Św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski...
Zły dba o mnie: wczoraj wieczorem zalecił, abym był na Mszy św. porannej...na złość, bo nie będę pracował już wcześniej! Jednak z nieba obudzona o 5:20! Napłynęło pragnienie postawienia świeżych kwiatów pod krzyżem Zbawiciela przy trasie 7, a pokój zalał serce...nawet trafiłem na gołębie (znak pokoju).
Popłynął "Anioł Pański", a przy kościele popłakałem się, ponieważ na tablicy był wiersz do Mateczki Najświętszej i naszej Świętej Opiekunki na tym zesłaniu! Dzisiaj jest wspomnienie Patrona Polski św. Stanisława, którego król zamordował przy ołtarzu! Naszą ojczyzną opiekuje się Mateczka Najświętsza, Święty Wojciech i właśnie święty Stanisław.
Pan Jezus w Ewangelii (J 10,11-16) powiedział: "Ja jestem Dobrym Pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. (...) Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz".
To znak do odczytu intencji związanej z opieką: patron, patronat, itd. Dzisiaj jest posiedzeniu Sejmu RP, a to dla mnie zawsze czas udręki. Po Eucharystii słodycz zalała serce, a ja w tym czasie zawołałem do Pana Jezusa o pomoc, aby ustanowiono dobre prawa, w tym dobry podział administracyjny kraju! Słodycz, słodycz, słodycz nieznana na ziemi, bo duchowa...
Od 7:00 do 14:30 był straszliwy nawał chorych, ale miałem pomoc z nieba. Do gabinetu zaprosiłem jednocześnie siedem pań bezrobotnych po zaświadczenia do prac interwencyjnych. Zbadałem też jednocześnie trzech kierowców amatorów. To jest proste, bo sami wypełniają formularz o swoich chorobach, a badanie dla każdego jest takie same. Wszystko wykonywałem w najwyższym pośpiechu bez gadania. Kolega prosił o morfinę dla chorej, a właśnie przywieziono po zmarłej.
W ostatecznym odczycie intencji pomogła "duchowość zdarzeń":
- dyspozytorka opiekuje się porażonym mężem. Napisałem mu skierowanie na rehabilitację, a on płakał, że musi jechać do szpitala
- żona, która uporczywie modli się za mnie i tak się stanie, że będę miał odjęty nałóg picia alkoholu
- przed chwilką był pacjent, którego żona zawiozła do szpitala nie czekając na karetkę
- będę miał wezwanie do przewlekle chorej, której mąż jest wzorowym opiekunem.
Tak poznałem intencję modlitewną i po pocałowaniu wizerunku Matki Bożej oraz żony pojedziemy karetką z chorą do szpitala (na dyżurze). To daleko, chata pod lasem, ale lubię takie wyjazdy, ponieważ wówczas odmawiam moją modlitwę. Teraz jedziemy do zgonu 80-latki, a po czasie do 50-latka! Przypomniała się pacjentka, która opiekuje się 40-letnim synem z porażeniem.
Przepłynął cały świat podobnie chorych. Ile wytrwałości trzeba mieć z chorymi psychicznie, ginącymi z narkotyków, lekomanami oraz umierającymi w hospicjach. To dzień także za mnie, ponieważ wytrwale służę w przychodni, zawsze mam nadmiar pacjentów! Napływają także kapłani wytrwali w opiece duchowej nad penitentami. Podziękowałem za ten dzień.
APeeL