Na dyżurze w pogotowiu o 2.30 zerwano do wypadku, a weselnicy jeszcze nie wiedzieli, że poszkodowaną jest młoda para (uderzeni przez pijanych). Samochód sprawców zapalił się, zakrwawiona suknia ślubna, straż gasząca pożar...horror!

     W jednej sekundzie mam pokazaną naszą marność, bo bez Boga nic nie możemy zaplanować, ponieważ nie mamy dostępu do tego, co może zdarzyć stać się za chwilkę! Z poszkodowaną pojechaliśmy do oddziału ortopedycznego, a ja w tym czasie mam odmawiać moją modlitwę przebłagalną: "za ofiary nieszczęść i za dusze takich".

      Poprosiłem Pana Jezusa o ochrona mojej rodziny, ponieważ ja w sprawności pragnę służyć Panu! Nie wolno nic robić bez modlitwy. Nawet zawołałem: "Ty, Jezu mój wiesz, co dla mnie jest najlepsze. Ty pokazałeś mi kłopoty Twego ludu, a ja tak wiele czasu marnuję na błahe choroby, które może załatwiać inny lekarz. Pragnę nawracać i mówić o Tobie Jezu!"

    Na koniec dyżuru pojechałem do dalekiego porodu, a to zawsze sprawia radość, ponieważ mogę odmawiać moje modlitwy.

     W Mszy świętej radiowej ksiądz Mieczysław Maliński dał rady dla umęczonych tym światem, ale nie wspomniał o szatanie, ucieczce do Matki Bożej i odwróceniu się w sercu od świata! Wokół jest tyle zła, dlatego w słabości trzeba uciekać się do Królestwa Bożego, prosić, czego nie czyni większość. 

     Mam być na mszy świętej o 12:00. Wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej, a ja zrozumiałem, że czeka mnie jakieś cierpienie duchowe. 

     W moim ręku znalazła się polityka z artykułem "Rzeźnia"...korespondencja z Bośni ze zdjęciem patriarchy Serbii arb. Pavle z krzyżem w ręku, Gdzie jest opis wszystkich okrucieństw z tej wojny, które dzisiaj, gdy to przepisuję (26 marca 2024 roku) znamy z napaści na Ukrainę!

      Nagle zrozumiałem. że mam wskazane: "ofiary nieszczęść" jako intencję tego dnia i to ofiary wojny domowej w Jugosławii! Tak samo jest w Somalii, Liberii, górnym Karabachu. Przy okazji podziękowałem za ojczyznę i pokój oraz posiadanie Kościoła św. z Eucharystią prawdziwego z prośbą do Boga Ojca o pokój na świecie. 

   Na placu kościelnym dotrą do mnie Słowa Pana Jezusa o tym, abyśmy się wzajemnie miłowali. Zaczyna się procesja na której szedłem skulony za kapłanem, który niósł Monstrancję. Wzrok zatrzymało jej uwieńczenie małym krzyżykiem! Serce przeniknął ból, a łzy cisnęły się do oczu.

     Przeciętny człowiek nie ma pojęcia w czym uczestniczy! Naprawdę tak jest i ja dotychczas tego nie widziałem. Coraz trudniej jest mi żyć wśród swoich, ponieważ słowa modlitw wywołują płacz. Tak schodzi się, że Ewangelia jest o powołaniu. W serce wpadły słowa pieśni: "Wystarczyła ci prosta sutanna" oraz "to Ty na mnie spojrzałeś. Ty wypowiedziałeś me imię." Ja to odnoszę do siebie, ponieważ też jestem powołany i w tej chwili jest mi bardzo ciężko!

      Popłyną słowa czytania...o wędrówce narodu wybranego (Wj 19,1-6a) z zaleceniem słuchania Głosu Boga.  Psalmista w tym czasie wołał (Ps 100, 1-5): My ludem Pana i jego owcami "Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem. Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości."

      Św. Paweł powie (Rz 5,6-11), ze Chrystus umarła za najgorszych grzeszników, nam byłoby trudno coś uczynić dla sprawiedliwego! "Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie".

     Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 9,36-10,8) "przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. (...) Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!"

     Podczas pięknych słów kapłana wzrok zatrzymał obraz Ojca Prawdziwego na sklepieniu kościoła. Eucharystia była w intencji: ofiar nieszczęść wojennych i innych.  Po otrzymaniu błogosławieństwa od kapłana pojawiło się poczucie, co oznacza powołanie!

     Dlaczego większość ludzkości odrzuca łaskę Boga Ojca - przecież wszystko jest pokazane! Wracaliśmy z żoną pełni pokoju i radości a wszystko trwało dwie godziny. Koronka w intencji tego dnia ponownie trafiam na fałsz w telewizji: apoteoza śmierci i wojny z obrazem karabinierów z papierosami w ustach. Na dodatek pan Bujak zbierał datki na ginekologów-zabójców. "Jezu wybacz! Jakże trudno jest w Polsce adoptować dziecko!"

     Pokój Boży zalewał serce, ale nie ujrzysz tego bez Światła Ojca. "Gazeta Polska" ogłosiła listę agentów, wraz z prezydentem i jego kapelanem oraz otoczeniem. To gra na wysokim poziomie, bardzo niebezpieczna! Nie można służyć panom tego świata i Matce Bożej (w klapie)! Jak wielkie rozterki musi przechodzić człowiek, który będzie chciał to pogodzić! Wola Nieba i wola ziemi!

    Wzrok zatrzymał "Rycerz Niepokalanej" i zapiski siostry Faustynki, przepłynęła Koronka Pokoju oraz modlitwa dziękczynna przed wizerunkiem Pana Jezusa z Sercem w koronie! W tym pokoju ujrzałem dzisiejszy atak złego. Ja mam zadanie wskazywać na bój duchowy. Muszę przy tym panować nad sobą i nie wolno mi oddalać się od Pana Jezusa! Pan Jezus jest zadowolony z dzisiejszego przygotowania do Komunii św. a modlitwy sa miłą dla Pana ofiarą!

       Jakże ludzie szukają, a Pan Jezus i prawdziwe życie w Bogu jest na wyciągnięcie ręki! Święta hostia to Cud Boga Prawdziwego odrzucany dla błyskotek (modne religie, kursy uzdrawiania ciała, jarmarki niezwykłości, tarcze ochronne, kolory, diety kosmiczne okazy energii i jej mocy). Szkoda mi tego ludu...   

                                                                                                                              APeeL