Po przebudzeniu uśmiechnąłem się, ponieważ widziałem siebie w lustrze deformującym. Postanowiłem być na Mszy świętej porannej. Podczas przejścia budził się dzień ze śpiewem ptaszków...jakże piękny jest świat stworzony przez Boga Ojca!
Popłynie Moja modlitwa z poprzedniego dnia, a pod zamkniętym kościołem kręcili się parafianie...takiego mamy kościelnego z nadania władzy ludowej, a jest to bo intratne stanowisko.
Napłynęła osoba zamordowanego szpiega Stasi, którego Jan Paweł II mianował szefem swojej gwardii. Tak głupi są zapyziali w wrogowie naszej wiary. Zacząłem wołać do Boga Ojca, a w tym czasie napłynął obraz Królestwa Bożego otwartego dzięki odkupienie nas przez Zbawiciela!
Raz na zawsze Pan Jezus otworzył tam wąską furtę, bo szeroka brama była od początku buntu upadłego Archanioła otwarta i tak jest obecnie. Wielu jednak usłyszy przed furtą: "nie znamy was!!" Przecież jest to pokazane na naszych zamkniętych mieszkaniach.
Napłynęło poczucie nieskończoności darów dla zbawionych, które czekają na nas, a z nich największy jest Pokój Boży i Miłość z całą resztą tego, co pragniemy na tym ziemskim łez padole! Dusza zaczęła wołać: "Tato! Tatusiu! Tato! Dlaczego ja zostałem tak obdarowany?"
Wyśmiewane są przyszłe nagrody z jednoczesnym straszeniem piekłem! Przepłynęły Stacje Drogi Krzyżowej...św. Poniżenie oraz śmiertelne biczowanie Syna Bożego!
W czytaniach będzie przekaz o pracy apostolskiej Piotra i Pawła. Natomiast Pan Jezus przekazał w Ewangelii (J 13,31-33a.34-35): "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie".
Popłakałem się podczas Eucharystii przy słowach pieśni: "O szczęście niepojęte Bóg sam odwiedza mnie". Podziękowałem za bezmiar obdarowania. Pozostałem w kościele, ponieważ nie mogłem wyjść: "Ojcze mój! Tato! Tatusiu! Panie mojego serca i mojej duszy, każdej chwilki życia na tym wygnaniu. Dziękuję! Dziękuję!"
W telewizji popłynie film dokumentalny o wojnie z Irakiem, a w tym czasie wzrok zatrzyma Pan Jezus w koronie cierniowej. To wprost Piekło na ziemi, wcześniej będzie relacja misjonarza o służbie w ekstremalnych warunkach! Tak mam ukazane dwa światy: Szatana i Boga Ojca, Najlepszego Taty! Każdy wie o co chodzi, bo właśnie, gdy to przepisuję 01.06.2024) trwa agresja sowiecka na Ukrainę.
O 12:00 znalazłem się na uroczystości święta naszego miasta. W tym czasie ja pragnę odmawiania mojej mojej modlitwy. Mieszkańcy powinni dziękować Bogu Ojcu i to na stadionie! Szukałem intencji, a tu coś o słabych...właśnie tacy bronili się bezskutecznie na boisku. Natomiast na obrzeżu wykopanych dołów były liczne chrząszcze, które znalazły się w pułapce...nie mogły wydostać się, spadały i ginęły!
Przed chwilką atakował mi wielki pies, dobrze, że przez siatkę. To wszystko sprawiło odczyt dzisiejszej intencji. Wcześniej oglądałem film o zaginionych bez wieści, a z włączonego radia płynęły słowa Jana Pawła II o zabijaniu nienarodzonych! Zarazem o przeszczepie serca u czteroletniej dziewczynki: ile lęku jest podczas oczekiwania na dawcę!
W tym czasie wołałem do Boga Ojca: "Tato! Przyjmij ten dzień mojego życia. Świat jest zbyt silny - tylko Ty Ojcze możesz odzyskać swoich". Właśnie syn wrócił z filmu o "Alei Snajperów" o zabijaniu w Sarajewie.
Z telewizji popłynie relacja o zamordowaniu bp Stanisława w Krakowie podczas Mszy świętej oraz beatyfikacja zamordowanych sióstr zakonnych w Hiszpanii i Portugalii. Przepłynęły też obrazy zbiorowego pogrzebu ofiar kataklizmu (błoto spływające z gór we Włoszech zalało miasteczka)...półtora tysiąca osób jest pozbawionych dachu nad głową.
Na działce pomyślałem o zabijaniu zwierząt (strzelaniu z odległości oraz łapaniu w pułapki). Różnie giną ludzie: od głodu w Korei, gdzie spożyli własne dziecko do zabijanych na tysiące sposobów, nawet po zarażeniu włośnicą lub HIV, itd.
Zarazem wzrok zatrzymał gołąb z obrączką na szyi (okrągłą skórą z chleba). Przechodził sąsiad niszczony przez alkohol. Przepłynął cały świat narkomanów, ich rodziny, a wieczorem w Polsacie będą obrazy zabijania, przemoc i bezsilność!
Jeszcze dyskusja o pułkowniku Kuklińskim, gdzie stary generał bolszewik widział go jako zdrajcę, a młodszy wskazał szyderczo na "pokojowe" nastawienie NATO! W naszych kioskach nadal jest sprzedawana bolszewicka "Prawda". Napłynęła bezsilność S. Kisielewskiego, który widział to wszystko. Podziękowałem za ten dzień...
APeeL