Motto: p u s t y n i a

    W środku nocy przebudziłem się z sercem zalanym bólem, ponieważ Panu Jezusowi pozostała zaledwie garstka wiernych szczerych i wynagradzających. Sam Zbawiciel w „Prawdziwym Życiu w Bogu” prosi, aby nie odrzucać Jego i Królestwa Bożego.

   Ja znam to z codziennych kontaktów z ludźmi i wiem, że jest to prawda. Często wróg Pana Jezusa jedzie do miejsca świętego dla...znaków i cudów! Wokół króluje skłonność do zła, niesprawiedliwość, przerywanie ciąży, bezbożność z pragnieniem władzy...nawet w Kościele Św.!

    Nie mogę wyjść do kościoła, bo córka blokuje łazienkę, a od złego napływa niechęć do niej. W końcu wyszła pozostawiając brudne ślady po butach! Łzy zalały oczy, ponieważ rozstanie nie powinny przynosić ulgi! 

   „Jezu! Jezu! Jakże cierpisz, gdy widzisz zgubę większości. Ty, Panie pragniesz uklęknąć przed każdym idącym na zgubę...tak też było ze mną, przecież stałem nad przepaścią duchową, musiałbym później czekać na wierną Tobie garstkę, która woła za takie dusze. Jezu! Jezu! Jezu! jak wielki jest mój dług"...

   Przykrość, bo towarzysze (od towarzyszenia) są już w akcji, ponieważ dzisiaj obraduje wspólna komisja rządu i Episkopatu w sprawie konkordatu! Nawet pojawi się „wierzący” dentysta, który bardzo ładnie klęczy w kościele. Na jakich kursach uczą ich tego?

   Na ten moment prorok Izajasz mówi (Iz 35,1-10): „/../ Będzie tam droga czysta, którą nazwano Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty /../ i głupi nie będzie się tam wałęsać /../ ale tamtędy pójdą wyzwoleni i odkupieni przez Pana /../”. Zacząłem wołać za: „garstkę szczerych i wiernych Panu Jezusowi”...do której sam należę!   

   Sprawa konkordatu dla bolszewików jest kluczowa, bo już o 8.00 pod przychodnią stał komitet powitalny. Wiara Bogu i wiara władzy ludowej, która obdarza samych swoich. Powie ktoś „taki święty, a obchodzi go niesprawiedliwość ziemska”.

   Wierz mi, że znoszę to wszystko ciężko i prosiłem Pana Jezusa, aby dał mi łaskę ł a g o d n o ś c i...przyjmowania tego ucisku z miłością i wybaczeniem! Moje serce zalewa jednak ból, ponieważ moja droga jest zamknięta dla nieczystych i wałęsających się jak głupcy! To przecież powiedział dzisiaj prorok.

   Masz „Forda” i wciąż go reperujesz. Ja nazywam ten samochód BBWR (bezpartyjny blok współpracy z rządem). Tych ludzi omamiono i zniewolono...teraz muszą śledzić brata Polaka ze strachu przed ujawnieniem. To ich tragedia, bo nie można dwóm panom służyć. Powinno przyjąć się nowe przysięgi, bo wówczas służono by naszej ojczyźnie.

    Dzisiaj jest nawał chorych z trzema wizytami domowymi, ale Matka Boża pomaga. Babuszka ma złamany kręgosłup (osteoporoza). Trafiłem też do bogaczy, którym przekazałem, że „będzie im trudno umrzeć” i dodałem słowa o posiadaniu duszy, która ma wrócić do Ojczyzny Prawdziwej.

   Natomiast u babci, która życie spędza na modlitwach będą jeszcze trzy panie. Wszyscy otoczeni świętymi obrazami rozmawiamy o kuszeniu przez Szatana oraz o odczytywaniu Woli Boga Ojca, a także o Objawieniach Matki Bożej. Można powiedzieć, że stanowimy przykład garstki Pana...

   Wieczorem - pod pięknie rozgwieżdżonym niebem - popłynie modlitwa różańcowa...wprost czułem obecność Matki, którą w tym momencie prosiłem o dalsze prowadzenie. Podczas „Wniebowstąpienia" przeleciał samolot z błyskającymi światełkami! Dalej dziękowałem za pokój serca, w rodzinie oraz w naszym Kościele Św.!

   Przed snem, na kolanach odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia, a medytacja wlana sprawiła uniesienie duchowe z pogłębieniem się oddechu i pojękiwaniem we współcierpieniu z Panem Jezusem. Napłynęło także poczucie oddalenia od ciała...chciałbym tak trwać, a wówczas nie istnieje teraz czas.

    Na ten moment popłynie piosenka w wykonaniu Roberta Janowskiego ze słowami Jonasza Kofty (wpisz w wyszukiwarce: Mury Jerycha):
   "Niech wszystko, co oddycha Pana naszego chwali 

    Nie bójcie się głośno śpiewać z padołu głębokości /../

    Niechaj pustynie pragnącą napoi śpiewu woda /../

    To w śpiewie wielkim dojrzewa wolność na Ziemi 

    Glorya, Glorya...".

    Popłakałem się, a dodatkowo Pan Jezus mówił do Vassuli Ryden: "ja jestem znany z tego, że nigdy nie pozostawiłem spragnionych - tych, których prowadziłem przez pustynię. /../ Objawię Moje Święte Oblicze raz jeszcze i pokryję tę Pustynię Czystością, Świętością i Jednością." ' .

    Telewizja właśnie emituje „Pustynię”...zabicie szefa mafii, dzieci zniewolone nałogiem (wąchanie klejów), przelatuje obraz uzależnionej córki oraz pacjentki, która zjadła wagon leków, wraca obraz, „prześladowców” omamionych przez obietnice i fałsz władzy ludowej. Jeszcze raz padłem na kolana: popłynie różaniec Pana Jezusa z zawołaniami o pokój.

        „Dziękuję Ojcze za ten dzień”...

                                                                                                                       APeeL