Wniebowstąpienie Pańskie

     Na kończącym się  dyżurze zerwano z ciężkiego snu do ambulatorium...może to była pora odejścia Pana Jezusa z ziemi? Popłynie cz. radosna różańca. Ile czasu straciłem w życiu? Napłynęło poczucie bliskości Królestwa Bożego, a dzisiaj post i jestem na jednej kawie i kilku łykach wody w intencji pokoju na świecie.

    Trzeba iść do przychodni (7:30), a ja trwam na modlitwach porannych, które przerywano. Od modlitwy ważniejszy jest obowiązek, bo rozproszenia nie są miłe dla mnie i Boga Ojca.

     Nie wiem dlaczego do serca napłynęła złość, zwątpienie i smętek! Później okaże się, że to było działanie Przeciwnika Boga, bo dzisiaj jest wielkie święta, w którym Pan Jezus wrócił do Boga Ojca. Teraz sugeruje Mszę św. o 7.30, a dzisiaj jest o 7.00 (święto). Tak została oszukana moja pacjentka (z odległej wioski), czekała 4 godziny w przychodni cały czas gadając. To udręka zarazem dla mnie.

    Zobacz, wyobraź sobie dwie rzeczywistości nad nami

Królestwo ciemności z królowaniem nienawiści

Królestwo Światłości ze Wszechogarniającą Miłością Boga Ojca...

    Córka wpadła w lekomanię i ubiera się na wzór "gwiazdy" telewizyjnej pani Labudy ("Lambady")...mega zwolenniczki zabijania dzieci nienarodzonych. Właśnie mignęła na ekranie obwieszona plastikami!

    Pan Krzysztof Daukszewicz śpiewał smutno o niebie, ale robił sobie żarty anielic, a ja w ręku miałem książeczkę "Anioły". On dodatkowo mówił o barze w niebie i pijanym diable. To groźny przeciwnik Pana Jezusa, naszej wiary i Kościoła świętego. Szkoda, bo wiele dobra mógłby uczynić...mając ten talent z dostępem do telewizji, ale wówczas nie dawaliby go!

     Chorej z biodrem do zabiegu demon wpuszcza lęki i odciąga od uzyskana pomocy, a ona w tym czasie dręczy się i truje lekami! W tym momencie ktoś wychodzi z odległego gabinetu i mówi: "Nie oszukujcie!"

     Dzisiaj jest wyraźnie nawał ludzi w "nasłanych" od złego, a dodatkowo zgłoszono trzy wizyty. Wielu przybyło specjalnie, nawet pytałem dlaczego właśnie dzisiaj? Niektórzy szykowali się od dwóch tygodni! Siostra PCK zastała staruszkę leżącą na ziemi (w czapce)...udającą ciężko chorą, która prosiła, aby mnie wezwała! Nie zrobiła tego, ponieważ wyczuła fałszu u chorej!

    Wpadali jeszcze o 14:20, a ostatni zgłosił się do mnie, ponieważ "nie ma już chirurga"! W końcu uśmiechałem się - wszystkich załatwiłem oraz zgłoszone wizyty. Moje umęczenie przekazałem Panu Jezusowi. Czy wiesz, co uczynił zły?

- Nie jedź do "tego, a tego", ponieważ marudzi i nie zmówisz koronki! Nie posłuchałem, a wzrok zatrzymał się na imieniu "Wiktoria". Wiem, że zwyciężyłem. Przeprosiłem Pana Jezusa za gadanie, wiele niepotrzebnych słów!

    Wróciłem na pierwszą wizytę, a tam przywitał mnie pies, bo żona chorego wyszła na działkę! Zły udowodnił, że i tak nie załatwisz go. Zadzwoniłem - przeproszono, a ja ustaliłem, że będę jutro! Działka, ale posłuchałem Anioła! Chwilka drzemki postawiła mnie na nogi.

    Na Mszy świętej śpiewały dzieci, a kapłan pięknie wyjaśniał sytuację w której Jezus Wniebowstąpił! Wszystko było zapowiedziane (Ewangelia: J 16,16-20): "Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie. (..) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość." Dzisiaj, gdy to przepisuję (04.03.2024) wszystko sprawdza się.

    Wówczas łzy zalały oczy przed Eucharystią z wołaniem: "Jezu! Jezu mój! Jakże trudno zostać świętym...jakże chciałbym tylko dawać i Ty Jezu to rozumiesz!" To sekundowe błyski, ponieważ nasze słabe ciało nie wytrzyma tak wielkich przeżyć duchowych!

    Kapłan podawał Ciało Pana Jezusa mechanicznie ("raz-dwa"). Nic nie obchodzą mnie znajomi i pacjenci. Popłynęły piękne słowa od Ołtarza św. z moim powtarzaniem: "Jezu! Jezu Dziękuję ci, że przyszedłeś do mnie."

     Jeszcze pieśń "Idzie mój Pan...Idzie mój Pan". Kapłan, który miał pobłogosławić nas Monstrancją został skuszony przez złego i wołał do dzieci, że wielu to gałgany! W tym czasie demon kusił mnie do pójścia na wódkę lub wstąpienia do Zajazdu!

    Wracaliśmy z żoną jako odmienieni, a do mnie napłynęło ostrzeżenie, abym nie pił alkoholu. O 23:00 potwierdzono intencję, napłynęło określenie służących demonom (homo sovieticus). To ludzie oszukani przez Szatana (omamieni całkowicie). To tylko trybiki maszyny, której konstruktor naczelny to Szatan z wysłannikami ziemskimi!

                                                                                                                   APeeL