W śnie podszedłem do konfesjonału, a kapłanem powiedział mi, że nie powinienem manifestować swojej wiary i krytykować niewierzących kolegów. Odpowiedziałem, że  nie zależy mi na osądzie ludzkim, bo Pan jest moim sędzią, a musimy reagować na różne wyczyny pogan.  Kor 4, 1-5 39

   Tuż po przebudzeniu szatan podsunął mi krzywdzicieli (sprawa zawodowa) i zalecił dochodzenie swego. Wiem, że to atak i wołam „Panie pomóż”, bo sam nie dam rady. Napływa, abym poszedł na pierwszą Mszę św.

   Przed wyjściem rozmawiamy z żona o odebraniu pożyczonych pieniędzy oraz upomnieniu się o zapłatę za nie wykonaną usługę (sklep bogatego z napisem „Tani remont”). Dalej trwa atak złego...

  Zdziwiony słucham Ew. Łk 6, 27-38 Jezus powiedział do swoich uczniów: "(...) Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. (...) Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. (...) Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; (...)".

    „Panie przyjmij tą Mszę św. za moich krzywdzicieli,

     daj im Twoje Światło, wybacz, bo nie wiedzą, co czynią.

     Wybaczam im wszystko, bo wielu z nich ma różne rozterki.

     Niech nie pójdzie na marne moje cierpienie, niech sprawi ich przebudzenie.

     Niech porzucą uczynki ciemności. Spraw to Panie Jezu”.

    Serce doznało ulgi, bo przecież to koledzy, mieszkańcy mojego miasteczka i rodacy...w czasie słów konsekracji wstrząs przepłynął przez ciało.

„Przenikasz i znasz mnie, Panie, (...) i znasz wszystkie moje drogi. (...)

Przenikaj mnie, Boże, i poznaj moje serce, doświadcz mnie i poznaj moje myśli”. Ps 139, 1-3. 13-14. 23-24

 Płynie „Sprawa dla reportera”:

1. wyłudzono ziemię i dom

2. mafiozo „otrzymał w spadku” piękna posiadłość...zdobył testament od chorego właściciela

3. zabrano dziecko matce z objawieniem osobistym

4. syn znęca się nad własną matką (nawet połamał jej kości)

5. Sławomir Rogowski z KRRiT  tw „Libero” będzie walczył z radiem „Maryja”...

   TV „Trwam”. Pińsk. Płyną obrazy z przeszłości, gdy komuniści walczyli z wiarą i zniszczyli katedrę katolicką. Wszystko odrestaurowano i właśnie  trwa nabożeństwo.  

  Wywołują zabitych kapłanów, których nazwiska czytane są ze ściany celi...jak echo dopowiada monotonne: „jestem”. W podziemiach katedry pochowano zmarłego biskupa  Stanisława Łozińskiego, którego szczątków szukała władza, bo czyniły cuda (schowano w wykutym murze). Przez otwór można było dotknąć trumny i prosić o pomoc.

   Tam trafił młodzieniec Kazimierz Świątek i zawołał: „Panie Jezu spraw, abym przez całe życie był Ci wierny”. Po wyjściu wiedział, że ma wstąpić do seminarium duchownego...został kapłanem, a później  pierwszym kardynałem KK na Białorusi.

  Kończy się nabożeństwo...kapłani klęczą, a kardynał z trzaskiem zamyka Tabernakulum z wizerunkiem Pana Jezusa. To wszystko jak błysk...takie właśnie jest nasze życie. Memento Mori, bo to moment sądu nad duszą. Popłakałem się.

    „Panie Jezu jakże prowadzisz i na tle męczeństwa pokazujesz moją nędzę”, bo nabożeństwo wieczorne  przebiegło na rozmyślaniu o „doznanej krzywdzie”.                                           APEL