Nie wiem dlaczego, ale mam jechać na Mszę świętą poranną, a to to wyjaśni się później! Wiem, że teraz mam zaproszenie na spotkanie z Panem Jezusem. Podczas przejazdu serce wołało: "Tato, Tato, Tatusiu"...jakby z tego zesłania! Nie zrozumiesz tego...

     Od Ołtarza św. popłynie czytanie...o powołaniu przez Boga Ojca Abrahama, który miał 75 lat (Rdz 12. 1-9) do wielkiego dzieła duchowego.

     Zostały wysłany do Kanaanu, ziemi obiecanej dla jego potomstwa. Po przybyciu na miejsce Abram "zbudował ołtarz dla Pana i wzywał imienia Jego". To samo czynił w innych miejscach. Pan dodał, że przez niego ludy ziemi "będą otrzymywały błogosławieństwo".Ja w tym czasie myślałem o intencji: za zawołanych i wybranych, błogosławionych i podobających się Bogu, a może zarozumiałych duchowo?

     Natomiast psalmista wołał (Ps 33): "Szczęśliwy naród wybrany przez Pana". Nic się nie zmieniło od tamtego czasu, bo każdy naród wybrany przez Boga jest błogosławiony, a Jego św. Oczy zwrócone są na bogobojnych i czekających na Jego łaskę, aby ocalił ich od śmierci.

     Zważ na czas, a nie wiem, kiedy to było, ale wówczas ocalenie od śmierci chyba dotyczyło ciała...tak obecnie myślą niewierni, my wiemy, że chodzi o nasze dusze, które mają wrócić do otwartego już Królestwa Bożego.

     Pan Jezus w Ewangelii (Mt 7,1-5) zalecił, abyśmy nie sądzili innych, bo taką samą miarą zostaniemy osądzeni. Zarazem zapytał: "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"

     Podczas podchodzenia do Eucharystii popłakałem się z ponownym wołaniem: "Tato! Tato! Tatusiu Najświętszy! Dziękuję, dziękuję!" W tym czasie w serce wpadły słowa pieśni: "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary? Za dobrodziejstwa, których nie ma miary!"

      Potwierdził się pośpiech poranny, ponieważ w pracy spotkała mnie niespodzianka, kolega nie wrócił na czas z urlopu! Zatem będę sam od 7:00 do 14:30. Wyjaśniło się też wołanie do Boga Ojca, który teraz sprawił zalewanie mojego serca słodyczą Bożą. Wówczas jeszcze nie wiedziałem że jest to działanie Ducha Świętego. W odczycie intencji pomogła duchowość zdarzeń:

- wróciło wczorajsze rozgoryczenie robotnika z Radomia, bo strajki nie przyniosły odpowiednich rezultatów (25-rocznica wydarzeń)

- bezrobotni, upadające zakłady, zadłużone firmy i szpitale w których rezygnują dyrektorzy

- zniszczono 15 000 drzew podczas obcinania gałęzi

- nie będę na wieczornym nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa, bo mają przybyć specjaliści do przesunięcia kuchenki gazowej z udrożnieniem nalotów na rurze odprowadzające spaliny. Później będzie krzyk żony, że ją zepsułem, nie podłączyliśmy przewodu elektrycznego.

     Te zdarzenie zarazem wyjaśniły zaproszenie na Mszę św. poranną o 6:30! Zobacz jak bardzo ważne jest wypełnianie woli Boga Ojca w natchnieniach i to w małych sprawach, ponieważ nie znamy przebiegu każdego dnia naszego życia i tego, co może stać się za chwilkę. Posłuszeństwo sprawia nasze prowadzenie i jest wielka pomocą na tym zesłaniu.

    19.30 DTV. Towarzysze, którzy okupują "polską" telewizję są bardzo precyzyjni w manipulacjach i szkodzeniu. Właśnie dzisiaj, gdy popłynie relacja Jana Pawła II ze Lwowa dali mecz siatkówki, a dziennik o 19.30 został przesunięty o 20 minut!

     Na ten czas "Teleexpress" zaczął nadawać 5 minut wcześniej. Dodatkowo mówiono o zbrodniach sowieckich na narodzie ukraińskim ze zniszczeniem kościoła katolickiego. To właśnie chciano przy okazji ukryć. Obecnie, gdy to przepisuję (19.05.2024) nic się nie zmieniło. Nawet jest gorzej, bo mass-media przejęto w ramach napaści na naszą ojczyznę (puczu). "Panie! Zmiłuj się nad nami. Rozgoryczenie. Ilu wysiłku wkładają w manipulację! 

     Pan pokazał mi namiastkę tego cierpienia, a zarazem został potwierdzony odczyt intencji modlitewnej...

                                                                                                                               APeeL