„Ojcowie nasi zmieszali się z poganami i nauczyli się ich uczynków (...)” Ps 106 (105), 35

      Zbliża się czas Mszy świętej, a ja nie mogę wyjść z samochodu, bo płynie pięknie śpiewana pieśń: „Święty Boże, Święty Mocny, Święty, a Nieśmiertelny” z rozdzierającym krzykiem niewiasty;

     „Od powietrza, głodu, ognia i wojny...wybaw nas Panie!

      od nagłej i niespodziewanej śmierci...zachowaj nas Panie!

      my grzeszni Ciebie, Boże prosimy...wysłuchaj nas Panie!”

    Zawsze chciałem mieć to nagranie. Zdziwiony stwierdziłem, że włączył się dyktafon i moje pragnienie zostało spełnione.

    W kościele zajęto „moje” miejsce, a ja stałem się daleki od uczestnictwa w Świętej Ofierze, bo w myślach pojawiała się krzywda zawodowa, wybory na Ukrainie, komunista Zapatero, który deprawuje własny naród i Napieralski, który uczył się u niego (jak walczyć z wiarą).

    Jeszcze aktualny list do Jerzego Urbana...czas płynie, a wielu trwa w pogaństwie! Kapłan mówił o ofiarach cywilizacji śmierci. W ręku znajdzie się przysłane „Echo” z Medziugorja, gdzie ostrzeżenie przed zagrożeniami duchowymi. Wpisz w wyszukiwarce; „zagrożenia duchowe”, a zobaczysz.

    Król Salomon 1 Krl 8, 1-7.9-13 Przeniósł Arkę Przymierza do Świątyni „(...) do Miejsca Najświętszego (...) W Arce nie było nic, oprócz dwóch kamiennych  tablic, które Mojżesz tam złożył pod Horebem, gdy Pan zawarł przymierze z Izraelitami w czasie ich wyjścia z ziemi egipskiej (...)”.

    Wyjaśniło się wcześniejsze natchnienie. Pan ukazał mi łaskę przekazania ludzkości Dekalogu. Wyobraź sobie, że jesteś królem wielkiego dzikiego narodu i chcesz ustalić jakieś zasady postępowania, bo prawo pięści jest niesprawiedliwe. Czy mógłbyś stworzyć tak proste i skuteczne do dzisiaj prawo. Prawo, które łamie „lud o twardym karku”...

        Za kilka dni Psalmista zawoła Ps 106[105], 3;

        „Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań

         i sprawiedliwie postępują w każdym czasie (...)”.

      Stanu mojej duszy po przyjęciu Eucharystii nie da się opisać; to słodycz w ustach, pokój z ciepłem w okolicy splotu słonecznego. W takim stanie chciałbym objąć  wszystkich. Przecież jesteśmy dziećmi Tego Samego Boga, rodzeństwem! To radość, a zarazem smutek, ponieważ wiesz jak jest w Niebie. To wielkie pocieszenie.

     „Jezu ! och Jezu! jak dobrze z Tobą. Dlaczego świat wybiera zgubę, a nie szczęście i życie z Tobą. Przecież każdy otrzymał  r o z u m, oczy i uszy”. 

    Przypomina się film o Cudzie Eucharystycznym w Sokółce („Polsat”). Tam był obraz, gdy Św. Hostia podana przez JP II zamieniła się niewieście w Jego Ciało. Mnie to niepotrzebne, bo „opieczętowani” mają to w sercach.

  Wszystkiego muszą dotknąć dzieci mające na imię Tomasz (znaczy bliźniak)...potrzebują potwierdzenia wiary. Dlatego tam, gdzie pojawił się Pan Jezus wykładano chorych, których uzdrawiał.

    Dyskusja o aborcji, a ja kategorycznie mam wpłacić na Fundację PRO. Dobrze, że pobiegłem do banku, bo za parę godzin „nie miałbym pieniędzy”!   

   Wróciłem jeszcze do Domu Pana na Mszę św. wieczorną, bo wokół zguba większości. Po czasie dojdę, że górne ramię krzyża; to  w o l a   m o j a...cywilizacja śmierci to właśnie życie wg woli własnej!                                                                                                                                                       APEL