Wielka Sobota

Rocznica śmierci naszej córeczki Marty

      Na zakończenie dyżuru w pogotowiu posłuchałem natchnienia, aby wcześniej spożyć śniadanie. Faktycznie czekał na mnie wyjazd do omdlenia u młodej niewiasty. Podczas powrotu żartowaliśmy, ponieważ każdy w pogotowiu ma jakąś ksywę: jest "Wielki Szu" i "Mały Szu" (czyli ja). To z czasu gry w pokera!

     Na koniec trafił się alkoholik, który wręczył mi pieniący się krem i słoik starych ogórków. Trochę przyjęć: obrzęk zębopochodny, powtórki leków (!) i zaświadczenie dla skrzywdzonej przez komisję lekarską. Sam dziwię się dlaczego koledzy, których Pan powołał do pomagania bronią "władzy ludowej", kasy wspólnej czyli niczyjej.

    Skończyłem o 12:00, a po odmówieniu modlitwy "Anioł Pański" napłynęło odczucie Zmartwychwstania Zbawiciela. Miłość zalała serce i w takim stanie mogłem przyjąć każdego wroga. Popłakałem się z wołaniem: "Jezu! Jezu! To twoja łaska". Podjechałem pod krzyż, aby sprawdzić jak wyglądają kwiaty kupione przez żonę.

       Z kanału telewizyjnego padły słowa o Judaszu, który żałował olejku dla namaszczenia Pana Jezusa, bo tyle jest biednych! Czy dzisiaj nie jest tak samo, przecież tak mówią. Straszny ból zalał serca. Umęczona żona wskazała na sklepową, która ją oszukała: policzyła podwójnie. Ja wiem, że tak postępuje, bo mnie uczyniła to samo. Z drugiej strony kiedyś chciała wyłudzić ode mnie zwolnienie lekarskie. Po wyjściu na modlitwę przepłynęły obrazy:

- w piśmie "Viva" z 8 grudnia 97 roku ujrzałem królów tego życia, aktorów, świat pełen szczęścia ziemskiego

- w ręku znalazła się "Trybuna" (SLD), którą odrzuciłem ze wstrętem, ponieważ tam był tytuł: "Lenin zmartwychwstał"...

- posłanka lewicy Waniek oskarża Krzaklewskiego o dwulicowość...nie podzieliłaby się z nim jajkiem (co ma do naszych świąt)?

- siostra, która wyszła za nasłanego agenta

- kupiłem "To-To", a wzrok zatrzymał bank (ktoś na tym zarabia, wszystko na duża skalę).

     W tym czasie córka będzie oglądała film z dokumentalny: "W poszukiwaniu szczęścia" o księżnej Dianie...robią z niej świętą świecką, a miała garderobę przetrzymywaną w 10 domach! To typowy fałsz, oszukiwała własny lud. W tym czasie w ręku pojawiło się zdjęcie Husajna!

     Na wieczornym nabożeństwie stałem zmęczony przy drzwiach kościoła i przesypiałem. Wszystko trwało dwie godziny. Szczytem tego Misterium była Eucharystia z płynącą pieśnią, że "Zmartwychwstał Pan" śpiewany przez chór i wszystkich wiernych!

     Nie wiedziałem jak dotrzeć do kapłana z Eucharystią, bo był wielki tłok, ale przechodził obok mnie na chór, a po powrocie podszedł wprost do mnie. Z płaczem padłem na kolana. Podjechałem ze łzami w oczach pod "mój" krzyż, ponieważ była potworna wichura, ale kwiaty i lampki przetrwały.

     O 20.00 będzie film "Salomon", a przypomniała się pieśń o otwarciu drzwi naszego kościoła, sprawiła to śmierć Zbawiciela. Naród wybrany odrzucił tę łaskę! Nawet mają odebraną!

      W nocy miałem sen, że wygrałem wygraną w "To-To"! Obdarowanie nie zawsze przynosi prawdziwe dobro! Zarazem z telewizji popłynęły straszliwe obrazy z Korei Północnej, gdzie jest głód, zjadają nawet dzieci!

     Papież ogłosił jeden dzień postu z podarowaniem żywności dla tego narodu! W tym czasie ich przywódcy oszukują swój naród i cały świat. Zobacz piramidę różnych form oszukiwania innych. Podziękowałem Bogu Ojcu za pomoc, za kwiaty i lampki na krzyż.

                                                                                                                           APeeL