Jak mam opisać i jakim językiem stan mojego serca bliskiego Panu Jezusowi. Trwający w nim pokój i radość, a nawet ludzką uciechę z pracy w przychodni i dyżurów w pogotowiu z pomaganiem chorym.

     Z wdzięczności łzy zalały oczy, a z duszy wyrwało się zawołanie, aby Pan Jezus był dzisiaj ze mną. To zarazem oznacza cierpienie, ponieważ Pan zaprowadzi mnie do słabych, biednych, opuszczonych oraz do tych, których spotkało nieszczęście.

     Napłynął obraz 42-latka, który właśnie powiesił się. Zrobił wielki kłopot żonie z dwójką dzieci! Ile wszystko kosztuje! Wrócił obraz wczorajszej debaty w Sejmie RP z wystąpieniem posłanki Waniek z SLD. Wielu z lewicy to ludzie dobrzy, ale dalecy od Prawdy. Na tablicy przed kościołem jest informacja o wyprowadzaniu narodu żydowskiego z Egiptu!

     Do spowiednika w tym tygodniu były kolejki grzeszników,  a ja jako zaproszony...trafiłem na wolnego kapłana. Pan obdarowuje nas w różny sposób, ale trzeba to zauważyć! Przepisuję to świadectwo, a na Tajwanie pokazują trzęsienie ziemi. Dzisiaj ludzie mają smartfony i wszystko płynie "na żywo" z różnych miejsc: mieszkań, trzęsącego się mostu z bujaniem się lamp! 

     Jaki ma to związek z w/w zapisem? Wielki, bo u nas nikt nie dziękuje, że nie ma takich kataklizmów, a także za łaskę posiadania wiary objawionej, Kościoła św. i kapłanów.. Za to trzeba krzyczeć do Boga Ojca: "Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję"!

     W sercu pojawiali się: uwolnieni, wyprowadzeni z niewoli, wolni! Wróciła relacja księdza Peszkowskiego, który tak właśnie został ocalony z zesłania.

     Przepisuję to (09.04.2024), a żona relacjonuje treść czytanej książki "Strach" o eksterminacji Żydów w naszej ojczyźnie z wyczynami rodaków. Natomiast w Słowie (Ez 37,21-28) będzie relacja o o wybraniu "Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem (...) I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem"(..).

     Jeremiasz doda (Jr 31,10-13): "Pan nas obroni, tak jak pasterz owce". Natomiast Pan Jezus przekaże w (Ewangelia: J 11,45-57): "Wielu spośród Żydów (...) ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił". Ci jednak uknuli spisek uzasadniając to zagrożeniem narodu ze strony Rzymian.

     Mój wzrok zatrzymywał wizerunek Ducha Świętego, a Eucharystia złamała się na pół, co oznacza "My" (z Panem Jezusem). Nie mogłem wyjść z kościoła, nie było mnie dla świata. Poprosiłem Pana Jezusa o przybycie do mnie w godzinie śmierci!

      Teraz trwa pośpiech, ponieważ po pracy w przychodni mam dyżur. Na ten moment w telewizji "Polsat" pokazano rzeźbę Pana Jezusa Frasobliwego. W przychodni badałem: porażonego bogacza z zapaleniem płuc, którego skierowałem do szpitala.

      O 9:00 z radia płynęła piękna melodia, a ja popłakałem się z obdarowania powtarzając słowo: "Tato". W tym czasie pocałowałem Twarz Zbawiciela. Teraz z radością badam matkę z dwójką dzieci, które śniły mi się w nocy. Poprosiłem kolegę ze szpitala, aby obejrzał dziewczynki (szkarlatyną czy różyczka). W radiu "Maryja" będą mówili o przekazywaniu sobie darów.

     Płynie piosenka R. Rynkowskiego: "życie życie, jest nowelą...wczoraj, w nocy biały welon...jutro, jutro białe włosy". Z innej padną słowa "pod niebem jest pięknie dzisiaj", a przypomniała się kałuża w którą wszedłem po wyjściu z kościoła, w której odbijało się niebo.

     Trafiła się matka z zastojem pokarmu, dziecko potrzebuje mało, a ona ma nadmiar i nie umie tego usunąć. Nawet wystąpiła gorączka 40 stopni. Przybył bogaty jest ze skręceniem karku i obdarował mnie. Teraz trafiłem do wioski, gdzie zmarł mój dziadek rolnik, nigdy się nie widzieliśmy.

    81-letni staruszek przekazał, że znał moją matkę. Pamięta też dziadka, który był podobny do mnie. Dzisiaj wzrok zatrzymują wille, bogaci, pokój w ojczyźnie i śpiew ptaszków. Wzrok zatrzymał Pan Jezus w aurze!

    Obdarowują, a ja dzielę się. Na dalekim wyjeździe - blisko figury Mateczki Najświętszej - zabieram omdlałą babcię. Ponownie wzrok zatrzymują wille i figury bliskie Sanktuarium...za wszystkich z intencji tego dnia popłynie modlitwa.

      Ponownie zrywają na daleki wyjazd, a wzrok zatrzymuje figura Matki Najświętszej, która dzisiaj jest ze mną, a ja jestem nieświadomy tego! Trafiłem do schorowanego dziadka, który w ręku miał "Rycerza Niepokalanej" i zdjęcie figury Mateczki. Kręciłem głową z zadziwienia. Ile darów daje Stwórca!

     Masz rękę, widzisz, chodzisz, codziennie kupujesz świeży chleb, do tego jest pokój w ojczyźnie i rosół na stole. Nie widzisz tego wszystkiego i nie dziękujesz! Oto trafił się chory z infekcją zębopochodną, podarowałem mu posiadany antybiotyk (z firmy), a on właśnie był nieubezpieczony, bo pracuje u czerwonego kapitalisty.

      Wszystkie dzieci załatwiam jak swoje. Późno trafiłem do 35-latka z ospą wieczną! To rzadkość z ciężkim przebiegiem. Popłynie modlitwa z różańcem Pana Jezusa za sobotę. Przykro mi, ponieważ większość jest za lewicą i ma takie poglądy w kraju katolickim, a to oznacza obdarowanie ze zniewoleniem w sercu.

     Jakże z tego powodu cierpią w niebie widząc naszą zgubę. Zważ, że wszyscy jesteśmy dziećmi Matki Jezusa. To pokolenie musi wymrzeć. Wielu nie da się naprawić, może kiedyś dowiedzą się o Bogu Ojcu, ale chyba zbyt późno, bo po śmierci. Mówię o tym wokół...

                                                                                                              APeeL