojczyzna Pana Jezusa jest oddalona od Boga Ojca! Po powrocie trafiłem na film o porzuceniu kapłaństwa oraz trafiłem do brata, który nie chce przyjść do Boga! 

    Na ten czas "Prawdziwe życie w Bogu" otworzy się na słowach Pana Jezusa: "Jestem szczęśliwy (Jezus uśmiechnął się) i lubię, kiedy całkowicie pokładasz we mnie swoją ufność: ponieważ nie mówisz do człowieka, lecz do mnie, swojego Boga  (..) jak mógłbym oprzeć się twoim błaganiom wiedząc, że pochodzą od tak kruchej duszy, którą zaledwie wczoraj wskrzesiłem zmarłych?"

    Pan Jezus naprawdę uśmiechnął się z Całunu! Zrozum, że tak mówią do nas z nieba. Syn przyniósł "film" i dał mi do przeczytania tekst o scenariuszu, gdzie były słowa: "w tym świecie Bóg się ludziom nie objawia. To milczenie Boga...niewidzialność czy nieobecność Boga."

    Zobacz jaką Szatan ma władzę i jak mieszka w głowach młodych! Ostro zaprotestowałem, daję mu relację z "mowy" Boga Ojca i to każdego dnia, a nawet w każdej chwilce. Wskazuję mu drogę - musi odnaleźć cel życia, a tym celem jest powrót do Boga! Syn też jeszcze nie chce przyjść do niego. Właśnie płynie kabaret z poważną pieśnią ośmieszającą Boga...

    Zbliża się północ, a Pan Jezus wciąż patrzy z wielką miłością i uśmiechniętymi oczami! Podziękowałem za wszystko i za błogosławieństwo tego dnia!

                                                                                                                             APeeL