Tuż po przebudzeniu "z obowiązku" modlę się, ale serce puste - wreszcie mówię: "Panie Jezu! przecież taka modlitwa nie jest Tobie potrzebna!" Przypomina to gadanie do siebie. Do domu zapukał chory z dusznością, zamiast iść do pogotowia, później będę u niego na wizycie. Jako lekarz nigdy nie masz spokoju...

     Teraz czytam relację pastora z kościoła protestanckiego, który w Medziugorie odnalazł Matkę. U nich nie ma kultu maryjnego, bo uważają, że Matka zasłania Pana Jezusa. Nie przyjmują tego kultu także św. Jehowy udający wierzących. Pojawiła się też osoba kolegi z Kościoła Zielonoświątkowego.

    Pastor z radością stwierdził, to co wiem, że Matka nie zasłania Pana Jezusa, ale prowadzi do Niego! W prowadzeniu został przywiedziony do jednego z naszych kościołów, gdzie Pan Jezus nakładał koronę na Głowę Swojej Matki. On od razu wiedział, że jest to znak...jakże prosty dla mnie.

      Nawet teraz dodatkowo "spojrzał" Pan Jezus z "Modlitewnika", a "Prawdziwe życie w Bogu" przyniosło słowa z objawienia osobistego Vassuli Ryden: "Panie, każdego dnia spotykają mnie cuda, które przekraczają mnie i moje biedne zrozumienie. Spotykanie Ciebie codziennie w ten sposób przechodzi zupełnie moje wyobrażenie".

     Poprosiłem Matkę o pomoc. bo mam jechać do jakiegoś kościoła, a w tym momencie wysypały się obrazki z książeczki żony. Tam była Matka Boża Pocieszeni w Starej Błotnicy (Ukoronowana Matka Ziemi Radomskiej) oraz o. Maria Kolbe! To jest najbliższe Sanktuarium Maryjne, miejsce wielkiej mocy, które powstało wg wizji osobistej.

     Popłynie "Anioł Pański" oraz "Pod Twoją obronę"...w bólu padłem na kolana z rozpoczęciem mojej modlitwy przebłagalnej za tych, którzy odnaleźli Matkę Twoją, Jezu..."Matkę, Syna Twego, Ojcze". Napłynęło poczucie obecności Boga Ojca i Jego Chwała! W ręku mam "Nie z tej ziemi", gdzie jest art. o Jerozolimie jako centrum świata.

     W Sanktuarium Matka przywiodła mnie przed Swój Wizerunek w ołtarzu głównym, gdzie jest zasłonięta. Napłynęło zdanie wypowiedziane przez Matkę: "Zapomnieliście, że modlitwą i postem możecie powstrzymać wojny i zawiesić prawa natury!?"

     Znowu przypominają się słowa o codziennym zadziwianiu przez Niebo! Ze ścian bocznych i sufitu "patrzą" sceny z Różańca. W momencie wejścia kapłana...z mojego serca wyleciała strzałka miłości do jego serca. Kapłan dla mnie przedstawia wielką światłość (on nawet nie wie o tym, nie zdaje sobie z tego sprawy).  Trafiam na chrzest dzieciątka, a myśl uciekła do mojego chrztu..może to było dzisiaj? "

     Prorok Izajasz (40,1-5.9-11) powie, abyśmy wyrównali na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! Dodając: "Oto wasz Bóg! Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę".

    Psalmista wskazał (Ps 85,9-14), że

Spotkają się ze sobą łaska i wierność, ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie, a sprawiedliwość spojrzy z nieba.

Pan sam obdarzy szczęściem, a nasza ziemia wyda swój owoc.
Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość, a śladami Jego kroków zbawienie.

    Św. Paweł (2P 3,8-14) stwierdził, że: "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień". Chodzi o wieczność, bo Bóg nie chce naszej zguby, ale nawrócenia. Zważ na starzenie się wszystkiego, w tym naszych ciał!

     W Ewangelii (Mk 1,1-8) będzie mowa o przysłaniu przez Boga Ojca Jana Chrzciciela jako poprzednika Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.

    Popłyną piękne słowa o Matce, Pośredniczce Wszelkich Łask, o Jej Synu, a moim Bracie! Przepiękna litania do Matki Bożej Nieustającej Pomocy...z wymienianiem intencji oraz zawołaniami ludu. Zawołałem: "Matko moja! Matko! Tobie oddaję wszystkie moje sprawy oraz moje życie. Jezu! Jezu!...jakże pragną dawać świadectwo o Tobie. Spraw to Panie...dla Twojej chwały!"

     Do Komunii św. przystąpiło kilkanaście osób. Oddaliłem się od ciała, smutek zalał serce i duszę...nagle "obudził" mnie śpiew "Alleluja!", a cały kościół został zalany światłem słonecznym, którego strumień padł na mnie. Wielokrotnie to zauważam!

   Poprosiłem w intencji duszy ojca...wołałem do Matki o wstawiennictwo także za dziadków oraz wszystkich z mojej rodziny, znajomych, a także za tych, których zraniłem, a nie mogę ich przeprosić. Serce stało się ciche, pokorne i malutkie. Zabrałem starszą niewiastę i mówiłem jej o Matce, o tym miejscu mocy na ziemi, gdzie kościół powstał zgodnie z objawieniem osobistym, a w takich miejscach Szatan działa z większa mocą.

     Popłynie moja modlitwa przebłagalna, a z "Prawdziwego życia w Bogu" Pan Jezus powie: "Pragnąc Mnie, waszego Pana to znaczy trwać na nieustannej modlitwie".

     Później popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, ale już bez uniesienia duchowego. Idę, patrzę w Niebo w poszukiwaniu jakiegoś znaku...całe niebo w gwiazdach z lecącym samolotem! Próbowałem zapalić lampkę pod figura Matki Bożej, która "przyszła" pod nasz blok, ale była wichura.  Przypomniał się brak małej lampki w koronie Matki Bożej w St. Błotnicy: "Matko moja! Ja zapaliłbym Ci wszystkie lampki świata!"

                                                                                                                      APeeL