Zawsze zaczynam zapis od przebudzenia. Wielu to dziwi, ale w tym momencie zaczyna się bój o przebieg danego dnia życia. Spocone i zmęczone ciało pragnie dalszego snu, a wówczas Szatan i jego parobki duchowe natychmiast podsuwają "dobro" w pierwszej osobie: "pójdę na Mszę świętą wieczorną". Większość nabiera się na takie demoniczne szepty duchowe, które przez kolegów psychiatrów (obowiązkowo ateistów)...to słyszenie głosów.
Po chwilce zerwałem się na spotkanie z Panem Jezusem o 6:30. Dziwne, bo napłynęło natchnienie, że napad na Ukrainę przez Federację Rosyjską to zasłona dymna z faktycznym celem: napadem na naszą ojczyznę...w odwecie za sromotną klęskę w Bitwie Warszawskiej (1920r.). Wierchuszka naszych partnerów w Moskwie nie zapomniała o Cudzie nad Wisłą. Po co im to było? Od kogo są takie pomysły oraz obecne działania?
Wieczorem zostanę wstrząśnięty informacją, że według amerykańskiego wywiadu Rosja umieściła w kosmosie nuklearny system broni antysatelitarnej. "Nie chodzi jednak o broń atomową, którą z orbity można by zaatakować cele na Ziemi, ale napędzany jądrowo system eliminacji obiektów w kosmosie."
Sam widzisz, że bój duchowy ma różne poziomy. U mnie o poranku: duszy spragnionej Boga Ojca z ciałem fizycznym, które pragnie przyjemności, a taką jest sen. Trudno jest to opisać, ale wszystko poznajemy po owocach...
Podziękowałem za pomoc w przełamaniu ciała, a z serca wyrwały się słowa z pieśni: "Pan blisko jest...oczekuj Go"! Faktycznie napłynęła obecność Boga Ojca. Poprosiłem św. Michała Archanioła o ochronę.
Na stoliczku w kościele wzrok zatrzymał "Nasz dziennik" z tytułem: "Nie" dla tabletki śmierci. To okaże się duchowością zdarzenia pomocną w odczycie dzisiejszej intencji modlitewnej! W islamie nie przeszkadza się w rodzeniu dzieci, a nawet ich produkcji (zwiększaniu populacji)! Nikt nawet nie wspomni o aborcji. eutanazji oraz tabletce śmierci! Nie ma też tam kolorowej zarazy oraz pogrobowców bolszewickich!
Pasuje tutaj ostrzeżenie Boga Ojca z przekazu nr 1325 do Żywego Płomienia z 7 stycznia 2024 r.
"Demony kręcą się wokół was bacznie obserwując. Nim zaczną działać, wsączają w was znaczne ilości hipnozy i znieczulenia demonicznego. To demon psuje wasze plany, a zwłaszcza utrudnia wam realizację tego, co jest Wolą Bożą."
Poznałem kuszenie demona podczas napadu przez Izbę lekarską. Każdego dnia zalecał pisanie do innej instytucji, co sprawiło tylko stratę czasu, ponieważ we wszystkich jest jedna i ta sama opcja...rodaków od "kasy i pracy", które rozdziela grupa trzymająca władzę!
Nie pokonasz takich bez interwencji Boga, ponieważ system był tworzony precyzyjnie przy pomocy Szatana jako alternatywa Królestwa Bożego, które jest już tutaj, w nas. Nie da się tego wytłumaczyć, bo musiałbyś sam zaznać tej łaski!
Z obrazu "spojrzała" siostra Faustyna (zatrzymała wzrok), a to oznaczało, że mam modlić się za krzywdzicieli, bo będę żałował tego po prawdziwej stronie życia. Wszystko tutaj to marności i nie zbuduje się raju na ziemi. "Tylko Bóg nam dopomoże. Ten, co stworzył cały świat!"
Dalej były słowa o przeszkodach ze istrony demonów w pobożności, a nawet walce z modlitwą, postami i umartwianiem się. Takim drobnym było poranne zaproszenie na Mszę św. z zerwaniem się z łóżeczka! Wstrząsająca była przemowa Mojżesza od Samego Boga (Pwt 30,15-20):
"Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. (..) kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie (..)"...
W tym czasie psalmista wołał (Ps 1,1-4.6) o błogosławionych ("drzewach zasadzonych nad rzeką") oraz o grzesznikach ("plewie, którą wiatr rozmiata").
Natomiast Pan Jezus zalecił (Ewangelia: Łk 9,22-25), aby naśladować Go w niesieniu swojego krzyża, a wówczas czeka nas życie wieczne. To nie jest obiecanka typu wyborczego, ale Prawda! Większość wybiera to życie czyli zatratę samego siebie.
Po psalmie siostra śpiewała pieśń ze słowami: "Stwórz Boże we mnie serce czyste". Naprawdę w tym momencie jest ze mną Pan Jezus, według słów po wstaniu: "Pan blisko jest. Oczekuj Go...".
Łzy zalały oczy podczas podchodzenia do Eucharystii, padłem na kolana z trzykrotnym przeżegnaniem się i zawołaniem: "nigdy nie byłem godny, nie jestem i nigdy nie będę, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie zabawiona dusza moja"...
Zważ, że to wszystko przekazuję tuż po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (Eucharystią). Słodycz duchowa i pokój wypełniły serce. Później trafię na wywiad ze Śpiewakiem, działaczem społecznym z W-wy, który mówił o przepędzaniu warszawiaków z ich siedzib przez czerwoną mafię.
W jednej reprowatyzowanej kamienicy w zimie zdjęto dach. Gdzie wówczas był POlak Donald Tusk, przecież odpowiadał za wszystkie kraje UE. Dzisiaj krzyczy o złodziejach i pozostawionym bałaganie. Powołał dziesięć głupich komisji, a nie wyjaśniono zbrodni w Smoleńsku, a żaden nowy właściciel nie odpowiedział za zbrodnie podczas wyrzucania rodaków...i to, nie tylko w Warszawie.
Panie Donaldzie Tusk co powiemy przed Ostatecznym Trybunałem? Wpadniemy prosto do Czeluści. Nie ma Piekła? A tacy cwani jesteśmy, nie do ogrania przez centralę UE?! Ostrzegam. Nic nie da przeszkadzanie w tym krzyku.
Wieczorem towarzysząc grającym w piłkę nożną (1.5 godz.) odmówiłem wczorajszą modlitwę przebłagalną za: pogan panujących nad nami oraz dzisiejszą, a były jakby połączone...
APeeL